Jak myślicie,czy można posiać jescze Pelargonie?
Mam zeszłoroczny siew,z powodu złego stanu zdrowia nie posiałam w czas.
Na przyszły sezon będą jak znalazł
Wy jesteście tu ekspertami,ja w uprawie Pelargoni jestem zielona.
Maju ja bym posiała. Kiedyś już mnie to kusiło, z tej racji, że teraz będą miały więcej słoneczka niż w styczniu czy lutym, szybciej urosną, przezimujesz, a na przyszły rok zakwitną szybciej
Właśnie, może to jest myśl? Sprawdziłam w swoim kapowniku, siałam 20 lutego, a nie- jak mi się wydawało w marcu. Kaskadowe kwitną, ale nieśmiało. Biała rabatowa ma dopiero pąki. Jeżeli wysiew w styczniu też niewiele daje, może faktycznie trzeba je potraktować jak dwuletnie kwiaty, albo wiosną pobrać z nich sadzonki?
I jak często podlewasz, bo pierwszy raz wyhodowałam pelargonie i nie wiem, czy lubią dużo wilgoci czy raczej podlewać dopiero jak porządniej przeschnie podłoże?
Słuchajcie, mam zagwozdkę: w dwóch przypadkach z posadzonych obok siebie pelargonii kaskadowych jedna jest różowa, druga jaskrawoczerwona. Okazało się dopiero teraz, kiedy raczyły zakwitnąć. Zestaw jest dla mnie kolorystycznie trudny do zniesienia. Myślicie, że mogłabym spróbować zabrać czerwone z donic, czy bardzo zaszkodzę roślinom?
Teraz ich nie ruszę, zamierzam poczekać na ochłodzenie. Ale jednak spróbuję ewakuacji. Nie zdzierżę tej czerwieni w szaro-fioletowo-różowej rabacie. Wystarczająco brużdżą mi samosiejki portulaki w kolorze morelowym i pomarańczowym
Mam nadzieję że jak umieszczę je potem na tydzień w półcieniu, dojdą jakoś do siebie.
Tak się kończy wysiewanie kwiatów dwa miesiące za późno.
No nie zawsze wychodzi to co byśmy chcieli ja też mam takie niewypały ale to już nawet nie chodzi o kolory, ale na rabacie posadziłam kwiatki które maja wysokość jakieś 20cm, a obok są które mają ok 50 cm, na opakowaniu średnia wysokość obu miała być taka sama, a teraz mam tu nisko tam wysoko. Jeśli chodzi o dobór kolorystyczny nie jestem tak pedantyczna akceptuje to co jest:)
Ja bym nawoziła po ok 2 tygodniach od przesadzenia Jeszcze zależy jak jest rozrośnięta i czy przesadzisz w większą doniczkę, czy po prostu w doniczkę na wielkość bryły korzeniowej. Bo jeśli niewiele ziemi dosypiesz, to nawoziłabym już szybciej
Moje z nasionek ogólnie prezentują się tak
Każda ma fajne liście
I zaczynają nieśmiało kwitnąć Maverick Star