Mały azyl Ulki

[Tosia1]

Ula, moje ostróżki czekają na przeprowadzkę. Kolosy porosły ponad 2 m i grube, że wiatr im nie straszny.
Za mały ogródek dla nich. Cztery sztuki muszą rosnąć przy domu.
Różyczki masz sliczne. Ja wielkokwiatowe też przenoszę pod dom. Za ciasno mają.

[ulakonie]

No właśnie ze względu na wielkość moje zmienią miejsce, pójdą obok tunelu. Chyba że naprawdę jakoś znajdę im odrobinę , dużą odrobinę miejsca także pod oknem. Się zobaczy, póki co muszą być tam gdzie są, przy skalniaku, choć go od tej strony skutecznie zasłaniają.

[ulakonie]

[Aza]

Ślicznie, ale co to jest na pierwszym zdjęciu z ostatniej serii????

[ulakonie]

Olgo kochana, to duże zbliżenie ostróżki, jednej z moich kilku.

[trzynastka]

Ulka fajne foty

[Aza]

Ulka nie poznałam ostróżki, straszne.

[lora]

Ulciu siostro he, he udały Ci się zdjęcia śliczne są. co to znaczy dobry aparat a nie komórka
tak trzymaj.

[ulakonie]

W gorszym świetle robione, opędzając się od komarów

[trzynastka]

Opędziłaś się od tych krwiożerczych bestii ? foty roż cudne

[ulakonie]

Komary niestety Celinko skutecznie zniechęcają mnie do pobytu na działce. Kostki mam scharatane

Czas na parę migawek z wczoraj z działki

Dagenhart naprawdę zasługuje na zamieszkanie w każdym ogrodzie


Augusta Luise może już dziś - zdjęłam 4 przekwitłe kwiaty ale... zachwyciła mnie od pierwszego kwitnienia. Zasłużyła na wybrane jej miejsce w ogrodzie




Lilie zaczęły start w konkurencji z różami








Niby tu wygląda jak w bałaganie ale Clematisom tu wyjątkowo pasuje


Niestety nie mam pod ręką zapisków ale sadzona jesienią, jedyna obecnie zdublowana. (chyba PdM zdubluję, bo mnei zachwyca)


Spojrzenie na skalniak z różnych stron daje inne wrażenia


Też chwilowo NN


Co za złośliwy chochlik schował mi notatkiiiiiiiiii


Zdaje się Marselisborg


Czyż nie piękna? Dziś dokładnie muszę spisać to co ma nazwy, i może poszukam zapisków


Sława chyba jednak przypada w dużej części rózy Princ de Monaco




Westerland jednak również walczy zawzięcie o tron




To cudo nn niby taka sobie pospolita krzaczasta (nn) to jednak też pięknie walczy o moją uwagę:)


Lawaglut - może i nieśmiało i subtelnie ale także przyciąga skutecznie moją uwagę.


Jeśli się nie pomyliłam to Tivioli o olbrzymim kwieciu


Niejaki Alexander


Mount Shasta. Celowo zostawiłam technicznie nie doskonałe zdjęcie ale w godzinach późno popołudniowych ona daje własnie takie wrażenie

[sweety]

Sporo się uzbierało tych różyczek
Z nazwami też mam kłopot, szczególnie z tymi, które dopiero co posadziłam. Cały sezon się uczę a i tak w kolejnym niekiedy długo myślę, co tu rośnie Ostatnio pół dnia myślałam nad nazwą Ingrid Bergman

[ulakonie]

Aniu jeszcze raz przeliczę ale mam coś około 60 róż na 4 arowej działeczce:)

Może jak mi się uda zanocować w końcu to przejrzę na spokojnie jesienne swoje wpisy powinnam tam mieć coś rozpisane.





Powojniczek na Iwie


Kiedyś kupiona w PNOS jako pod nazwą Bławatek


Także zapomniałam nazwy


A była takim nieporadnym badylkiem




Przed przycięciem wierzby nie było ich prawie widać, nie wiedziałam wiec do końca co się tu skrywa




Dwie śliczne NN





Kilka widoczków z dala...
mój warzywniak nie ma żadnych granic z rabatami liliowymi, trawiastymi czy różami. Czy mi się udało czy nie ale starałam się dość płynnie połączyć uprawę wszystkiego bez dokonywania zdecydowanych granic. Na tym ujęciu jest wrażenie bałaganu ale to mój bałaganik,


Clemośliwa, śliwoclematis:D:D chyba wzięły na stałe ślub. Mam tylko nadzieję, że śliwka jest na tyle silna by nie dać się na dobre pokonać przez clematisa. Póki co wyglądają pięknie.


Smacznego popołudnia

[x-m-h]

Piękny ten twój bałaganik. Marzę o takim...
Róże podziwiam i zastanawiam się jak to robisz. Nie mam do nich ręki? Za mało je uwielbiam? Jaka przyczyna tego, że mi marnieją, chorują i giną? Musiałabym chyba tonę oprysków robić, a tego nie chcę. Może gliniasta gleba im nie służy...

[ulakonie]

Piękny ten twój bałaganik. Marzę o takim...
Róże podziwiam i zastanawiam się jak to robisz. Nie mam do nich ręki? Za mało je uwielbiam? Jaka przyczyna tego, że mi marnieją, chorują i giną? Musiałabym chyba tonę oprysków robić, a tego nie chcę. Może gliniasta gleba im nie służy...

Anito toż ja mam gliniastą. A co do oprysków - chyba nie ma wyjścia.