Dziękuję
Marzenko
Kasiu różyczka piękna, ale nawet nie pamiętaj skąd do mnie przybyła, aż do wczoraj, byłam na starych, opuszczonych działkach i tam właśnie ją ukopałam, bo rosną tam jeszcze takie, choć baardzo zarośnięte skrzypem.
Skrzypu na gnojówkę narwałam sobie
Danusiu rybki pod liściami, bo oczko już prawie liśćmi lilii zakryte całe
Aniu hortusie w osłoniętym miejscu, to im ciepło
Taki dorodny, na gnojówkę jak trzeba
Wczoraj święto więc rodzinnie było tu syn z wnusiem
A tak sobie gniazdko uwiły jaskółki nad wejściem do mieszkania u moich dzieci, wiją tam co roku, to myślę, że zawsze te same
Jest to trochę kłopotliwe, bo jak maluchy się wyklują to na dole bałagan straszny, ale idzie wszystko przetrwać dla tych maluchów
