ZYTKO-dziękuję za odwiedziny,trochę prac już wykonaliśmy, ale to nic wielkiego jak się robi u siebie i robi się to co się umie i lubi. Nasze prace traktujemy jako miłe spędzenie czasu na emeryturze w dobrej kondycji fizycznej i psychicznej.
GIENIU- dziękujemy za odwiedziny, w Sulejowie to była moja Tereska ale tylko przejeżdżała przez Sulejów jadąc w tym samym czasie co Wy się bawiliście na wycieczkę do Pragi.



Widoczny na zdjęciach "gruz", nie jest niepotrzebny, jest to kamień z rozbiórki starego domu i z całości mam zamiar wykonać drugi już mur oporowy , tym razem na dole skarpy, tak by zmniejszyć nachylenie tej skarpy by coś na niej "ozdobnego i pożytecznego " posadzić. Do tej pory to jest nieużyteczny kawał ziemi należący do naszej działki.
BEATKO- dziękujemy za wirtualne odwiedziny w Kijanach, chociaż wolelibyśmy abyś przejeżdżając przez Kijany zajrzała do nas .Serdecznie zapraszamy.
IWONKO- dziękujemy za spacer na naszych włościach, powoli, powoli prace postępują, nam się nigdzie nie śpieszy, dlatego też nie wyznaczamy sobie terminów żadnej z planowanych prac.
W tym roku priorytetem było i nadal jest takie przygotowanie terenu by można było już siać trawę i sadzić roślinki. Na części placu jak widać na zdjęciach już to nam się udało, pozostała nam jeszcze skarpa, nad którą obecnie podejmujemy swoje wysiłki by i na niem rosło coś pożytecznego i miłego dla oka. Ciebie też zapraszamy do odwiedzenia nas w Kijanach, przecież mieszkasz tak blisko od Kijan.
JANUSZU- dziękujemy za spacer po ogrodzie, tempo prac jest dostosowane do naszych wysiłkowych możliwości, nuda w najbliższych latach nam nie grozi , upatrzonego następnego domku do remontu nie mamy, a Ty jak byś coś miał dla nas na oku, to daj znać, w następnym wcieleniu byśmy się już nie martwili co by tu zreanimować.

KASIU- dziękujemy za odwiedziny, w naszym wieku, szaleństwa to nic nadzwyczajnego, a miejsce w Kijanach nie może być gorsze niż NOKŁY.
EDWARDZIE- dziękujemy za odwiedziny, cieszymy się żeśmy Cię spotkali u ANI w dobrej kondycji , zarówno fizycznej, jak i psychicznej.
Prace fizyczne nas tylko hartują, a i nie są szkodliwe w naszych już niemłodych latach.Pracujemy tworząc nowy ogród bo to oboje lubimy i sprawia nam to przyjemność. Życzymy Ci dużo zdrowia i niepoddawania się przeciwnościom losu.
SKRZACIKU- dziękujemy że trafiłaś do naszego ogrodu. Fakt, dużo zdjęć znikło z naszych wątków, ale jak wiesz mamy teraz krwiożerczy kapitalizm. Najpierw niby zdjęcia nasze przechowują hostingi za darmo, po chwili żądają zapłaty by dalej nowe przechowywać już za pieniądze. Gdy się człowiek na to nie godzi, to za karę usuwają te zdjęcia, za które nie żądali żadnych opłat. Tak to jest ten świat zbudowany.
Więcej naszych zdjęć z ogrodu można zobaczyć ( niż na wątku forumowym) jeżeli wpiszemy do wyszukiwarki słowo nokły i gdy się pojawi strona wybierzemy opcję grafiki, nie wiem jak to się dzieje że w tej opcji jest więcej dostępnych zdjęć z ogrodu.
A co do "gazonów", to jak zapewne zauważyłaś nasza działka jest nachylona w dwu kierunkach i by jako tako wyglądała , postanowiliśmy zbudować duże, jak i małe murki ogrodowe.
Oryginalne gazony kosztują rzędu kilkunastu złotych za mały pojemnik a są wykonane z tego samego materiału ( betonu lub keramzytu)co zwykłe pustaki stropowe teriva. Wprawdzie ich kształty są inne ale z powodzeniem można w ich przegrodach sadzić roślinki ogrodowe.
Jak zauważyłaś, budując siedlisko robimy wszystko ( no prawie) sami , jesteśmy oszczędni w wydawaniu złotówek a stosując pustaki teriva( ok 10-krotnie tańsze) a nie oryginalne gazony niewiele na ich zamianie ucierpiała estetyka w ogrodzie.
A oto tak wygląda ogród w Nokłach oraz postępy naszych prac w Kijanach.
Ogród w Nokłach;












Kijany
Pierwsze śniadanie na tarasie;

Kolejnym zadaniem podczas naszych prac była budowa zbiornika na nieczystości;




Roślinki od Forumowiczów ze spotkania u ANI(MŁODA 1) na Roztoczu.( liczne zdjęcia ze spotkania na wątku Lubelskim)

Ogród ze skalniakiem pod murem;








Obok kwiatków sałata jeszcze rośnie;

Pierwsze koszenie mini trawnika;

Po pierwszym koszeniu;

Aktualny stan mini trawnika;


Przede mną kolejne już zadanie- budowa drugiego muru oporowego, tym razem na dole skarpy i z kamienia pozostałego z rozbiórki starych ścian domu.
Przygotowania do kolejnego wyzwania;



Pozdrawiamy Tereska i Tadeusz.