Blues w kaktusach :) onectica online

[moritius]

zdeazuktualizuje!

Takiego potworka literkowego tom jeszcze nie widział .
Na chamaka czekam, przynajmniej u ciebie zobaczę, bo u mnie nie chcą kwitnąć .

"Ch. principessa Luka"

A tu dostałem lingwistyczną zagadkę .

[onectica]

Joasia - dzięki

Mateusz - pąk nadal w fazie paka, tylko większego nieco ;) Nie mam pojęcia ile to potrwa, bo to pierwsze kwitnienie u mnie.

zdeazuktualizuje!

Takiego potworka literkowego tom jeszcze nie widział .

ojtam, ojtam, jeszcze wielu rzeczy w życiu nie widziałeś na pewno
Nie wgryzaj się w słowa, tylko czytaj całościowo

"Ch. principessa Luka"

A tu dostałem lingwistyczną zagadkę .

Lingwistyczną? a nie botaniczną?

Chodzi o tego Twojego, co mi go zadedykowałeś na pocieszenie jakiś czas temu. I zasugerowałeś, że produkujący się właśnie odrościk będzie mój
I pomyślałam, że jakby tak nie miał jeszcze nazwy, to mogę - całkiem bezinteresownie i gratis - użyczyć mu imienia
Ale może faktycznie - Keiserin Lucy będzie brzmiało lepiej...

[moritius]

Dlatego napisałem lingwistyczną - bo jeśli miałaby to być nazwa odmiany, to została źle zapisana . A nazwę to ona ma, co prawda nieco enigmatyczną, bo C160, ale jednak. Swoją drogą mam taki (może tylko ja) nawyk, że nie nadaję nienazwanym hybrydom nazw - w końcu to nie moje dzieło. Moje w większości pewnie będą mieć jakieś - planów jest tyle, że nie nadążę tworzyć krzyżówek .
Kaiserin nie brzmi lepiej, lepiej to brzmi Princess albo (la?) Princesse.

Na kwiatki czekam - no chyba że spadną pąki .

[onectica]

Kaiserin nie brzmi lepiej, lepiej to brzmi Princess albo (la?) Princesse.

"Principessa" to z włoskiego, domyślam się, że to mało popularny język jeżeli chodzi o kaktusy, ale czasem fajnie pójść pod prąd
I mógłbyś sobie to zapisać, jak tam chcesz, żeby było dobrze, przecież się nie upieram
No ale dobrze, nie to nie, spróbować nie zaszkodziło

Na kwiatki czekam - no chyba że spadną pąki .

Nie ma takiej opcji!


Małe uzupełnienie poprzedniego mojego postu:
Śmierdziel wygląda tak:



A gasteriowe flamingi tak:

[Arkadius121]

Widzę,że kolekcja rozrosła Ci się i to bardzo i ładnie się prezentuje-niezwykle oryginalne gasteriowe flamingi
Pozdrawiam

[piasek pustyni]

Gasteriowe flamingi Dobre!
Co nie zmienia faktu, że piękne!

[bebos]

Ha! Moja Diplocyatha idzie z Twoją łeb w łeb...w ślimaczym tempie, ale zawsze jest nadzieja!
...dzięki Twoim "flamingom" może przestanę dopatrywać się w gasteriach gastrycznej anatomii

[onectica]

"gastrycznej anatomii'? że niby z wyglądu do czegoś podobne są? Mnie to nie przeszkadza, prawdę mówiąc

Kiedys usłyszałam na określenie jakiejś gasterii 'jęzor teściowej'. I tak mi zostało, a że jedna teściowa ma jęzor bardziej parchaty, inna mniej, to taki już ich urok

Zobaczymy, gdzie się diplocyathy lepiej czują na Ziemiach Odcyckanych - na górze, czy na dole i czyja będzie pierwsza

Dzięki, że wpadliście

[bebos]

GASTERIA - od nazwy żołądka (łacińskiej, alterantywnej do stomachum)...nasze praszczury tak ją nazwały, bo skojarzyły kształt kwiatów z kształtem żołądka...jak i w innych przypadkach (np. Hepatica itp.); zastanawia mnie, jak oni patrzyli... i jeszcze jak już coś tak skojarzyli, to często uważano, że taka roślina będzie dobrym lekiem na przypadłości danego organu, do którego niby jest podobna...

[onectica]

Jedyne wytłumaczenie to chyba takie, że oglądali żołądek przeżuwacza

A jeżeli wzięli nazwę od żołądka, to tylko dlatego, że flaminga nie widzieli!

[popiolek69]

Śmierdziel wygląda tak:

tu się nie zgodzę bo to wcale nie śmierdziel tylko podpięty pod resztę "pachnących inaczej"

[Bogsaf]

Rzeczywiście, kwiaty gasterii przypominają głowy flamingów, fajne. Czy one pachną, czy tylko wyglądają

[onectica]

Konrad, Bogdan - bardzo miło mi Was tu widzieć

Czy gasteriowe kwiatki pachną to nie mam pojęcia, nie próbowałam nawet powąchać.
"Pachnącego inaczej" sprawdzę, może nie osobiście, ale ktoś do testowania się pewnie nawinie

A dziś po 15 zastałam jeszcze to - na żółto i na różowo:

[Gaga1960]

Różowy śliczny nidgy mi się nie udało przetrzymać go dłużej niż sezon i po kilku próbach dałam sobie spokój.

[piasek pustyni]

O
Znowu astro kwitnie, tylko nie u mnie.
A Frithię przelałam