Gracjella- dziękuję

ja wśród zieleni odpoczywam... tylko czasami mnie ogrania zwątpienie jak połowa(a jest tego trochę) moich roślin ma za małą doniczkę

a ja mam na wyczerpaniu zapasy doniczek, ziemi, czasu, perlitu, nawozu, i wszystkiego

ale potem patrzę się na te moje krzaki i dochodzę do wniosku, ze nie jest tak źle
Olinek12- witam i zapraszam częściej... co do miejsca to każde się z czasem niepokojąco kurczy

ile by go nie było

z hibiskusami zawsze warto spróbować
Paulii- dziękuję

zawsze miło mi Cię powitać w moich progach
trzynastka- nie masz jak swój pomidor- idą u nas w sezonie jak woda- z własną cebulką i ogórkiem świeżo zakiszonym- poezja... bez butelek nie ukorzenił by się ani jeden hibiskus- niektóre po 4 miesiącach siedzenia w butelce i o dziwo- wypuszczaniu nowych liści nie miały korzonków- więc bez ,,szklarenki" by padły
sniezek- dziękuję, staram się jak mogę- za nimi nadążyć(roślinami)- ale w sezonie to tak ciężej jest... a jak się naoglądam pięknych zdjęć na innych wątkach- to dopiero czuję się zmobilizowana
PEPSI- nam się pomidory bez foli nie udawały... no i w szklarni są dłużej- dopiero niższe przymrozki dają im radę... a tak rosną sobie- też w miarę wcześniej można posadzić- bez obawy o niskie temperatury... jak masz wypróbowane odmiany (to od tego zależy też powodzenie upraw na gruncie) to nie ma co zmieniać przyzwyczajeń

sprawdzony sposób- to sprawdzony
illonka- dziękuję

co do storczyków to jest ich więcej kwitnących- ale ten ze względu na rozmiar został uwieczniony
Fraszka_1-dziękuję

do storczyków podchodzę ostrożnie... jak na razie to nie moja ,,bajka"- ale mnie nieodmiennie zachwycają
