Marysiu - Jakbyś chciała pieseczki, to bierz ile chcesz

A dziewczyny mają rację strofując nieplanowane poczęcia. Ja jednak czuję się usprawiedliwiona. Pepsi rodzi tak śliczne pieski i zdrowe, że chętnie zaopiekują się nimi dobrzy ludzie. Te moje siedem krasnoludków nie zmieni świata , ale może komuś zmienić życie na lepsze. I tak będzie

. A naszą kochaną sunię musimy już niestety poddać zabiegowi, bo już dwa mioty jej wystarczą, a i nam również. Kto nie miał szczeniaków, ten nie wie jaka to praca przy nich. Już się zaczęło dokarmianie.
Przyjemnie mi się zrobiło czytając, że mój warzywniak działa motywująco. To miłe, nie ukrywam, chociaż czuję się lekko zawstydzona.
Te żółte kwiatki powiadasz, to o jesieni nam już przypominają

A takie ładne...Ja jeszcze latem się nie zachwyciłam, a tu już jesień..
Violka - Sieję facelię, ładnie wygląda i ma dużo masy. Zawsze po zbiorach, jak wiem, że nie posadzę już nic na poplon, sieję facelię. Na zimę przekopuję. Wiosną jest już rozłożona . A do tego używam mnóstwo kompostu, czyli złota ogrodników. Dlatego też, co roku w warzywniaku robię pryzmę na odpady z ogródka. Przez zimę się fajnie rozłoży, a wiosną sadzę tam najbardziej żarłoczne warzywa. W tym roku rosną tam cukinie, patisony, dynie. A kolejna pryzma już się tworzy. Odpady z kuchni wyrzucam do specjalnego, plastikowego kompostownika. Od zimy do jesieni mam wspaniałą ziemię kompostową.
Miłka - Może to nie wina ziemi, a nasion? Ja klika lat temu przyniosłam do ogródka klika flanc kosmosu z działki koleżanki. I teraz, co roku sam mi się wysiewa. Jest go wszędzie pełno. Nawet w warzywniku. Prześlę Ci nasionka jak chcesz. I siarkowego, ten też ładny, tylko pomarańczowy jest i też się sieje jak szalony.Ale ja lubię te kwiatki.
Karo - Witaj. Miło mi, że zaglądasz. Ścieżki i ziemię wolną wokół warzyw okrywam skoszoną trawą.Potem ją przekopuję, fajnie i szybko się rozkłada, i użyźnia. Dziękuję za miłe słowa.
