@ ElleBelle - Po prostu ogrodnictwo stalo sie pasja mojego zycia... I ciagle cos dokupuje, dosiewam, biegam, chucham, dmucham, dosadzam etc.
@ Christinkrysia - Ja swojego katnika do tej pory widywalem nader rzadko. Ale teraz mamusia dorobila sie mlodych i pilnuje pajeczyny, po ktorej hasaja, wiec czesto ja widac na jej obrzezach jak trzyma warte.

Do domu i tak mi toto nie wlezie, bo w domu mam pelno nasosznikow, ktore nawet wiekszego od siebie katnika bezproblemowo wtrzasna na sniadanie/obiad/kolacje (niepotrzebne skreslic).
@ Sweety - No u mnie mamusia tez sie doczekala potomstwa i pracowicie pilnuje maluchow - stad tez widuje ja czesciej niz normalnie. Katnik jest pajakiem jadowitym (jak wszystkie pajaki zreszta), ale po pierwsze jego jad jest dosyc slaby (nie ma zadnego zagrozenia dla zdrowia czy zycia - po prostu miejscowo troche piecze), po drugie ponoc mimo imponujacych rozmiarow katnik ma problemy, by przebic sie swoimi zebami jadowymi przez ludzka skore, a po trzecie jest to zwierzak dosyc plochliwy i raczej nie atakuje zwierzat wiekszych od siebie (w tym ludzi), lecz w wypadku konfrontacji ucieka gdzie pieprz rosnie.
@ E-Genia - A owszem, mam rdze na malwach, ale regularnie robie opryski (badz tez zlecam opryski zonie, LOL) i Dzięki temu udaje sie te rdze jakos utrzymac w ryzach.
Pozdrawiam!
LOKI
PS. Przepraszam za brak znakow diakrytycznych, ale ekran w moim kompie stacjonarnym odwalil kite i pisze spod zabytkowego laptopa... Z tej samej przyczyny niestety nie odwiedze waszych watkow dzis - przy probie wejscia do watkow, gdzie jest duzo zdjec kwiatow, komp mi sie zwyczajnie wiesza... No i z tej samej przyczyny nie wkleje dzisiaj zadnych nowych fotek, choc bardzo bym chcial, bo oczywiscie nastepne pieknosci zaczynaja kwitnac