Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
- Marcoo16
- 1000p
- Posty: 1053
- Od: 24 mar 2013, o 15:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Lubuska
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
Ewciu - Dziękujemy, że wreszcie tu zawitałaś i to z jakim hukiem
Jak dla mnie połączenie lilii i białych naparstnic jest boskie..
Jak dla mnie połączenie lilii i białych naparstnic jest boskie..
Pozdrawiam Marek
Mój "mały" zakątek... - czyli ogród i pogaduchy
Spraw, aby każdy dzień miał szansę stać się najpiękniejszym dniem twojego życia. [Mark Twain]
Mój "mały" zakątek... - czyli ogród i pogaduchy
Spraw, aby każdy dzień miał szansę stać się najpiękniejszym dniem twojego życia. [Mark Twain]
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
Ewuś!
Witaj! NARESZCIE!
Cieszę się ogromnie, że nie porzuciłaś całkiem forum. Czekam na Twoje lilie.
Witaj! NARESZCIE!
Cieszę się ogromnie, że nie porzuciłaś całkiem forum. Czekam na Twoje lilie.
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11697
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
Ewus och ten Twoj lasek Trawnik wow,a róze jakie wielkie
- kasia_rom
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4072
- Od: 5 paź 2008, o 12:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
Ewuniu żyjesz właśnie wczoraj o Tobie myślałam i chyba telepatycznie cię ściągnęłam
Róże wyglądają cudnie, jakie duże krzewy i jak pięknie kwitną
I lilie startują , ogród wygląda bajecznie
Ja swoją Braithwaite obcięłam do ziemi - żeby ją odmłodzić i dopiero startuje .
Róże wyglądają cudnie, jakie duże krzewy i jak pięknie kwitną
I lilie startują , ogród wygląda bajecznie
Ja swoją Braithwaite obcięłam do ziemi - żeby ją odmłodzić i dopiero startuje .
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
Ewa, jak miło znów widzieć Twój zaczarowany ogród w lesie. To dzięki Tobie mam lilie w siedlisku i będę Ci za ten fakt dozgonnie wdzięczna.
Masz rację co do powierzchni ozdobnej w ogrodzie. Nie da się mieć wypielęgnowanego i wypielonego tak dużego ogrodu bez pomocy sztabu ludzi. Też ograniczam ilość rabat, bo nie wyrabiam w siedlisku
Róże mają wyśmienity rok, łagodna zima, więc teraz szaleją i pokazują pełnię swojej krasy
Masz rację co do powierzchni ozdobnej w ogrodzie. Nie da się mieć wypielęgnowanego i wypielonego tak dużego ogrodu bez pomocy sztabu ludzi. Też ograniczam ilość rabat, bo nie wyrabiam w siedlisku
Róże mają wyśmienity rok, łagodna zima, więc teraz szaleją i pokazują pełnię swojej krasy
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9814
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
Żyjesz! To dobrze! Ja jestem Ci jeszcze za lilie winna, ale nie mogłam się doprosić odpowiedzi! Już się przedawniło!!!
Pokazuj, pokazuj! Stęsknilismy się za Twoim ogrodem!
Pokazuj, pokazuj! Stęsknilismy się za Twoim ogrodem!
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
Nie mogę ten twój ogród to coś pięknego idealna trawa a te drzewa wkomponowane w rabaty to jak w bajeczce, napatrzeć się nie można.
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
Ewa, jak dobrze Cię widzieć! A na podstawie zdjęć łatwo można stwierdzić, czym się zajmowałaś, gdy Cię nie było
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
Ewuniu, twój ogród jest najlepszym przykładem, że metraż nie ma nic do rzeczy. Jak ktoś chce to ogarnie nawet i część wydartą drzewom spod korzeni .
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21496
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
Róże, wiadomo, ale trawa Świetnie wygląda Rabaty aż kipią roślinami. Z różami jest jednak tak, że minimum trzy lata trzeba poczekać, aż się pokażą z najlepszej strony.
- Rozanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1832
- Od: 9 lut 2009, o 13:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
Moniu, zapraszam do mnie, choć pogoda i stada komarów nie zachęcają do siedzenia w ogrodzie.
Rozetko, już jest dobrze. Lato przyszło i siły wróciły jak zawsze. Dziękuję za troskę. Te róże są zawsze niezawodne. Ogród jak zwykle na zdjęciach wychodzi świetnie a w rzeczywistości już trochę gorzej.
Mareczku, bardzo lubię to połączenie, dlatego zawsze przesadzam naparstnice, bo jak wiadomo sieją się gdzie chcą.
Aniu, zaglądam częst na Fo, ale jakoś tak nie miałam nic nowego do pokazania. Mam wrażenie, że wciąż się powtarzam.
Kasieńko, wyglądał bajecznie..... od jakiegoś czasu mam napad komarów i ogrodnicy niszczylistki. O ile te pierwsze zmuszają mnie tylko do ucieczki, to te drugie doprowadzają do szału niszcząc moje róże. Myślałam również o przycięciu Braithwaita, bo nogi jakieś łyse ma. I jak teraz Ci odbija po przycięciu?
Marzenko-Sosenko, cieszę się, że lilie zagościły w Twoim ogrodzie. I widziałam, że piękne są. Ale się rozpędziłaś z tymi rabatami, ho, ho. A ja mam mieszane uczucia co do łagodnych zim. Niby nic nie wymarza, ale później te przymrozki do czerwca powodują u mnie osłabianie roślin. Jak je mocniej cięłam to było mniej kwiatów, ale jakieś bardziej dorodne, no i nie było tyle robactwa.
Takasobie, nie się nie martw, przedawniło się i nie pamiętam. Dobrze, że jeszcze pamiętam gdzie mieszkam. No właśnie jakoś tak nie mam co pokazywać.
Szostani, trawa piękna bo akurat w dobrym momencie robiłam fotki. Teraz po upałach, deszczach, nawałnicach itd nie wygląda tak doskonale.
Gajowa, oj żebym przez ten czas siedziała w ogrodzie to byłby najpiękniejszy na świecie. Niestety jakoś dużo pracy poza domem, a ogród zarasta i zżerają go robale.
Nifredil, jest również przykładem syzyfowej pracy. Jak z jednej strony wykarczuję to z drugiej zdążą odrosnąć. Powinnam właściwie przekopać go od nowa. Nie zdawałam sobie sprawy jak wielką siłę rozrastania w korzenie mają sosny. Przesadzając Rh po 3 latach wyciągałam spod nich korzenie grubości nadgarstka, a przecież sadząc rośliny czyszczę wszystko do zera.
Ewuniu, jak pisałam wcześniej trawa była piękna ale już nie jest. Przez te upały i notoryczny brak wody (końcówka wodociągu) mam pasy wyschniętej trawy od korzeni sosenek. Aż mi się nie chce wstawiać fotek, ech. Róże może najlepiej wyglądają po 3 latach, o ile tyle przeżyją.
Rozetko, już jest dobrze. Lato przyszło i siły wróciły jak zawsze. Dziękuję za troskę. Te róże są zawsze niezawodne. Ogród jak zwykle na zdjęciach wychodzi świetnie a w rzeczywistości już trochę gorzej.
Mareczku, bardzo lubię to połączenie, dlatego zawsze przesadzam naparstnice, bo jak wiadomo sieją się gdzie chcą.
Aniu, zaglądam częst na Fo, ale jakoś tak nie miałam nic nowego do pokazania. Mam wrażenie, że wciąż się powtarzam.
Kasieńko, wyglądał bajecznie..... od jakiegoś czasu mam napad komarów i ogrodnicy niszczylistki. O ile te pierwsze zmuszają mnie tylko do ucieczki, to te drugie doprowadzają do szału niszcząc moje róże. Myślałam również o przycięciu Braithwaita, bo nogi jakieś łyse ma. I jak teraz Ci odbija po przycięciu?
Marzenko-Sosenko, cieszę się, że lilie zagościły w Twoim ogrodzie. I widziałam, że piękne są. Ale się rozpędziłaś z tymi rabatami, ho, ho. A ja mam mieszane uczucia co do łagodnych zim. Niby nic nie wymarza, ale później te przymrozki do czerwca powodują u mnie osłabianie roślin. Jak je mocniej cięłam to było mniej kwiatów, ale jakieś bardziej dorodne, no i nie było tyle robactwa.
Takasobie, nie się nie martw, przedawniło się i nie pamiętam. Dobrze, że jeszcze pamiętam gdzie mieszkam. No właśnie jakoś tak nie mam co pokazywać.
Szostani, trawa piękna bo akurat w dobrym momencie robiłam fotki. Teraz po upałach, deszczach, nawałnicach itd nie wygląda tak doskonale.
Gajowa, oj żebym przez ten czas siedziała w ogrodzie to byłby najpiękniejszy na świecie. Niestety jakoś dużo pracy poza domem, a ogród zarasta i zżerają go robale.
Nifredil, jest również przykładem syzyfowej pracy. Jak z jednej strony wykarczuję to z drugiej zdążą odrosnąć. Powinnam właściwie przekopać go od nowa. Nie zdawałam sobie sprawy jak wielką siłę rozrastania w korzenie mają sosny. Przesadzając Rh po 3 latach wyciągałam spod nich korzenie grubości nadgarstka, a przecież sadząc rośliny czyszczę wszystko do zera.
Ewuniu, jak pisałam wcześniej trawa była piękna ale już nie jest. Przez te upały i notoryczny brak wody (końcówka wodociągu) mam pasy wyschniętej trawy od korzeni sosenek. Aż mi się nie chce wstawiać fotek, ech. Róże może najlepiej wyglądają po 3 latach, o ile tyle przeżyją.
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24813
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
Ewuniu nawet nie wiesz jak się cieszę, że znów jesteś na forum Prawdziwą niespodzianką był dla mnie Twój post w jakimś wątku i czym prędej przybiegłam do Ciebie, przywitać się
Ogród jak zawsze zachwycający, róże kwitną bajecznie Ja z niecierpliwością czekam na pokaz Twoich wspaniałych lilii
Ogród jak zawsze zachwycający, róże kwitną bajecznie Ja z niecierpliwością czekam na pokaz Twoich wspaniałych lilii
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Różano-liliowy ogród w lesie - Rozanka cz.3
A co to za róża?
pięknie kwitnie
pięknie kwitnie