Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Zdjęcia roślin doniczkowych, domowych
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
gianna
1000p
1000p
Posty: 2683
Od: 3 cze 2012, o 19:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

oxalis pisze:Janeczko....bardzo się cieszę, że dodreptałaś do mnie ;:196 . Mam nadzieję, że Ci się spodoba.
Oj Kasiu, podoba mi się... bardzo mi się podoba ;:108

Balkon pełen ziół i kwiatów - rewelacja ;:215 Po tym co zobaczyłam u Ciebie, też mi się taki marzy. Niestety, mieszkam na parterze.
Awatar użytkownika
justus27
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 16348
Od: 18 mar 2009, o 18:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gorlice/małopolska

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

Fajny ten wschodni balkon.
I storczyki, i róże, pelargonie...nawet do jedzeni się znajdzie jakieś "ziółko" ;:215
parapetowce
Tylko marzenia serca się spełniają.
smolka
1000p
1000p
Posty: 1902
Od: 19 paź 2012, o 15:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

Bardzo ładny i różnorodny balkon. Niesamowite ile możesz na nim pomieścić ;:215
x-F-7
---
Posty: 10505
Od: 6 lip 2011, o 06:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

Pięknie werandują się twoje domowe kwiatuszki;). :wit
Awatar użytkownika
imwsz
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5117
Od: 22 lip 2011, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

Różyczki :twisted:
Jak zobaczyłam LO na Twoim balkonie to aż zastygłam, zamarłam :shock: Toż to potwór wielkościowy będzie a on na balkoniku .... i doczytałam, że jedzie na działkę. Niestety oczy szybciej zdjęcie widzą niż czytają :;230
Jak już będą na miejscu docelowym to proszę nie zapomnieć o naładowanym aparacie :wink:

Doniczkowce mają dobry zwis z podsufitowego miejsca :D
Awatar użytkownika
katharos
1000p
1000p
Posty: 3057
Od: 4 sie 2012, o 12:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: małopolska

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

No faktycznie te twoje balkony mają metraż niezły.Tyle roslin zmieściłaś i wszystkie ładnie zadbane ;:215
Zwłaszcza róże ...tak pieknie ci kwitną ;:180
Awatar użytkownika
labka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4410
Od: 4 wrz 2012, o 16:22
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Radom

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

Noooo Kasiek..ale Balkon masz wyczesany normalnie.. ;:63 ;:63 ;:63
Piękne wszystko...i jakie różności..to wow... ;:oj

Gratuluję kwitnącej Muchołówki ;:108 a ten wielkolistny kwiatek na "M" jest niesamowity..i robi wrażenie..bravo..jesteś Wielka maleńka.. ;:196

P.S. Pewno za późno już...ale Surfinie ukorzenia się bardzo łatwo..o ile nie trafi nam się egzemplarz przenawożony przez producenta. Trzeba ułamać gałązkę i zwyczajnie zanurzyć w ukorzeniaczu i pod okrycie(np butelkę) tylko nie trzymać na słonecznym oknie.
Czasem też udaje się po prostu w wodzie.. ;:108
Równie łatwo , a nawet prościej ukorzeniają się pomidory..jeśli nam się jakaś gałąź złamie..albo cały..jak również jeśli urwiemy sporego "dzika" to wystarczy do ziemi..lub do wody..ja czasem tak robię..jak jakiś krzak przeoczę i potem rośnie mi z dwoma wierzchołkami..

Pozdrawiam.. ;:4 ;:138
Awatar użytkownika
oxalis
1000p
1000p
Posty: 1448
Od: 24 mar 2012, o 00:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bielsko- Biała

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

Witajcie Moi drodzy...
Wasze wizyty zawsze są dla mnie miłe i cieszę się, że wpadacie aby pozwiedzać moje balkony i parapety.

Dora1964... no i stało się....panna medinilla zakwitła, zrzuciła kwiat, potem liście...Teraz mam dwa łyse badylki i modlitwę odmawiam, aby panienka się zrehabilitowała...A juz taka byłam happy, że ją poskromiłam ;:173 . Człowiek się uczy pokory całe życie, niby oczywiste, a wciąż na własnej skórze testuję ten wyświechtany slogan ;:224.

Milenko...specem różanym nie jestem, ale już widzę, że Jasmina nie przepada za ciepełkiem. Balkon osłonięty, także wiaterku nie ma, a jak jest upał to temperaturę jeszcze czarne tynki podnoszą...więc kwiaty wieczorkiem wyglądają jak zemdlałe...życie odzyskują jak słoneczko się schowa za Żeroma.
Chyba jesienią obie z Laguną pojadą na działkę. Tam będzie im lepiej :lol: .
Teoretycznie wiem gdzie, w którym miejscu będzie kiedyś dom...ale, ale...w praktyce wiesz jak to bywa...zawsze są straty, a róż szkoda jak niczego ;:170 .
Nawet nie wiesz ile razy pamiętałam o aparacie,żeby sfocić działkę, która ogrodem jeszcze w żaden sposób nie jest...i co ? Rozsiadam się na krześle po przyjeździe, palę petko i EUREKA...aparat w domu ;:172 . Skleroza.

Arku... dzięki za miłe słowa :lol: . Dżentelmen z Ciebie pełną gębą ;:108 .
Pomidor ten jeden u mnie na balkonie zaspokaja pragnienie codziennego z nimi obcowania i stwarza namiastkę pomidorowego poletka z działki. Też uwielbiam zapach jego liści, niechcący smyrniętych...zresztą już jak je pikuję wczesną wiosną to ten zapach jest dla mnie wielką mobilizacją i nagrodą za wysiewy ;:215 .

Janeczko...bo nie rozumiem :wink: ...a balkon masz czy nie...zresztą dla chcącego nic trudnego. Jak masz balkon to parter chyba nie jest przeszkodą. A jak nie masz, to przecież mieszkając na parterze pewnie możesz zaanektować część gruntu pod balkonem, obsadzając tam cokolwiek pachnącego i kolorowego, bez nacisku na nowości i rarytasy ;:333 .
Janinko...nawet w donicy pod balkonem kwiatuchy będą rosły, pnącza na ten przykład. Przemyślisz?

Justynko.... dobra przez Ciebie wymienione z obu balkonów pochodzą...na jednym szansy by nie miały się pomieścić. I tak mam ciasnotę wyjątkową....ciągle coś przestawiam, dosadzam, modernizuję ale metraż nie chce się zmienić ;:185 .
Balkonu bez ziółek sobie wręcz nie wyobrażam...no kurczę, aromacik jakiś zawsze pod ręką muszę mieć ;:108 .

Smolka...dzięki za pochwałę balkonów :tan , mam dwa takie przybytki...nawet w czynsz wliczone :;230 .
Ścieśniam, przestawiam, kombinuję...ale właśnie dostrzegłam że i na ścianach mogłyby się pomieścić jakieś zwisające...potrzeba matką wynalazków, hihi.

Pati
...werandowanie dobrze im służy...ale co ja Ci będę o tym truć...sama wynosisz na wczasy kwiatuchy więc wiesz jakie to dla nich miłe i jakie przynosi efekty ;:108 .

Ilonko... LO od razu była kupowana z myślą o działce...mam takie fajne miejsce koło właśnie prawie gotowej wiaty, gdzie chłopaki teoretycznie piłką nie kopią, więc powinna przeżyć....a przy wiacie, po to, aby wieczorkiem czuć jej zapach :lol: . Aparat już tyle razy był myślami na działkę zabierany, że aż mnie strach ogarnia, o czym znowu w najbliższym czasie zapomnę...Mówię CI...SKS to paskudna przypadłość.
Doniczkowce zwisające owszem, owszem, miejscówkę sobie cenią...ale ich bracia zwisający piętro niżej już tacy radośni nie są ;:170 ...pańcia nie pomyślała, że jak jest upał i spiekota to nawet na wschodnim balkonie da się to odczuć...popaliło listki tym storczykom, co niżej wisiały...mam nauczkę.

Katharosku...za mało mam tego balkonowego metrażu, zdecydowanie...naprawdę muszę się ograniczać... Ty to masz Kochanie hektary... no i prawdziwy ogród ;:333 . Też się kiedyś dochrapię...

Labuś...ten wielkolistny kwiatek na "m" już chyba jest historią...tak się cieszyłam że zakwitła moja medinillka, i co? Na tym zakończyła...liście zrzuciła...przy ostatnim nawet Starszy Synuś się oburzył co ja zrobiłam temu ślicznemu kwiatkowi ;:oj .
Nie wyobrażam sobie życia bez kwiatów, balkonów zastępujących mi taras...bez ich podlewania, pielęgnowania, gadania z nimi, pieklenia się że coś nie wychodzi i radowania jak wychodzi...wiesz, takie zwykłe, normalne życie wśród zielonego ;:219 .



Dzisiejsze chwalipięctwo będzie dotyczyć parapetowców...bo one już o balkonowce zazdrosne jak diabli się zrobiły...że niby ciągle tylko na balkonach siedzę...a o nich niby zapomniałam...aaa, przewrażliwione jakieś są... przecież one są zawsze, a te balkonowe tylko na chwilę...

Fiołki od Mniodkowej mają wyjatkowo wielgaśne kwiaty...
Obrazek Obrazek

Skrętniki od Labki jechały do mnie w ukropie totalnym....przeżyły, posadziłam dobrze, nie zasypując serca roślinek i efekty są...kwitną. Na zdjęciu wyrywny fioletowy...białasek jeszcze maciupusi...
Obrazek

Passiflora też się ukorzeniła w wodzie...już do doniczki posadziłam ...na kwitnienie w tym roku nie liczę, wszak już lipiec a to dopiero żłobkowicz jest...
Obrazek

Laury mi się tak spodobały, że to już mój drugi...listki potarte w dłoniach dają czadu, oj dają...o niebo lepiej niż kupne liście laurowe...zakochałam się w nich choć nie kwitną...
Obrazek

Storczykowe przedszkole, za małe na werandowanie, moim zdaniem jako przewrazliwionej mamuśki...może w sierpniu na kolonie pojadą na balkon...ale tylko wtedy jak będę pewna że z tych kolonii wrócą całe i zdrowe...
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Hoja bella, co sobie jaja ze mnie robi...już trzeci raz pączki sobie produkuje, potem zasusza i zrzuca...kiedyś się jej znudzi bo ja cierpliwa jestem nad wyraz, hmmmm. Do czterech razy w takim razie...hehe
Obrazek

I starsze koleżanki belli, starsze i większe, a też nie skore do obsypania się kwieciem...przyczyny nie znam...jak mi Pan B miły...słonko mają od zachodu, nawożę, spryskuję....aaaa, oleję to może się opamietają.
Obrazek

Wanillia....już jakiś czas temu kupiona...wreszcie widać że obie sadzonki się ukorzeniły i ładnie zaczęły rosnąć.
Obrazek


I na koniec anturia... jesienią późną przesadzane, bez start się nie obyło...dopiero teraz pokazują świeże listki...
Obrazek

Dziękując za uwagę, podziękuję jeszcze raz za wszystkie odwiedziny i miłe słowa pozostawione po sobie.
Mam nadzieję, że i tym razem nie zanudziłam, choć kwitnień nie pokazałam.
W następnym poście będą balkonówki....a tam jest znacznie bardziej kolorowo.
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
justus27
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 16348
Od: 18 mar 2009, o 18:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gorlice/małopolska

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

Nastrojowe zdjęcia u Ciebie.

Hoje ogromne, ile one mają lat, że takie gęste krzaczory Masz?

Storczyki w świetnej formie, wcale nie muszą być na balkonie, by kwitnąć.

Fajne anturia ;:108
parapetowce
Tylko marzenia serca się spełniają.
Awatar użytkownika
sweety
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14108
Od: 20 mar 2012, o 09:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

Z moich obserwacji wynika, że róże w pojemnikach na takiej pogodzie trzeba podlewać co dziennie i to nie mało. Częściej nawozić. A już takie duże, jak Laguna, zwyczajnie się do tego nie nadają. Zobaczysz, jakie będą cudne, jak je posadzisz w gruncie :heja
Awatar użytkownika
oxalis
1000p
1000p
Posty: 1448
Od: 24 mar 2012, o 00:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bielsko- Biała

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

Justynko...nastrojowe zdjęcia powiadasz.... :lol: . No dziękuję Kochana, ale...
Pod światło robione, a program którego używam do konwersji zdjęć posłuchał chochlika zamiast mnie ;:224 i jakiś filtr dodatkowo włączył, co jeszcze dodatkowo wyolbrzymiło tę wadę ;:219 .
Hoje wielgaśne, owszem, ale niekwitnące lenie :uszy . Jedna z nich, h. carnosa, jeszcze przez moja mamę była sadzona, a było to już ze 30 lat temu ;:108 . Przez nieumiejętną obsługę zrobiłam jej krzywdę i w zeszłym roku została poddana reanimacji, bo prawie korzenie nie miała...teraz ma się lepiej zdecydowanie, ale jeszcze o kwitnieniu nie myśli...może ma dalej na mnie focha ;:306 .
Anturia muszę pogonić, przecież powinny być ozdobne z kwiatów a nie tylko z liści :lol: .

Aniu...masz rację ;:108 ...ganiać z konewką trzeba przy upale często ;:108 , a i kwiaty mdleją czasem jak słonko przypraży, bo przecież moje tynki czarniusieńkie są. Jednak wiesz zapewne jak to jest... jak się człowiek na coś uprze...
Lagunę i Jasminę poleciła mi na balkon Ewa Gloriadei, po wysłuchaniu moich postulatów co do wyglądu, koloru i zapachu.
Do przyszłego roku się zmieszczą i jeszcze trochę moje oko nacieszą, wszak pozostałe 6 różyczek na działce mieszka i nie widuję ich codziennie ;:145 .
Laguna właśnie teraz w mgnieniu oka wypuściła długaśny pęd, a drugi, jeszcze malutki rośnie z jakiegoś uśpionego oczka na samym dole.



Dziś trochę balkonowych, bo zaczyna się robić bardzo kolorowo, z lekką przewagą różnych odcieni różu ;:306 .

Lilie... w sumie mam 4 sztuki...lancon już dawno przekwitła, a pozostałe 3 to NN-ki, ale pachną...pewnie wiecie, ale dla mnie to pierwsze, własne lilie.

Obrazek Obrazek

Obrazek

Goździki...take małe a cieszą. Posadzone u stóp pnących róż...

Obrazek Obrazek

Frezje...a te to dopiero zapach mają, wyczuwam te kwiaty z naprawdę dużej odległości, urodziłam się wszak 8 marca kiedy to frezje były jedynymi poza goździkami dostępnymi kwiatami ...


Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

i pelargonki...
Appleblosoom Rosebud, myślałam że już nigdy tych smug różowych nie dorobi, ale dorobiła ;:108
Obrazek Obrazek

pink pandora...miała być różowa, a coś mi tu czerwienią za bardzo trąci :?
Obrazek

Emma Jane Read

Obrazek

Sybil Holmes
Obrazek

czerwona NN
Obrazek

bardzo ciemno bordowa, prawie fioletowa NN

Obrazek
Awatar użytkownika
Alenka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2546
Od: 5 lut 2013, o 15:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Białystok

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

Gdzie ja byłam, że mnie tu nie było? ;:223
Pięknie ;:138 W oko wpadły mi pelargonie..Piękne ;:167 I te lilie..
Zapisuję się, by wieczorkiem dokładnie prześledzić cały wątek :tan
GrazynaW
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 6698
Od: 14 sty 2009, o 18:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

Co by nie powiedzieć to ogromna różnorodność u Ciebie, i te piękne zdjęcia. ;:108
Muszę mieć chwilkę czasu by wszystko dokumentnie obejrzeć i przeczytać.
Pięknie, po prostu pięknie!
Awatar użytkownika
Niunia1981
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10747
Od: 18 sie 2011, o 15:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lubicz k/Torunia

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

Kasiula lilie bombowe no i moje kochane pelargonie ;:138
Rewelacja ;:108 ta ciemno bordowa cudowna ;:167
Pozdrawiam, Monika :)
Zielony świat Moniki cz. 9
smolka
1000p
1000p
Posty: 1902
Od: 19 paź 2012, o 15:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Uprawy stacjonarne czyli podręczne zieloności

Post »

Ale piękne kwitnienia ;:oj Tyle zdjęć na raz, że po prostu oniemiałam ;:108
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje doniczkowe, domowe, balkonowe, egzotyczne, tarasy. ZDJĘCIA.”