Zgodnie z obietnicą kilka zdjęć reportażowych z wycieczki krajoznawczej W. czyli czegoś w rodzaju "W 3 dni dookoła Podkarpacia"
Park w Sieniawie - dawna właścicielka Izabela Czartoryska znana była z umiłowania sztuki ogrodniczej.
Arboretum w Bolestraszycach. Zdjęcia z uwagi na kiepską pogodę i z uwagi na to, że są tylko zdjęciami, nie oddają piękna tego miejsca.
Artykuł o arboretum jest w ostatnim numerze "Zieleń to Życie"
Przemyśl
A oto zamek w Krasiczynie. Pięknie odnowiony XVII wieczny obiekt z ornamentami zwanymi sgraffito. Robiło się je przez nakładanie warstwy tynku w jednym kolorze, np. zabarwionym węglem drzewnym a następnie warstwy w innym. Wzory ryto tak, aby spod spodu wyjrzał kolor spod spodu

.
Naroża zamku stanowią cztery baszty, każda inna. W baszcie Boskiej znajduje się kaplica, podobno pięknem dorównuje Zygmuntowskiej na Wawelu...
Z miejsc nieutrwalonych fotograficznie lub utrwalonych w fatalnej jakości albo też z gromadą współwycieczkowiczów, którzy może nie życzyliby sobie upublicznienia, W. odwiedził jeszcze Łańcut - Gniazdo Potockich, Zarzecze- rezydencję Dzieduszyckich, Wapowce (miejsce noclegowe jak z czasów słusznie minionych - obsługa fatalna, nieuprzejma ) i Medykę.
Generalnie W. zadowolony wrócił i zamierza w niektóre z tych miejsc powrócić i eksplorować je w mniej ekspresowym tempie.