Małgosiu, kret wciągnął? A to łobuz. Ja całe szczęście nie mam ani kretów, ani nornic. U mnie są tylko zwykłe myszy polne. One nie robią kłopotów.
Krysiu, mam różne kolorki, ale najmniej czerwonego. Jakoś mi nie pasuje jest zbyt intensywny. Przeważa kolor różowy. Niedawno odkryłam biały. Ja tez wole rośliny, które mają sztywny pokrój, Niestety mało jest takich. Przeważnie kupuję dla kwiatów i jestem w stanie poświęcić się i podpierać je, ale fakt, że miłoby, żeby same o to zadbały.
Może w tym roku zima sprzyjała wzrostowi. Rośliny nie muszą tracić energii na odbudowywanie się.
Monia, ja w starej części też mam mase koniczyny i krwawnika. Co gorsza chyba na krwawnik nie działają środki na dwuliścienne. Przynajmniej u mnie jest bardzo oporny. Wydaje mi się, że warto spróbować. Inaczej niedługo nie bedziesz miała w ogóle trawnika, tylko samą koniczynę. Najlepiej zrobić wertykulację. opryskac co zostanie, a potem zrobić dosiewke trawy. Zauważyłam, że żeby mieć ładny trawnik trzeba co roku dosiewać w puste miejsca, żeby chwasty miały mniej miejsca na rozrastanie się
Geniu, zapraszam do siebie. Jeśli masz ochotę mój ogród zawsze jest dla Ciebie otwarty
