Nowy ogród Jacka
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8926
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Dzięki Jacku za fotkę Draculi. Patrzę,patrzę i nie poznaję. Wydaje mi się,że moja ma zupełnie inne liście. Chociaż pieniek ( u mnie raczej łodyga) też jest w cętki.
A co do mojego znaleziska to raczej jest ta sama odmiana. Leżały tam też pędy z kwiatami. Troszkę szkoda, ale nie można za dużo wymagać...
Lwie paszcze to kwiatki mojego dzieciństwa - zawsze rosły u mojej Babci.
A co do mojego znaleziska to raczej jest ta sama odmiana. Leżały tam też pędy z kwiatami. Troszkę szkoda, ale nie można za dużo wymagać...
Lwie paszcze to kwiatki mojego dzieciństwa - zawsze rosły u mojej Babci.
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Witajcie Aniu i Izo!
Co do draculi, to na moje oko Twoja Izo jest inna - wyższa i chyba w ogóle większa, za to ta moja ma kształtny pieniek. Ale moja podobno też wyrasta dużo bardziej. Mi zdarzyło się ją posadzić odwrotnie w tym roku więc miała opóźniony start, no i ma dopiero drugi rok.
Ciekawych rzeczy dowiedziałem się od Ani, że ona kwitnie nawet bez ziemi na przedwiośniu czyli przed posadzeniem cebuli na wiosnę. No i że można ją wysadzać do gruntu a potem wykopywać. Będę próbował, skoro mam już przychówek

mój nowy sprzęt; nareszcie trawa sucha więc pokosiłem co nieco

nowy mieszkaniec mojego ogrodu; mam nadzieję, że mu się spodoba na skalniaku
Co do draculi, to na moje oko Twoja Izo jest inna - wyższa i chyba w ogóle większa, za to ta moja ma kształtny pieniek. Ale moja podobno też wyrasta dużo bardziej. Mi zdarzyło się ją posadzić odwrotnie w tym roku więc miała opóźniony start, no i ma dopiero drugi rok.
Ciekawych rzeczy dowiedziałem się od Ani, że ona kwitnie nawet bez ziemi na przedwiośniu czyli przed posadzeniem cebuli na wiosnę. No i że można ją wysadzać do gruntu a potem wykopywać. Będę próbował, skoro mam już przychówek



mój nowy sprzęt; nareszcie trawa sucha więc pokosiłem co nieco

nowy mieszkaniec mojego ogrodu; mam nadzieję, że mu się spodoba na skalniaku
- kocica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3251
- Od: 22 wrz 2007, o 16:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
- Kontakt:
Jestem i podczytuję każdego dnia:-), drakulę pierwszy raz widzę na oczy....naprawdę.
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Pozdrawiam, Ewa.
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Cieszę się Ewo, że wpadasz do mnie. Drakula jest bardzo oryginalna więc jak tylko Iza poruszyła ten temat, przypomniałem sobie o mojej i pokazałem ją. A jak mi Zanna mówiła, swego czasu była to modna roślina i rozpisywała się o niej prasa ogrodnicza. Ja lubię takie dziwadła i nie mogło jej u mnie zabraknąć. Już nie mogę się doczekać aż urośnie, bo robi wtedy wrażenie taka duża (z piekła rodemkocica pisze:Jestem i podczytuję każdego dnia:-), drakulę pierwszy raz widzę na oczy....naprawdę.

Witaj Jadziu! To nie Twoja wina, ja czasem nie precyzuję, o którym ogródku piszę - o starym (z gliną) czy o nowym (piaszczysto-próchnicznym). Przepraszam, że wprowadzam zamęt, ale powolutku rozrasta się ten mój nowy ogródek i ze starego coraz więcej w nowym. Przewiozłem już wszystkie żurawki, kilka liliowców i co mi się tam nawinie pod rękę.
A dziś sadzę wszystkie cebule. Raz i sprawa załatwiona. Przy okazji znajduję korytarze roślin i zatykam je.... włosami. Na pewno znacie tę metodę. Na ile ona odstraszy tutejsze nornice - zobaczymy. No i moja kotka też jest dobrym straszakiem. Dziś upolowała oprócz dwóch myszek (na zagrychę


Dzięki Izo za odwiedziny! Jeszcze nie zidentyfikowałem machonii, ale to jest ta o wyprostowanych łodygach. Bo drugą mam płożącą. A kosiarka jest taka zwykła. Zdjęcie robiłem w ciemnym pomieszczeniu, stąd niewiele na nim widać. Przepraszam.
Wracam zatem na ogród, bo właśnie wytyczam drugą rabarę stumetrową. Do zobaczenia wkrótce (muszę Wam pokazać tego węża!)
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
obiecałem pokazać, co dziś przypełzło do mojego ogrodu. A może przypełzło wcześniej, tylko dopiero dziś moja kotka to drapnęła. Zagryzła, pobawiła się i zostawiła, a jak poszedłem do ogrodu po obiedzie, już tego gada nie było. Mam nadzieję, że nie ożył, tylko go inne zwierzę zjadło. Aż się boję pomysleć, co by było, gdybym znalazł to żywe np. podczas pielenia

i trochę mojego przedszkola:
gaura dzielnie rozwija kolejne listki. Mam nadzieję, że do zimy będzie już ładna sadzonka i nie zmarznie. Ma takie śmieszne czerwone kropki
awokado też nie zasypia i wypuściło kolejną parę listków

niektórym forumowiczom spodobał się mój pstrokaty barwinek. Mi też się podoba, ale na razie nie ma przyrostów

... i żyworódki; zasiały się w doniczce z orzechem włoskim. Gdy orzecha wysadziłem, żal mi było tych dzielnych roślin, bo przecież zmarzną zimą, i dwie przepikowałem


i trochę mojego przedszkola:

gaura dzielnie rozwija kolejne listki. Mam nadzieję, że do zimy będzie już ładna sadzonka i nie zmarznie. Ma takie śmieszne czerwone kropki


awokado też nie zasypia i wypuściło kolejną parę listków

niektórym forumowiczom spodobał się mój pstrokaty barwinek. Mi też się podoba, ale na razie nie ma przyrostów


... i żyworódki; zasiały się w doniczce z orzechem włoskim. Gdy orzecha wysadziłem, żal mi było tych dzielnych roślin, bo przecież zmarzną zimą, i dwie przepikowałem
- zanna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1852
- Od: 24 maja 2008, o 22:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
brrr... jedyne zwierzęta, których nie znoszę to węże! Kiedyś u znajomego kibicowałam szczurowi, który był przeznaczony na obiadek dla pytonka, ale pytonek nażarty był widać po poprzednim obiedzie i nie chciał zjeść szczura, a w takiej sytuacji to szczur może węża zagryźć i nawet zamierzał to zrobić
Szczury są znacznie sympatyczniejsze!!! Szczególnie te hodowlane...
Jacku, te kropki na gaurze to nie jej ozdoba, ale jakaś choroba grzybowa

Jacku, te kropki na gaurze to nie jej ozdoba, ale jakaś choroba grzybowa

- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8926
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Naprawdę musiał to być dziki ogród przez dłuższy czas skoro takie zwierzątko sobie pomieszkiwało. Mam nadzieję,że do mnie nic takiego nie trafi. O ile jaszczurki mogę obserwować z przyjemnością tak węża nie chciałabym spotkać oko w oko - nawet najmniejszego. Barwinek uroczy. Dbaj o niego to może kiedyś załapię się na sadzonkę.
- kocica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3251
- Od: 22 wrz 2007, o 16:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
- Kontakt:
Potworny......panicznie boję się tych pełzających stworów, wręcz mam do nich wstręt, to jak jakaś fobia. Nie mam pojęcia skąd to się u mnie wzięło, ale jest na tyle upiorne, że nawet śnią się czasami po nocach te potwory wężowate:-(.
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Pozdrawiam, Ewa.
Jacku, ale historia
, dzisiaj u mnie też kot "zajmował" się zaskrońcem, nawet fotki narobiłem, ale pech chciał, że z powodów technicznych (moja wina), przepadły
. Oczywiście odebrałem go kociemu rozbójnikowi i przeniosłem do ogrodu (ręcznie). Jacku wydaje mi się, że zaskroniec żył, tylko udawał martwego. Dzisiaj właśnie dowiedziałem się o takim ich zwyczaju. U mnie też wyglądał jak martwy, miał otwartą do granic możliwości paszczę, ale po dłuższej chwili jak go obserwowałem z oddali, on ożył
, a więc twój pewnie też, bo to wręcz takie same sytuacje.



- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Witajcie moi mili!
Niestety masz Grzesiu rację, wąż udawał martwego i później zwiał. Teraz każdy szelest w ogrodzie przyprawia mnie o zdenerwowanie, czy wąż się nie skrada
I jak pomyślę, że niemal go dotykałem głową, robiąc mu zdjęcia, przechodzi mnie dresz. A z drugiej strony myślę sobie - twarda sztuka - znosił tortury mojego kota bez zmrużenia oka!
Pociesza mnie tylko fakt, że zaskrońce są chyba pożyteczne? Czy coś wiecie na ten temat?
Ja też Kocico, Zanno nie lubię węży. Jakoś się przekonałem do pająków, mogę wziąć do ręki ropuchę ale nie węża
Chociaż nie - w Egipcie dałem się przekonać do opatulania się wężami wokół szyi ale robił to doświadczony opiekun tych gadów więc nie było to z zaskoczenia. Raz bym nadepnął na żmiję i mam jakiś uraz do pełzaczy.
Izo, jeśli tylko uda mi się rozmnożyć tego barwinka, to się podzielę. Mam jeszcze kilka barwinków w starym ogrodzie i muszę je poprzewozić. Jednego to nawet pomyliłem z powojnikiem, bo ma dość duże kwiaty, a to barwinek większy. A odmianę 'Variegata' nieopatrznie posadziłem na skalniaku no i wybija w różnych miejscach, co mi się mniej podoba
To mnie zmartwiłaś Zanno tą chorobą grzybową mojej gaury
Roślina mateczna też miała takie plamki, dlatego sądziłem, że tak ma być.
Dziękuję wszystkim za odwiedziny!
to kolory jesieni w starym ogrodzie (dalia kaktusowa 'Park Princess'). Odkryłem po jakimś czasie, że aster krzewiasty fioletowy ma formę półpełną, więc przypadkowo mam nową odmianę, bo do tej pory miałem tylko z pojedynczymi płatkami

.... i nowy ogród znacznie skromniejszy w kolory
Niestety masz Grzesiu rację, wąż udawał martwego i później zwiał. Teraz każdy szelest w ogrodzie przyprawia mnie o zdenerwowanie, czy wąż się nie skrada

Pociesza mnie tylko fakt, że zaskrońce są chyba pożyteczne? Czy coś wiecie na ten temat?
Ja też Kocico, Zanno nie lubię węży. Jakoś się przekonałem do pająków, mogę wziąć do ręki ropuchę ale nie węża

Izo, jeśli tylko uda mi się rozmnożyć tego barwinka, to się podzielę. Mam jeszcze kilka barwinków w starym ogrodzie i muszę je poprzewozić. Jednego to nawet pomyliłem z powojnikiem, bo ma dość duże kwiaty, a to barwinek większy. A odmianę 'Variegata' nieopatrznie posadziłem na skalniaku no i wybija w różnych miejscach, co mi się mniej podoba

To mnie zmartwiłaś Zanno tą chorobą grzybową mojej gaury

Dziękuję wszystkim za odwiedziny!



to kolory jesieni w starym ogrodzie (dalia kaktusowa 'Park Princess'). Odkryłem po jakimś czasie, że aster krzewiasty fioletowy ma formę półpełną, więc przypadkowo mam nową odmianę, bo do tej pory miałem tylko z pojedynczymi płatkami

.... i nowy ogród znacznie skromniejszy w kolory
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2417
- Od: 24 kwie 2008, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: BRZESKO
Jacku nie martw się zaskrońce nie gryzą, a dzięki nim
nie będziesz miał mysiorów i innych gryzoni w ogrodzie
ja z początku też nie mogłam sie przyzwyczaić do ich
obecności w ogrodzie a w tym roku nie wiem z jakich
przyczyn ich nie ma to za nimi tęsknie bo pojawiły się
mysiory i boje sie o moje cebulki, bo sadzone są bezpośrednio
do gruntu.
________________________
pozdrawiam serdecznie Danuta
nie będziesz miał mysiorów i innych gryzoni w ogrodzie
ja z początku też nie mogłam sie przyzwyczaić do ich
obecności w ogrodzie a w tym roku nie wiem z jakich
przyczyn ich nie ma to za nimi tęsknie bo pojawiły się
mysiory i boje sie o moje cebulki, bo sadzone są bezpośrednio
do gruntu.
________________________
pozdrawiam serdecznie Danuta