
Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Jeszcze nie mam sporządzonej poprawnie listy. Jak ją zrobię to zdradzę
Róże kupowałam u Glorii i we Flori..bundzie. Właśnie walczę z osami w budce lęgowej przy karmniku. Zamiast małych pisklątek zalęgły się osiątka.

- iwwa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2263
- Od: 27 sty 2013, o 18:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Oj, to uważaj na te osy
, tak to jest z tą przyrodą ... U mnie był szerszen, aż go mąż ubił, prawdopodobnie zakładał sobie gniazdo w naszym domku w dachu... masakra. Szkoda mi go było, ale co, mieliśmy dopuścić do gniazda ? ech!
Szanuję wszystkie żyjątka, i mam wyrzuty sumienia, że tak czasami trzeba postepować ...
Mam wrażenie, że to my - ludzie jesteśmy intruzami w Ich świecie, a nie na odwrót.
Co do róż, na pewno będą u mnie następne..., jednak tak mi się różne podobają, że wybrać konkretną, to będzie wielka sztuka
Dzięki za sklepiki, zaraz tam zajrzę


Szanuję wszystkie żyjątka, i mam wyrzuty sumienia, że tak czasami trzeba postepować ...
Mam wrażenie, że to my - ludzie jesteśmy intruzami w Ich świecie, a nie na odwrót.
Co do róż, na pewno będą u mnie następne..., jednak tak mi się różne podobają, że wybrać konkretną, to będzie wielka sztuka

Dzięki za sklepiki, zaraz tam zajrzę

wątek aktualny Ogródek Asi- cz 3
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Magdo u mnie tak samo mszyca wszędzie nawet na daliach się pojawiła, na drzewkach co dwa tygodnie się pojawia trzeba ciągle pryskać. Na różach wbrew pozorom się nie pojawia za bardzo a mam jeszcze 3 róże takiej starej odmiany to nawet nie zauważyłam żeby mszyca siedziała.
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Fajny patent na lilie
W grupie prezentują się zupełnie inaczej niż sadzone pojedynczo. Moje powoli zaczynają. Po wizycie we Wrocławiu i Poznaniu widzę, jak wszystko u mnie jest opóźnione. W Wojsławicach kwitną już na całego hortensje (bukietowe i ogrodowe), a u mnie niektóre bukietowe nie mają nawet jeszcze pączków.. Zdjęcie Pashminy najlepiej wyślij do Ewci, niech Ona rozstrzygnie. Wiesz, że ja też się na nią skusiłam? Ta róża ma jakąś moc przyciągania, bo tak naprawdę to jest dość specyficzna, tyle osób się na nią skarży. Stała tak u Ewci ostatnia w ogrodzie, prawie się o nią potknęłam, no i musiałam ją zabrać do siebie
Charming Piano też bym jeszcze zostawiła, u mnie wiele róż ma niektóre kwiaty dziwne, są młode, a trafiły na tak okropny sezon (bardzo zimne noce i masa robactwa).
Miłego wieczoru


Charming Piano też bym jeszcze zostawiła, u mnie wiele róż ma niektóre kwiaty dziwne, są młode, a trafiły na tak okropny sezon (bardzo zimne noce i masa robactwa).
Miłego wieczoru

Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Śliczne azjatki! W czym one rosną? Tzn. Mam na myśli to jasne podłoże.
- DuczekiOsia
- 1000p
- Posty: 1621
- Od: 10 sie 2012, o 08:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
lilie przepiękne :)sadzone razem wyglądają przecudnie
i róże superowe




- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Twoja różyczka nie jest Pashminą, to chyba Cream Flower Circus.
Fajny sposób wymyśliłaś na lilie.
Podobnie jak ja swoje sadziłam w wiaderka.
Pędu nie wycinaj bo to na pewno jest odmianowy.
Dziczki nie kwitną w pierwszym roku.
Zniekształcenia pąków w tym roku to norma.
Następne paki będą już prawidłowe.
Fajny sposób wymyśliłaś na lilie.

Podobnie jak ja swoje sadziłam w wiaderka.

Pędu nie wycinaj bo to na pewno jest odmianowy.
Dziczki nie kwitną w pierwszym roku.
Zniekształcenia pąków w tym roku to norma.
Następne paki będą już prawidłowe.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Grazka226
- 1000p
- Posty: 1356
- Od: 12 mar 2012, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Witaj Madzieńko
Przyszłam na ranczo trochę pobuszować...o zaległościach nie wspominam ale sama rozumiesz... w czwartek obrona i finito
Piję kawkę i zmykam do początku
Buziaczki


Przyszłam na ranczo trochę pobuszować...o zaległościach nie wspominam ale sama rozumiesz... w czwartek obrona i finito


Buziaczki

Aktualny wątek http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 40&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Trzymaj się z dala od ludzi, którzy próbują pomniejszać Twoje ambicje. Mali ludzie zawsze tak robią, a naprawdę wielcy sprawiają, że czujesz, że i Ty możesz być wielki. Mark Twain
Trzymaj się z dala od ludzi, którzy próbują pomniejszać Twoje ambicje. Mali ludzie zawsze tak robią, a naprawdę wielcy sprawiają, że czujesz, że i Ty możesz być wielki. Mark Twain
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Asiu no najlepiej wygrać w totka i kupić wszystkie 
szostani to dobrze że rusz Ci nie ruszają. Moje róże biedne w tym roku. Tyle deszczu.. mało słonka..
Milenko u Ciebie opóźnione? Ja jestem tyle w tyle za Tobą że hoho.. fajnie że się skusiłaś na Pashminę. Może kapryśna ale moim zdaniem jest piękna. Ja chyba faktycznie mam inną różę. Napisałam do Ewy. Zobaczymy co odpisze. Charming Piano zostawię. Widzę już, że trzy pąki będą prawdopodobnie takie jak ten zniekształcony. Bo mają taką kulkę na dole. Natomiast z boku wyrastają już chyba normalne... no zobaczymy. Nie mam się co spieszyć z jej wycięciem. Ale w szoku jestem że jest coś takiego jak tak zniekształcony pąk.
Aniu to ziemia wyschnięta, zwykła z lasu. Tak się w tej obudowie wysusza. Mimo deszczy, od góry szybko schnie. Ale przynajmniej cebule od nornic są zabezpieczone. Zauważyłam, że w tych obudowach nornice nie buszują.
Osiu dzięki, spodobało mi się sadzenie grupowe
Grażynko-kogra no i właśnie tego się obawiałam. Tak czekałam na tą Pashminę... a tu wyrosło coś innego
No to dobrze, że pęd jest prawidłowy. Zniekształcenie mnie bardzo właśnie zdziwiło.
Wczoraj wieczorem wybraliśmy się na kąpielisko w pobliskim miasteczku. Była impreza z okazji rozpoczęcia sezonu. Mąż chciał, żebyśmy pojechali autkiem. Ale ja mówię to raptem 2.5 km to pójdziemy spacerkiem. Kurczę , jak wracaliśmy była taka burza, a właściwie dwie... myślałam że padnę. Już miałam tyle czarnych scenariuszy w głowie że szok. Ja burze toleruję, ale w domu. A jak jestem gdzieś na dworku, jeszcze pomiędzy aleją różnych drzew to ........ masakra. Ulewa była taka że ubrania do tej pory się nie wysuszyły. Taka byłam przerażona że głowa mała. A dzisiaj oczywiście od samego rana znowu leje. Nie można nawet na 5 min wyściubić nosa na dwór. Co to za pogoda
Grażynko-grazka
kogo ja tu widzę . Właśnie dzisiaj o Tobie myślałam! Ale super, że wreszcie zajrzałaś. Jak tam dałaś radę z tą nauką? W czw obrona, to już pewnie stresik lekki. Mam nadzieję że wrócisz teraz do nas na fo. Tęsknię za Tobą i widokiem Twoich hortenek. No i oczywiście za wspólnymi kawusiami
Będę mocno trzymała kciuki w czw żeby wszystko poszło gładko. Naprawdę bardzo się cieszę że zajrzałaś! 

szostani to dobrze że rusz Ci nie ruszają. Moje róże biedne w tym roku. Tyle deszczu.. mało słonka..
Milenko u Ciebie opóźnione? Ja jestem tyle w tyle za Tobą że hoho.. fajnie że się skusiłaś na Pashminę. Może kapryśna ale moim zdaniem jest piękna. Ja chyba faktycznie mam inną różę. Napisałam do Ewy. Zobaczymy co odpisze. Charming Piano zostawię. Widzę już, że trzy pąki będą prawdopodobnie takie jak ten zniekształcony. Bo mają taką kulkę na dole. Natomiast z boku wyrastają już chyba normalne... no zobaczymy. Nie mam się co spieszyć z jej wycięciem. Ale w szoku jestem że jest coś takiego jak tak zniekształcony pąk.
Aniu to ziemia wyschnięta, zwykła z lasu. Tak się w tej obudowie wysusza. Mimo deszczy, od góry szybko schnie. Ale przynajmniej cebule od nornic są zabezpieczone. Zauważyłam, że w tych obudowach nornice nie buszują.
Osiu dzięki, spodobało mi się sadzenie grupowe

Grażynko-kogra no i właśnie tego się obawiałam. Tak czekałam na tą Pashminę... a tu wyrosło coś innego

Wczoraj wieczorem wybraliśmy się na kąpielisko w pobliskim miasteczku. Była impreza z okazji rozpoczęcia sezonu. Mąż chciał, żebyśmy pojechali autkiem. Ale ja mówię to raptem 2.5 km to pójdziemy spacerkiem. Kurczę , jak wracaliśmy była taka burza, a właściwie dwie... myślałam że padnę. Już miałam tyle czarnych scenariuszy w głowie że szok. Ja burze toleruję, ale w domu. A jak jestem gdzieś na dworku, jeszcze pomiędzy aleją różnych drzew to ........ masakra. Ulewa była taka że ubrania do tej pory się nie wysuszyły. Taka byłam przerażona że głowa mała. A dzisiaj oczywiście od samego rana znowu leje. Nie można nawet na 5 min wyściubić nosa na dwór. Co to za pogoda

Grażynko-grazka







Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Ja akurat burzy się nie boje ( ja się boje tylko pobierania krwi
) ale najgorszy ten deszcz jak człowiek musi iść przemoknięty do suchej nitki.

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Dla mnie deszcz problemem nie był. Mogłabym iść zmoczona. Byle by bez burzy... . Wiadomo że nie było przyjemnie iść całym mokrym, ale ta burza..eh.. okropność.
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Madziu, opóźnione i to jak! W ogóle zaczęłam martwić się o bukietówki, ale widzę, że nie tylko u mnie takie opóźnienie. Sezon jest naprawdę dziwny
Jeszcze ta dzisiejsza ulewa... Na szczęście nie zapowiadają długoterminowego załamania pogody. Na weekend zapowiadają ciepełko 


- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17393
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Madziu
Wszystko to co lubię .powojniki,lilie i śliczne róze pokazałaś
.jeszcze tylko host brakuje

Wszystko to co lubię .powojniki,lilie i śliczne róze pokazałaś

.jeszcze tylko host brakuje

- ilona2715
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3410
- Od: 7 wrz 2010, o 11:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gortatowo
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Madziu, tego powrotu w trakcie burzy Ci nie zazdroszczę, co prawda, aż tak bardzo się jej nie boję, ale wolę, jednak, gdy omija mnie szerokim łukiem
, ten weekend ma być ponoć bardzo ciepły, jest więc nadzieja, że nasze kwiatuchy będą zadowolone, a my razem z nimi. Widzę, że i Ciebie dopadła już różyczkomania, oj tak to jest strasznie zaraźliwe, ciekawa jestem jakie królewny oprócz Edenki trafiły na listę Twoich chciejstw? A co do oprysków, to ja już dawno przestałam wierzyć w ekologię, kiedyś i owszem to działało, ale w świecie chemii w którym niestety przyszło nam żyć, ekologia nie bardzo skutkuje
.


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.
Milenko dzisiaj u mnie wreszcie
. Tak mało go ostatnio u mnie było. Właśnie muszę się zebrać i zrobić oprysk, bo zauważyłam mszyce na pączku Piano. Mimo że pryskałam niedawno .. ale to pewnie te deszcze tak osłabiają opryskiwanie.
Ilonko różana lista się bardzo wydłuża. Im dłużej buszuję po wątkach tym więcej pozycji ona nabiera
Ten rok jest dla mnie próbą czy te róże w ogóle u mnie się utrzymają. Mimo mojego weekendowego przyjeżdżania.
Aniu specjalnie dla Ciebie, dzisiaj trochę host :




Uwielbiam lawendę, czekam aż moje lawendy rozrosną się w piękne kuleczki

Dostałam od sąsiadki trochę rudbekii. Cieszy mnie to, że każda jest praktycznie inna. Zakupiłam też sadzonkę od Stasi, ale na jej kwitnienie jeszcze muszę poczekać. Nie ma nawet pąków kwiatowych. Może dopiero w przyszłym roku?




Udało się zrobić szybkiego grilla z kiełbaskami i szaszłyczkami


Foxer wyszedł śpiewająco

Wędziliśmy pierwszy raz piersi z indyka i piersi z kurczaka. Nie udało mi się zrobić zdjęcia, powiem tylko że wyszły naprawdę smaczne. Będę teraz kupowała z kurczaka bo wielkie różnicy nie ma. No chyba że w cenie
Teraz peklujemy boczek i tradycyjnie schab.
A tutaj póki co, suszy się drewno do wędzenia.

Bardzo w tym roku napaliłam się na pomidory. Czekam na nie i nie mogę się doczekać


Truskawki mimo że sadzone w kwietniu, bardzo ładnie owocują. Każda z odmian jest smaczna. Także

Czekam też na poziomki Rugia

A tutaj moje ogóreczki

Edenka dalej mnie zachwyca

Antike

Mushimara

Ogolony bukszpan

Red Baron

Miskant Rotsilber

Czekam na lilie z drugiej donicy, no i na drzewiaste z pod siatki. Ciekawe jak będą wyglądały. W tym roku drzewiaste nie imponują wzrostem. Mam nadzieję że za rok już podskoczą do góry

Otwierają się kolejne powojniki


Pillu maleńki

Polish Spirit


Ilonko różana lista się bardzo wydłuża. Im dłużej buszuję po wątkach tym więcej pozycji ona nabiera

Aniu specjalnie dla Ciebie, dzisiaj trochę host :





Uwielbiam lawendę, czekam aż moje lawendy rozrosną się w piękne kuleczki

Dostałam od sąsiadki trochę rudbekii. Cieszy mnie to, że każda jest praktycznie inna. Zakupiłam też sadzonkę od Stasi, ale na jej kwitnienie jeszcze muszę poczekać. Nie ma nawet pąków kwiatowych. Może dopiero w przyszłym roku?




Udało się zrobić szybkiego grilla z kiełbaskami i szaszłyczkami


Foxer wyszedł śpiewająco

Wędziliśmy pierwszy raz piersi z indyka i piersi z kurczaka. Nie udało mi się zrobić zdjęcia, powiem tylko że wyszły naprawdę smaczne. Będę teraz kupowała z kurczaka bo wielkie różnicy nie ma. No chyba że w cenie

A tutaj póki co, suszy się drewno do wędzenia.

Bardzo w tym roku napaliłam się na pomidory. Czekam na nie i nie mogę się doczekać



Truskawki mimo że sadzone w kwietniu, bardzo ładnie owocują. Każda z odmian jest smaczna. Także


Czekam też na poziomki Rugia

A tutaj moje ogóreczki

Edenka dalej mnie zachwyca

Antike

Mushimara

Ogolony bukszpan

Red Baron

Miskant Rotsilber

Czekam na lilie z drugiej donicy, no i na drzewiaste z pod siatki. Ciekawe jak będą wyglądały. W tym roku drzewiaste nie imponują wzrostem. Mam nadzieję że za rok już podskoczą do góry


Otwierają się kolejne powojniki


Pillu maleńki

Polish Spirit
