Ojeju,biedne roślinki...ale w takim pięknym pokoju na pewno wrócą do siebie w mgnieniu oka!
Monia,a co to za lakier na podłodze jest?Myśmy już raz czyścili,daliśmy potem lakier o największej wytrzymałości -diamant coś -się nazywał i...(było to w ubiegłe lato) miejscami stał się wspomnieniem...
Pozdrawiam,Kinga. Na skraju lasu jest mały domek...
Moniko Ależ kolosalna różnica w wyglądzie podłogi.
Struktura deski ,która teraz się ukazała dodaje szlachetności i ciepła podłodze.
Roślinki szybko dojdą do siebie .A tak a propos: to dopiero jak trzeba je poprzestawiać to widać ile mamy nagromadzonych, tych zielonych domowników.
Ehh... Moja radermachera opadła prawie całkiem... Wie ktoś może czy z wierzchołków da się ją ukorzenić? Chcę się też pochwalić jak mnie dzisiaj zaskoczył mój M. Jak powiedziałam, że mam zamiar ją wyżucić to mnie delikatnie mówiąć opitolił. Kazał mi o tym zapomnieć, bo to jeden z niewielu ładnych kwiatków jakie mam. Chyba jak zobaczył jak pusto i szaro jest w pokoju bez kwiatów, zaczął się do nich przekonywać
Odbić to ona na pewno odbije, bo to nie jest jej pierwsza utrata listków. Tylko ona na dole już wyłysiała a czybki jeszcze się trzymają całkiem nieźle. Więc szkoda mi ich wyrzucać.
Dorotko nareszcie jesteś Współczuję Ci nadgabiania zaległości. Ja wczoraj tylko nie byłam na forum i mam mnóstwo czytania Życzę Ci miłej lektury z pięknymi ilustracjami hi hi.
A tutaj moje wczorajsze porządki Tyle zostało z radermachery (M. aż wyszedł z domu, żeby na to niepatrzeć). I pierwsze zabiegi hibka w formowaniu na drzewko Po cięciu uzyskałm 13 kawałków do ukorzenienia, które na razie z powodu braku doniczek i miejsca stoją w wodzie.