Nikogo nie będę gonić

Fajnie, że macie takich zaradnych facetów na stanie, który potrafią nieraz robić prawdziwe perełki

Np. małżonek
Basi zrobił genialny stoliczek na balkon - ten półokrągły. A ta Twoja kotłownia
Maju 
to totalny odlot. Rozumiem, że nam ją pokażesz.
Będziecie miały nie lada zadanie z zimowaniem przy tej ilości roślin.
Alenko, piszesz o fuksjach, a co z pelargoniami?
Ja tez mam piwnicę, zaraz obok mojego mieszkania. Niestety ma dwie cechy dyskwalifikujące ją do zimowania - jest ciemna i cholernie gorąca - tam są wszystkie rury grzewcze, istna sauna. Ale co my tu gadamy o zimowaniu. Jutro zaczyna się lato

Choć na zewnątrz temperatura taka, że nie dziwię się, skąd pojawił się temat zimowania.
maadro 
I to jest dobre podejście - kupowanie gotowych roślin, a nie wysiewy. Toż to nieznośna mordęga

Tylko dlaczego co roku robię to samo? Każdej wiosny przed regałem z roślinami po parę złotych w takim oto Carrefourze zastanawiam się, po jakie diabły się tak co roku męczę z wysiewami. Może ktoś weźmie ode mnie te wszystkie nasiona?
A co to za drzewko
Janku? Widziałam, że na parapet coś tam się zmieściło

Ja tylko tak nieśmiało chciałam zauważyć, że przy Twoim drygu to parapet zaraz się w magiczny sposób poszerzy
