

Materiał nań tak... Zalążki kompostu z tego roku....asma pisze:
Kompost masz z zeszłego roku?
Witaj Gosiu, tęskniłem za Tobą!!perdii pisze: A gdzie te baby?...
Prawdę mówiąc jak byłem mały także pogryzły mnie osy. Były to czasy gdy torebki cukru rodzice magazynowali w segmentach (takie meble PRL-u). Przez okno wleciało takie stadko os, które najprawdopodobniej wyczuły darmową wyżerkę!! Wziąłem ręcznik i zamachnąłem się!! Ręcznik zawinął całe stadko i rzucił je na moją szyję i klatkę... podziabały mnie wredoty, ale nie odczuwałem żadnych dolegliwości. Czuję, że dzisiaj, w dobie cywilizacji i wszędobylskiej chemii, rodzice znaleźli by mnie martwego gdy wrócili by z pracy...ewamaj66 pisze:W moim kompoście też dwa lata temu mieszkały osyWtedy się właśnie okazało, że mam potężne uczulenie na ich użądlenia, jeszcze mnie przeszywa dreszcz, kiedy sobie o tym przypomnę. Nauczyłam się, przyglądać, jak wygląda ruch powietrzny w pobliżu komory kompostowej
![]()
Resztki gniazda wyrzuciłam w tym roku. Spore było, co się okazało dopiero po rozgarnięciu całej pryzmy.
Janku, nie zalało. To strumyk płynący niedaleko mnie... Jakie miasto...?!janek45 pisze:Czyżby cie zalało Piotrze ?oby nie tak piękny ogród , fotki jak zwykle piękne, z jakiego to miasta tak piękna architektura ,najbardziej podobają się ławki z tymi pieskami