
Powolna metamorfoza - 2008 cz.1
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
No, bobrze, juz staję w kącie i odpowiadam
W górach, na ciężkiej, zlewnej i zimnej glebie - polecam sadzenie wiosenne.
Z prostej przyczyny:
- krótki okres pomiędzy jesienią a zimą, nie zapewnia jesiennej róży7, możliwości ukorzenienie się przed tęgimi mrozami
- listopadowe śniegi i mróz, "zakleszczają" górę i dół w lodowym uścisku, nie pozwalając ani na rozwój, ani na pobieranie wody
- duza ilość opadów w spoistym, słabo przepuszczalnym gruncie, powoduje gnicie korzeni
- dołki korzeniowe działają jak studnie drenarskie - woda z gleby obok, gromadzi się w dołku z różą, bo tam wypełnienie jest przepuszczalne, porowate, a gdy przyjdzie mróż -20C,
to woda zamienia się w...bryłę lodu.
Efekt - wszystkie róże posadzone jesienią, padły mi. Wszystkie.
Pieknie ujął to znajomy dendrolog:
" założyłaś im lodowe buty".
Natomiast w cieplejszych stronach, na piaszczystych gruntach, które gromadzą ciepło sloneczne, jesień jest wybornym terminem sadzenia.
Ciepła gleba w głebszej warstwie, działa jak mnożarka z podgrzewaniem
i pomaga w szybkim tworzeniu nowych korzonków.
Jesień jest długa, a często kalendarzowy początek zimy- bezmroźny.
Im dłużesze korzenie wytworzy przed mrozami róża,
tym szybciej wiosną, wejdzie w okres wegetacji.
Bo " ma czym jeść i oddychać".
A sadzenie do donic jest wygodne, gdy:
- nie mamy miejsca albo koncepcji nasadzeń
- gdy kupujemy z niewiadomego źródła i chlorella wie, co nam wyrośnie
- gdy mamy słabe, delikatne róże, które mogą nie przetrzymać zimy
- gdy mamy ciężkie, trudne warunki glebowe, a chcemy mieć silniejszą różę na wiosnę

W górach, na ciężkiej, zlewnej i zimnej glebie - polecam sadzenie wiosenne.
Z prostej przyczyny:
- krótki okres pomiędzy jesienią a zimą, nie zapewnia jesiennej róży7, możliwości ukorzenienie się przed tęgimi mrozami
- listopadowe śniegi i mróz, "zakleszczają" górę i dół w lodowym uścisku, nie pozwalając ani na rozwój, ani na pobieranie wody
- duza ilość opadów w spoistym, słabo przepuszczalnym gruncie, powoduje gnicie korzeni
- dołki korzeniowe działają jak studnie drenarskie - woda z gleby obok, gromadzi się w dołku z różą, bo tam wypełnienie jest przepuszczalne, porowate, a gdy przyjdzie mróż -20C,
to woda zamienia się w...bryłę lodu.
Efekt - wszystkie róże posadzone jesienią, padły mi. Wszystkie.
Pieknie ujął to znajomy dendrolog:
" założyłaś im lodowe buty".

Natomiast w cieplejszych stronach, na piaszczystych gruntach, które gromadzą ciepło sloneczne, jesień jest wybornym terminem sadzenia.
Ciepła gleba w głebszej warstwie, działa jak mnożarka z podgrzewaniem
i pomaga w szybkim tworzeniu nowych korzonków.
Jesień jest długa, a często kalendarzowy początek zimy- bezmroźny.
Im dłużesze korzenie wytworzy przed mrozami róża,
tym szybciej wiosną, wejdzie w okres wegetacji.
Bo " ma czym jeść i oddychać".
A sadzenie do donic jest wygodne, gdy:
- nie mamy miejsca albo koncepcji nasadzeń
- gdy kupujemy z niewiadomego źródła i chlorella wie, co nam wyrośnie
- gdy mamy słabe, delikatne róże, które mogą nie przetrzymać zimy
- gdy mamy ciężkie, trudne warunki glebowe, a chcemy mieć silniejszą różę na wiosnę
- Babopielka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6086
- Od: 9 wrz 2007, o 19:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Rypina
Witaj Krzysiu
Ja dopiero dzisiaj tu trafiłam
aż wstyd się przyznać ,ze wcześniej mnie tu nie było
ale tyle ogrodów na forum ,że nie sposób wszystkie odwiedzać i swojego nie zaniedbywać
Fajnie u Ciebie wesoło ,kolorowo i apetycznie
Szkoda ,że nie każdy Krzysiu jest taki zdolny do gotowania i pieczenia
bo mój M też Krzysztof ,ale do garnków to jakoś się nie dotyka
no chyba ,że musi sobie coś tam z tego garnka nałożyć 

Ja dopiero dzisiaj tu trafiłam







- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5115
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Agnieszko, jak Ci się zrymowało
Izo, widzę, że technika poszła naprzód. Teraz zamiast Zaczarowanego Ołówka jest fototapeta
. Tak jest ładniej
Haniu, Ty nasza Skarbnico woedzy. Już mam sumienie spokojniejsze, że wysadziłem je do gruntu. Ani gliny nie mam, ani w górach nie mieszkam, więc nie powinny się na mnie gniewać
Mariolu - podglądaj i korzystaj "ile wlezie"
Smacznego, Zyto. Też Ci wyszedł taki niski, jak mi? A w środku jak, dopiekł się? Kiedy mój się dobrze dopiekał w środku, to skórka bardzo twarda się robiła. Musze jeszcze nad tym popracować.
Bożenko, Miło mi Cię gościć. Zapraszam zawsze, kiedy będziesz miała ochotę mnie odwiedzić.
Mój szef czasami się chwali, że nauczył się już nieprzypalać wody na herbatę 

Izo, widzę, że technika poszła naprzód. Teraz zamiast Zaczarowanego Ołówka jest fototapeta


Haniu, Ty nasza Skarbnico woedzy. Już mam sumienie spokojniejsze, że wysadziłem je do gruntu. Ani gliny nie mam, ani w górach nie mieszkam, więc nie powinny się na mnie gniewać

Mariolu - podglądaj i korzystaj "ile wlezie"

Smacznego, Zyto. Też Ci wyszedł taki niski, jak mi? A w środku jak, dopiekł się? Kiedy mój się dobrze dopiekał w środku, to skórka bardzo twarda się robiła. Musze jeszcze nad tym popracować.

Bożenko, Miło mi Cię gościć. Zapraszam zawsze, kiedy będziesz miała ochotę mnie odwiedzić.


Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Bo Krzysiu / bishop chyba się wyrodził z Krzysztofów.
Moje Krzysiątko wiedzę teoretyczną to nawet ma,
ale z garnkami, to tyle wspólnego, co Bożenkowy Krzyś.
Nałożyć sobie, wyjeść cichcem jutrzejszy obiad, to i owszem.
Ale już coś ugotować ?, hohohohoohooo, marzenie ściętej głowy
A autka, Krzysiu, bardzo gratuluję.
Teraz, to jak niegdyś, Ikarowe skrzydła :P
Moje Krzysiątko wiedzę teoretyczną to nawet ma,
ale z garnkami, to tyle wspólnego, co Bożenkowy Krzyś.

Nałożyć sobie, wyjeść cichcem jutrzejszy obiad, to i owszem.
Ale już coś ugotować ?, hohohohoohooo, marzenie ściętej głowy

A autka, Krzysiu, bardzo gratuluję.
Teraz, to jak niegdyś, Ikarowe skrzydła :P
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5115
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Haniu, bardziej skrzydeł dodała mi dzisiejsza pogoda. Choć zbyt wiele nie zrobiłem, to jednak najwięcej w tym tygodniu.
Porobiłem sobie sadzonki. Skoro ziemię mam za darmo, torf też, doniczki pozostały po sadzonkach a sekator i cięcie pędów równiez nic nie kosztuje, to nawsadzałem sobie badylków. Uda się, to dobrze, a jak nie, to spróbuje wiosną

I wsadziłem sobie kilka tulipanów:

I wreszcie, tuż przed zmrokiem, mi też udało się zrobić zdjęcie:

Dziękuję za gratulacje
Porobiłem sobie sadzonki. Skoro ziemię mam za darmo, torf też, doniczki pozostały po sadzonkach a sekator i cięcie pędów równiez nic nie kosztuje, to nawsadzałem sobie badylków. Uda się, to dobrze, a jak nie, to spróbuje wiosną



I wsadziłem sobie kilka tulipanów:

I wreszcie, tuż przed zmrokiem, mi też udało się zrobić zdjęcie:

Dziękuję za gratulacje

Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5115
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Beatko, akurat z tym nie ma problemu.
Tylko tym razem w towarzystwie, więc poczekam do weekendu
Mariolu dwie pnące już wsadzone, pod pergolą, będę formował z nich bramę. A trzecia na razie w donicy, posadzę ją pod balkonem, jak będzie gotowe miejsce. Więc może wiosną? Podpytam Hani, jak długo w takiej donicy może rosnąć ta Pink Peace. Bo może wytrzyma nawet do przyszłej jesieni? Byłoby super. Donica ma średnicę ok. 25, a wysokość ok. 40.
A ostatnią podaruję Mamie na urodziny, tylko muszę jakąś piękną donicę do niej dokupić. Mam nadzieję, że moja Mama tego nie czyta






Mariolu dwie pnące już wsadzone, pod pergolą, będę formował z nich bramę. A trzecia na razie w donicy, posadzę ją pod balkonem, jak będzie gotowe miejsce. Więc może wiosną? Podpytam Hani, jak długo w takiej donicy może rosnąć ta Pink Peace. Bo może wytrzyma nawet do przyszłej jesieni? Byłoby super. Donica ma średnicę ok. 25, a wysokość ok. 40.
A ostatnią podaruję Mamie na urodziny, tylko muszę jakąś piękną donicę do niej dokupić. Mam nadzieję, że moja Mama tego nie czyta
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5115
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Korzystając z tego, że mam jeszcze chwilę, zapraszam na spacer po majowym ogrodzie botanicznym:





Ze względu na trzygodzinne ładowanie fotosika wyjaśnień chętnie udzielam po ew. zainteresowaniu
P.S,.
Liczyć umiem co najmniej do 30






























Ze względu na trzygodzinne ładowanie fotosika wyjaśnień chętnie udzielam po ew. zainteresowaniu

P.S,.
Liczyć umiem co najmniej do 30

Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz