Agrestowa u mnie to samo, w ogóle jakiś ten sezon przebrzydły jest. Susza, plaga robactwa, choróbska się imają roślin, do bani.
Margo2 różany efekt będzie myslę dopiero za rok - zobaczę jak przezimują i jeśli będzie potrzeba to dokupię, bo mam co 1m sadzone, a chciałabym co 0,5m, to byłby piękny dywanik, ale portfel na ten sezon już pusty
gracha dziękuję
tesia39 przetaczniki już przekwitają, bo susza mimo tego, że podlewane, ale je uwielbiam
manenka71 u mnie teraz ogromna susza, nic nie pada i wszystko usycha w oczach
JacekP ten przetacznik to siałam z mixu nasion i biały się uchował, a róże jednorodne, jeżeli na wiosnę nie dokupię jeszcze to będzie rabata dwukolorowa, bo pomiędzy powsadzam aksamitki, zobaczę jak przezimują różyczki.
Ja już po krótkim urlopie w Ustce - pogoda była do bani, ale mnie się i tak podobało, a pokaz sztucznych ogni był obłędny.
Jedynie czego żałuję, to rejsu Dragonem. Popłynęliśmy sobie w rejs na zachód słońca i dosłownie odpłynęłam - cały rejs miałam żyganko pod pokładem :rotfl2: Kurczę nie sądziłam, ż cierpię na choroę morską :whistling: Z drugiej jednak strony pocieszam się, żę nie samajedna miałam problemy, bo inni prosto przez burtę dawali czadu :rotfl2:
'
Sprawca całego zamieszania:
A ogrodowo - susza, susza i jeszcze raz susza, gdyby nie codzienne podlewanie to byłyby suche badylki.
