Uprawa pomidorów w szklarni,w tunelu, pod osłonami cz.1
- ekopom
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5162
- Od: 3 cze 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj. pomorskie
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.1
Wskazane jest, żeby do 15 maja w naszym klimacie używać cieplejszej wody, po tym terminie praktycznie nie ma znaczenia. Mierzę temperaturę w obrębie korzeni i podlewając zimną wodą temperatura w trakcie podlewania spada jedynie na moment 1 czy 2 stopnie. Zaznaczam, że mam podlewanie liniami kroplującymi.
pozdrawiam Ludwik
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.1
Słuchajcie nie będę ukrywał, że stosuje betokson, jak go nie używałem kiedy zacząłem przygodę z pomidorkami, to też pojawiały się 2,3 na krzaczku, a liści pełno teraz ich obrywam dość dużo, żeby miały więcej powietrza wydaje mi się, że nawet przesadzam z ilością oberwanych Liści ale dzięki temu nie ma w tym tunelu pary, jak temperatura w nocy powyżej 15 stopni to tunel mam całą noc otwarty w tym roku mam też więcej czasu dlatego mogę dłużej popracować w tunelu, odrywa mnie to od tego okropnego czekania na wyniki maturalne. Jak sobie przypomnę kiedy 6 lat temu przeglądałem to forum i wszystkiego uczyłem się od użytkowników tego forum to wierzyć się nie chce, że minęło już tyle czasu i pewnie jakbym się tu nie zalogował to nigdy nie miałbym takich pomidorków chociaż i tak brakuje mi bardzo dużo do tych naprawdę doświadczonych.
Lukasz uki94
-
- 100p
- Posty: 138
- Od: 30 wrz 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.1
Mój pierwszy raz z foliakiem, i pomidorami,
myślę, że radzą sobie całkiem całkiem...
Usuwam sukcesywnie liście i wilki,
stosuję HT i OW (dzięki forumowicz)
i nie poddaję się panice panującej na wiosce pt. "pomidory nie wiążą"
rada na to jest taka - trzeba się położyć pod krzakiem i pooglądać grona,
tam gdzie nie ma już kwiatków są małe pomidorki,
tam gzie kwiatki są trzeba czekać i już,
bo skoro nie odpadają, nie brązowieją brzydko tzn. że nic im nie jest i potrzebują czasu.
Poza tym chyba znów forumowicz (dzięki) podawał, że w wysokich temperaturach słabo idzie zapylanie,
a ciepło było że hoho...
teraz jest chłodniej i może być tylko lepiej
Zmieniłam podejście do moich pomidorów z "przerażonej mamy" na "pełen optymizm"
i zarówno im jak i mi to służy ^^





myślę, że radzą sobie całkiem całkiem...
Usuwam sukcesywnie liście i wilki,
stosuję HT i OW (dzięki forumowicz)
i nie poddaję się panice panującej na wiosce pt. "pomidory nie wiążą"
rada na to jest taka - trzeba się położyć pod krzakiem i pooglądać grona,
tam gdzie nie ma już kwiatków są małe pomidorki,
tam gzie kwiatki są trzeba czekać i już,
bo skoro nie odpadają, nie brązowieją brzydko tzn. że nic im nie jest i potrzebują czasu.
Poza tym chyba znów forumowicz (dzięki) podawał, że w wysokich temperaturach słabo idzie zapylanie,
a ciepło było że hoho...
teraz jest chłodniej i może być tylko lepiej

Zmieniłam podejście do moich pomidorów z "przerażonej mamy" na "pełen optymizm"
i zarówno im jak i mi to służy ^^





regulamin
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13984
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.1
Nie za ostro naskubane? 

-
- 100p
- Posty: 138
- Od: 30 wrz 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.1
Szczerze - nie mam pojęcia czy za dużo,
tak jak pisałam, to mój pierwszy raz i sobie eksperymentuję trochę.
Zrobiłam im już takie skubanie drugi raz,
za pierwszym razem jak przyjechałam po tygodniu nieobecności i zobaczyłam busz to nie uwierzyłam,
oskubałam więc wtedy bardzo drastycznie, bałam się że za bardzo...
ale tydzień później okazało się, że chyba nie miały nic przeciwko,
pojawiła się cała masa kwiatów,
pomidory wystrzeliły w górę
(pomijam że znów naprodukowały liści)
i ogólnie zrobiły się bardziej zielone.
Daleko mi od polecania komukolwiek tak drastycznych "cięć",
mogę jedynie stwierdzić że moje pomidory się za to nie obraziły.
PS. BobejGS - megagronki od Ciebie rosną na parapecie i też dobrze się mają,
dzięki raz jeszcze!
tak jak pisałam, to mój pierwszy raz i sobie eksperymentuję trochę.
Zrobiłam im już takie skubanie drugi raz,
za pierwszym razem jak przyjechałam po tygodniu nieobecności i zobaczyłam busz to nie uwierzyłam,
oskubałam więc wtedy bardzo drastycznie, bałam się że za bardzo...
ale tydzień później okazało się, że chyba nie miały nic przeciwko,
pojawiła się cała masa kwiatów,
pomidory wystrzeliły w górę
(pomijam że znów naprodukowały liści)
i ogólnie zrobiły się bardziej zielone.
Daleko mi od polecania komukolwiek tak drastycznych "cięć",
mogę jedynie stwierdzić że moje pomidory się za to nie obraziły.
PS. BobejGS - megagronki od Ciebie rosną na parapecie i też dobrze się mają,
dzięki raz jeszcze!
regulamin
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13984
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.1
Spoko
Moje dwa w gruncie, ale były dość późno wysadzone i jeszcze nie kwitną 
Skoro Twoim to odpowiada, to pozostaje mi życzyć powodzenia w uprawie


Skoro Twoim to odpowiada, to pozostaje mi życzyć powodzenia w uprawie

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.1
Na części moich pomidorkach rosnących pod folią na pąkach kwiatów zaczęło się brązowienie ( jakby ich podsychanie?), ale w dotyku nie są suche. Są to megarony, czereśniowy Ildi, San Marzano. W foli są drzwi otwarte na całą dobę z przodu, z tyłu okno (około 70% drzwi)też otwarte całą dobę. Pod folią (mam ją 2 rok) mam chyba zasadzone za gęsto
( niby sadziłam 60x60 ale się rozrosły... Aha i nawożenie - obornik, bez oprysku jak dotąd. Co polecacie?? Może jutro uda dodać mi się zdjęcia

Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.1
Po ilości owoców widać, że jest ok.
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.1
Pomidorki red pear]
[URL=http://www.fotosik.pl/pok
atol
ozarowski malinowy i jeszcze salata czerwona 





- nemezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2230
- Od: 18 kwie 2007, o 10:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.1
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.1
Czy red pear ma być pomidorem o kształcie gruszki?mam go pierwszy raz.
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.1
Red pear to czerwona gruszka wielkości ~4-5 cm, ma twardą skórkę, jest bardzo odporny na pogodę i ogrodnika rośnie bardzo wysoko i długo owocuje.Rósł u mnie w donicy 15l na trzy pędy.
- grazka100
- 500p
- Posty: 968
- Od: 25 paź 2010, o 10:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz.1
Ja mam żółtą gruszkę. Czy coś o tym pomidorku wiecie??