Witam serdecznie,
jestem w trakcie zakładania ogródka, część ziemi mam własnej (z wykopu pod dom) a część nawiezioną. W nawiezionej, dzięki temu forum, zidentyfikowałam paskudy które mi się wszędzie rozsiały - rdest ptasi, komosę i coś co przypomina z liści rzodkiewkę. Jestem w trakcie wyrywania ręcznego. Niestety odkryłam przy okazji podobne (gdy siewki są małe) COŚ, które ma okropne kłącza, rozmnaża się z najmniejszego patyczka. Przy jednym się zawzięłam, złamałam widły, a przyjemniaczek był do około 60cm pod poziomem ziemi (w glinie). Perz przy tym, który też mam - jawi mi się jako niewinna roślinka.
Trawnik niestety mam zasiany - przynajmniej tymczasowo, póki się nie odkuję finansowo na inne nasadzenia. Trochę mi smutno, że muszę go zryć
Czy ktoś wie co to może być? I jak to potraktować?

takiego przyjemniaczka wykopałam w jednym miejscu, a w wielu znajduję tylko kłącza puszczające liście - jak wyżej

te dwa duże to są moim zdaniem większe okazy paskudy

tu w takcie wykopków
I jeszcze pytanie - mam też oset, korzenie ma na podobnie imponującej głębokości, jak się go pozbyć?
Dziękuję z góry za pomoc.