
Sojusz starego z nowym cz.2
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42332
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Sojusz starego z nowym cz.2
No tak myślałam, że ja się pochwale białym maczkiem, a Ty oczywiście masz takiego różowego...ja się tak nie bawię. A L. DRW u mnie jakiś taki pokraczny i nie wiem dlaczego te kwiaty nie rozwijają się jak u Ciebie....a może wiem 

- zuzanna2418
- 1000p
- Posty: 1525
- Od: 15 maja 2013, o 09:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa ale i trochę lubelskie
Re: Sojusz starego z nowym cz.2
Maryś, różowy przyszedł na zasadzie "gdzie go nie posieją - tam wzejdzie"
Zupełnie nie wiem, skąd się wziął. Ale się nasionka pozbiera i się wyśle na wymianę
A ten DRW to jeden z nielicznych liliowcow, jakie zakwitły przyzwoicie. Większość właśnie ma takie jakieś byle jakie te kwiaty, jakby przekwitały zanim się rozwiną. Albo zniekształcone, czy co...


Zuzanna Ten, kto się śmieje, ten ma nadzieję
Nie porzucaj, nie rozmnażaj - sterylizuj
moje wątki miastowe i wiejskie

moje wątki miastowe i wiejskie
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42332
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Sojusz starego z nowym cz.2
Nawet te moje stare liliowce mają pierwsze kwiaty takie niewydarzone i nie wiem dlaczego jeden z kupionych rok temu i kwitnących w ogóle nie ma pędu kwiatowego 

Re: Sojusz starego z nowym cz.2
A mój jedyny liliowiec
jak zawsze kwitł od wiosny do puuuuuuuuuuuuuźnej jesieni , tym razem przekwitł i nie zanosi się się na więcej
może to wina łagodnej zimy ? 



- zuzanna2418
- 1000p
- Posty: 1525
- Od: 15 maja 2013, o 09:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa ale i trochę lubelskie
Re: Sojusz starego z nowym cz.2
No właśnie, coś w tym roku dziwnie te liliowce zaczęły. W lipcowym numerze "Zieleń to Życie" przeczytałam, że hodowcy skarżą się niekiedy na te odmiany z in vitro,bo nie rozwijają kwiatów. Widzę, że być może to prawda, dwa czy trzy nie rozkwitły , przekwitły w fazie wybarwionego pąka.
Na szczęście nie wszystkie takie wredne. Oto kilka z tych, które rozpoczęły przyzwoicie liliowcowy sezon





Dziś spędziłam prawie cały dzień w ogrodzie. W. w pracy, ja chwilowo uwolniona od obowiązków przygotowywania się do kolejnej fuchy zrobiłam porządki w domu ( bez przesady, tylko żeby odskrobać najgorszy brud), zrobiłam 4 prania, skosiłam trawniki, wyskubałam potwornie zarośnięte szczeliny pomiędzy płytami chodnikowymi na ścieżce przy tarasie.
Pochyliłam się się nad hostami, ślimaki ich nie oszczędziły, niestety to widać, choć W. dzielnie walczył prawie co dzień rano dokonując eksterminacji na masową skalę. Zyskał sobie przy tym uwielbienie srok, które krocząc z powagą, wydziobywały zwłoki mięczaków ze ścieżek.


Trzykrotka razy trzy

Róż staram się unikać, zresztą pierwsze kwitnienie u większości przeminęło. Ale te pokażę


Jeszcze kilka portretów


A teraz widoczki na letni ogród. Cienista o tej porze dnia łapie słoneczko

Kompozycje kolorystyczne

Kurhan udający skalniak. Stok południowy

I pólnocno-zachodni
Rozejrzyjmy się jeszcze


Arlington w fazie podlewania. Mamy kretyńsko ustawione podlewanie, które włącza się o 13.00

I rabata przewodnia

Na szczęście nie wszystkie takie wredne. Oto kilka z tych, które rozpoczęły przyzwoicie liliowcowy sezon












Dziś spędziłam prawie cały dzień w ogrodzie. W. w pracy, ja chwilowo uwolniona od obowiązków przygotowywania się do kolejnej fuchy zrobiłam porządki w domu ( bez przesady, tylko żeby odskrobać najgorszy brud), zrobiłam 4 prania, skosiłam trawniki, wyskubałam potwornie zarośnięte szczeliny pomiędzy płytami chodnikowymi na ścieżce przy tarasie.
Pochyliłam się się nad hostami, ślimaki ich nie oszczędziły, niestety to widać, choć W. dzielnie walczył prawie co dzień rano dokonując eksterminacji na masową skalę. Zyskał sobie przy tym uwielbienie srok, które krocząc z powagą, wydziobywały zwłoki mięczaków ze ścieżek.





Trzykrotka razy trzy



Róż staram się unikać, zresztą pierwsze kwitnienie u większości przeminęło. Ale te pokażę






Jeszcze kilka portretów





A teraz widoczki na letni ogród. Cienista o tej porze dnia łapie słoneczko


Kompozycje kolorystyczne


Kurhan udający skalniak. Stok południowy


I pólnocno-zachodni

Rozejrzyjmy się jeszcze




Arlington w fazie podlewania. Mamy kretyńsko ustawione podlewanie, które włącza się o 13.00


I rabata przewodnia

Zuzanna Ten, kto się śmieje, ten ma nadzieję
Nie porzucaj, nie rozmnażaj - sterylizuj
moje wątki miastowe i wiejskie

moje wątki miastowe i wiejskie
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42332
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Sojusz starego z nowym cz.2
Jaki cudny winnik
Ja nie mam liliowców in vitro, mam od ogrodniczek i od naszego Emila
Jeden z moich starych pięknie pachnących już kolejny pąk ma felerny mimo że jest ciepło i słonecznie. Pewnie taki rok! Podziwiam, oglądam i już nie wiem czy coś mówić 

Ja nie mam liliowców in vitro, mam od ogrodniczek i od naszego Emila


- zuzanna2418
- 1000p
- Posty: 1525
- Od: 15 maja 2013, o 09:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa ale i trochę lubelskie
Re: Sojusz starego z nowym cz.2
Marysiu, moje liliowce pochodzą z rożnych źródeł, są z innych ogrodów, ze sklepów ogrodniczych, niektóre ze szkółek. Dziś sobie tam myślałam, choć temperatura powietrza myśleniu nie sprzyja, że może te pierwsze pąki były bardziej narażone na te zimne dni wiosenne i stąd taka reakcje podczas kwitnienia
Winnik po trzech latach stawiania oporu wreszcie podjął się odgórnie powierzonego zadania, czyli obrośnięcia kompostownika.
Wróciłyśmy z Kredą z przebieżki leśnej. Początkowo myślałam, że mi dziś daruje, ale skąd! Od 8.00 rano dreptała w tę i z powrotem, wymownie patrząc na wiszące utensylia spacerowe.
Potem ułożyłam książki, które wywietrzyły się przez noc na tarasie. Powoli półki się zapełniają. W. wczoraj wzdychał do starych książek, które pamięta z lat cielęcych, od Dzieci z Bullerbyn począwszy a na Szklarskich skończywszy. Moje typy to Jaskółki i Amazonki oraz opowieści o zwierzętach Jana Żabińskiego. Znalazłam przedwojenne wydanie Pinokia i inne pozycje, które kiedyś zaczytywałam na śmierć.

Dziś kolejna partia pójdzie do czyszczenia, na szczęście to są egzemplarze, które stały w najdalszym pokoju, od wody nie ucierpiały tylko są po prostu brudne od sadzy, tam, gdzie miały odsłonięte części okładek. Dobrze, że przybył nam regal zastępujący byłą ścianę działową. Układanie w dwóch rzędach na półkach to mus, a jeszcze sporo książek przybyło przez te pół roku od pożaru...
W ogrodzie upał, kilka kolejnych liliowców zakwitło

Uwielbiam patrzeć na kolorowy ogród

Azalii, która kwitła wiosną, coś się pozajączkowało i wypuściła taki niby kwiat- niby liście

I ogród w obrazkach


Winnik po trzech latach stawiania oporu wreszcie podjął się odgórnie powierzonego zadania, czyli obrośnięcia kompostownika.
Wróciłyśmy z Kredą z przebieżki leśnej. Początkowo myślałam, że mi dziś daruje, ale skąd! Od 8.00 rano dreptała w tę i z powrotem, wymownie patrząc na wiszące utensylia spacerowe.
Potem ułożyłam książki, które wywietrzyły się przez noc na tarasie. Powoli półki się zapełniają. W. wczoraj wzdychał do starych książek, które pamięta z lat cielęcych, od Dzieci z Bullerbyn począwszy a na Szklarskich skończywszy. Moje typy to Jaskółki i Amazonki oraz opowieści o zwierzętach Jana Żabińskiego. Znalazłam przedwojenne wydanie Pinokia i inne pozycje, które kiedyś zaczytywałam na śmierć.


Dziś kolejna partia pójdzie do czyszczenia, na szczęście to są egzemplarze, które stały w najdalszym pokoju, od wody nie ucierpiały tylko są po prostu brudne od sadzy, tam, gdzie miały odsłonięte części okładek. Dobrze, że przybył nam regal zastępujący byłą ścianę działową. Układanie w dwóch rzędach na półkach to mus, a jeszcze sporo książek przybyło przez te pół roku od pożaru...
W ogrodzie upał, kilka kolejnych liliowców zakwitło






Uwielbiam patrzeć na kolorowy ogród




Azalii, która kwitła wiosną, coś się pozajączkowało i wypuściła taki niby kwiat- niby liście

I ogród w obrazkach




Zuzanna Ten, kto się śmieje, ten ma nadzieję
Nie porzucaj, nie rozmnażaj - sterylizuj
moje wątki miastowe i wiejskie

moje wątki miastowe i wiejskie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8552
- Od: 15 paź 2010, o 00:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Sojusz starego z nowym cz.2
Psze Pani....a czemu pani różów nie podpisuje co
ja bym była bardzo Pani wdzięczna...bo na róże to ja sie bardzo gapię ...o tak
Ta czerwona jest śliczna w ostatnim poście
Pamiętam ,że masz jeszcze chyba Pink Meillanda...cudeńko
Pokażesz
Miłej niedzieli

ja bym była bardzo Pani wdzięczna...bo na róże to ja sie bardzo gapię ...o tak

Ta czerwona jest śliczna w ostatnim poście

Pamiętam ,że masz jeszcze chyba Pink Meillanda...cudeńko


Miłej niedzieli

- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4396
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Sojusz starego z nowym cz.2
Obawiam się, ze zakres komplementów mi się wyczerpał do cna, więc teraz będę się już tylko gapić w zachwycie na Twój ogród i co jakiś czas podpisywać sprayem na murze "Tu byłam" 

Re: Sojusz starego z nowym cz.2
To prawda
Dolna szczęka wróci pewnie dopiero zimą na swoje miejsce
Z każdym dniem ogród Ci pięknieje jeszcze bardziej o ile to w ogóle możliwe
Liliowce zachwycające ,a ta pełna intensywnej , wyrazistej czerwieni różyca zwala z nóg






Re: Sojusz starego z nowym cz.2
Oberwijcie wszystkie zniekształcone pąki liliowców, krzywe ,beczkowate pojedyncze i tak dalej, do kubła z nimi.
Nie będę kupować nowych roślin. Nie będę kupować nowych roślin. Nie będę kupować... akurat
10 minut
10 minut
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42332
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Sojusz starego z nowym cz.2
To ja podpisuję się pod słowami przedpiszących 

- zuzanna2418
- 1000p
- Posty: 1525
- Od: 15 maja 2013, o 09:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa ale i trochę lubelskie
Re: Sojusz starego z nowym cz.2
Dorotko te co wiem, kto one są, staram się podpisywać
Jak nie znam nazwy to pisze że NN lub nic. Ale przy okazji chyba zidentyfikowałam tę czerwoną okrywową, według rezultatów dociekań jest to Fairy Dance. Kolorek ma niezły, co ? :)Mam Red Meidiland , teraz akurat przekwita, więc taka niewyjściowa do foty, poza tym muszę ją jakoś rozpiąć na czymś, bo rozłazi się przy ziemi i guzik widać.
Pat, Joasiu, Marysiu, magoś eee, bo pomyślę, że nudy pokazuję, co to komentarza żadnego wywołać nie potrafią
Oglądajcie kochane, zanim W. zrobi monokulturę hostową na całej połaci, wczoraj przywlókł kolejne trzy ...
Iwonko lato to wspaniała pora roku, bardzo lubię te ciepłe, intensywne kolory na tle zieleni. Wiele miejsc wymaga sporo pracy i ulepszeń. Wczoraj W. właśnie spostrzegł, że co roku inny zakątek się wybija ze swoja urodą, ogród zmienia się i zaskakuje
Ewo, sęk w tym, że pąki wyglądają przyzwoicie, otwierają się w niewielkim stopniu a potem zasychają... No, ale teraz już się jakoś rozkręciły i kwitną tak:


Różyczki okrywowe

Wizyta pary szpaków



Pat, Joasiu, Marysiu, magoś eee, bo pomyślę, że nudy pokazuję, co to komentarza żadnego wywołać nie potrafią

Iwonko lato to wspaniała pora roku, bardzo lubię te ciepłe, intensywne kolory na tle zieleni. Wiele miejsc wymaga sporo pracy i ulepszeń. Wczoraj W. właśnie spostrzegł, że co roku inny zakątek się wybija ze swoja urodą, ogród zmienia się i zaskakuje

Ewo, sęk w tym, że pąki wyglądają przyzwoicie, otwierają się w niewielkim stopniu a potem zasychają... No, ale teraz już się jakoś rozkręciły i kwitną tak:








Różyczki okrywowe


Wizyta pary szpaków


Zuzanna Ten, kto się śmieje, ten ma nadzieję
Nie porzucaj, nie rozmnażaj - sterylizuj
moje wątki miastowe i wiejskie

moje wątki miastowe i wiejskie
- cyganka77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 21 sie 2012, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Sojusz starego z nowym cz.2
No tak, jak nie róże to liliowce. Ciekawe co, jeszcze wyciągniesz z kapelusza i pokażesz w swoim ogrodzie.