Letnie klimaty wiosną......
Re: Letnie klimaty wiosną......
Grażynko czy nie przyszła Ci przypadkiem do głowy myśl, że róże w tym roku kwitną wyjątkowo pięknie?
Pozdrawiam. Krystyna.
- Tosia1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12603
- Od: 13 mar 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Chorzów
Re: Letnie klimaty wiosną......


Co zasiejesz, to zbierzesz
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
- Gabriela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10857
- Od: 18 gru 2007, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Letnie klimaty wiosną......
Co jedna to piękniejsza...
Grażynko, ale jak wysoko Ci rośnie ?... jako rabatową ją prowadzisz czy jako pnącą ?
Pytam, bo nie wiem jak mam moją poprowadzić... aha... w cieniu czy w słońcu ?

Grażynko, ale jak wysoko Ci rośnie ?... jako rabatową ją prowadzisz czy jako pnącą ?
Pytam, bo nie wiem jak mam moją poprowadzić... aha... w cieniu czy w słońcu ?
- shida
- 200p
- Posty: 291
- Od: 18 sie 2012, o 20:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: warszawa
Re: Letnie klimaty wiosną......
Jakie cudne zwiewne motylkowe kwiaty róż
Oj chyba zakochałam się w tych lekkościach
Sourire de Orchidee jest urocza ! Sally Holmes nie mniej piękna... oj chyba dobrze, że nie mam miejsca w ogrodzie na kolejne kwiaty
Mój martagon miał być właśnie różowy... a jest hmm mocno ciemnoczerwony ? Kupiony i sadzony w złym jak na tą lilie momencie bo ta 1 cebula sadzona była wiosną z przeceny, a martagony ponoć powinny być sadzone tylko jesienią bo właśnie są kłopoty z przyjmowaniem się... jakoś jednak się przyjął i po bidowaniu przez rok w tym puścił 2 pędy z kilkoma kwiatami
Nie mam tylko nic czerwonego w ogrodzie i chyba będę musiała wymienić go na takiego różowego właśnie
Albo może dodam mu białego? Sama jeszcze nie wiem bo zaskoczył mnie mocno swoją barwą 



Mój martagon miał być właśnie różowy... a jest hmm mocno ciemnoczerwony ? Kupiony i sadzony w złym jak na tą lilie momencie bo ta 1 cebula sadzona była wiosną z przeceny, a martagony ponoć powinny być sadzone tylko jesienią bo właśnie są kłopoty z przyjmowaniem się... jakoś jednak się przyjął i po bidowaniu przez rok w tym puścił 2 pędy z kilkoma kwiatami



- Elwi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2114
- Od: 1 lis 2013, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Letnie klimaty wiosną......
Grażynko ależ dużo róż pokazałaś
Co jedna to ładniejsza
Zastanawiam się jaka jest różnica między Rhapsody in Blue a Blue for You? Na zdjęciu wyglądają identycznie... Twoja NN jest bardzo piękna - jak wysoka rośnie i jakiej wielkości ma kwiaty? Może to pomoże w identyfikacji? Na pewno nie jest to Alabaster - mam tą różę i kształt kwiatu jest zupełnie inny. Let's Celebrate jeszcze Ci się przebarwi jak trzeba
U mnie drugi kwiat już prawie katalogowy 




- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Letnie klimaty wiosną......
Nie wiem, co bardziej podziwiać - kwiaty łąkowe czy różane
Obydwie grupy przedstawiłaś wyśmienicie
Uwielbiam dzwonki okrągłolistne (te drobne łąkowe), które same się sieją ale są tak ażurowe że rzadko przeszkadzają.
Ostatnia róża NN niesamowita jest! Jakby uformowana z bibuły albo jakiegoś materiału!
Cieszę się, że chryzantemy dobrze się spisują
Jednak 'Inherited Wealth' nie ucierpiał i ma aż 2 pędy
To 'El Desprado' ogryzione
Za pelargonię dziękuję - nie daję już rady z tarasowcami (chyba że zostawię u Mamy)


Uwielbiam dzwonki okrągłolistne (te drobne łąkowe), które same się sieją ale są tak ażurowe że rzadko przeszkadzają.
Ostatnia róża NN niesamowita jest! Jakby uformowana z bibuły albo jakiegoś materiału!
Cieszę się, że chryzantemy dobrze się spisują

Jednak 'Inherited Wealth' nie ucierpiał i ma aż 2 pędy


Za pelargonię dziękuję - nie daję już rady z tarasowcami (chyba że zostawię u Mamy)
-
- 200p
- Posty: 413
- Od: 23 sty 2009, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Krakowa
- Kontakt:
Re: Letnie klimaty wiosną......
super ta kwietna łąka taka dawna teraz jest rzadkością,piękne masz róże,u mnie coś dwie chorują. 

- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11750
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Letnie klimaty wiosną......
Grażynko wszystkie piękne,ale ta biała nn ....o kurczę jaka piękna,no zakochałam się
Patyczek bym chętnie odkupiła 


- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Letnie klimaty wiosną......
Grażynko i cóż mogę powiedzieć na takie widoki.... po prostu raj.... Róże masz niesamowite, dorodne, gęste krzaczki, wspaniale ukwiecone.... coś pięknego
Wszystkie inne kwiatuszki też cudo. Dzwonki uwielbiam, masz je piękne

Wszystkie inne kwiatuszki też cudo. Dzwonki uwielbiam, masz je piękne

- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Letnie klimaty wiosną......
Stasiu - jak miło, zapraszam.
Dzisiaj zakwitł mi pierwszy liliowiec odmianowy poza Stellą de Oro, bo ta kwitnie już od tygodnia.
Aneczko - prawdziwy raj teraz na ogrodzie.
Nigdy nie miałam aż tak ukwieconego ogrodu.
Więc może sie zorganizujecie na mały wypad.....
Przykro mi, że karczowniki tak się uwzięły na twój ogródek.
Pogoń ich jak najdalej, bo kiedy się zagnieżdżą to może być jeszcze gorzej.
Ogrodniczko - dziękuję.
Taruś - sprawdziłam , ale niestety nie.
A już sie ucieszyłam, że może wreszcie dostanie swoje imię.
Schneewittchen mam, w dodatku w formie CL.
Aż się boję co będzie jak się rozrośnie.
Krysiu - nie tylko przyszła, ale już wcześniej pisałam, że ten sezon będzie wyjątkowy nie tylko dla róż.
Trochę obawiałam się o liliowce, ale niepotrzebnie.
Idzie tyle pączków ze szok po prostu.
Jeszcze nigdy nie miałam tylu kwiatów na ogrodzie co teraz.
Tosiu - masz rację.
Mimo jej kaprysów zostaje, bo nigdzie takiej nie widziałam.
Nawet zrobiłam sobie z niej sadzonkę na wszelki wypadek i posadziłam pod okapem, żeby oszczędzić kwiaty w czasie deszczy.
A radochy to mam w tym roku tyle, że aż w głowie się kręci.
Gabiś - Rhapsody u mnie ma około metr dwadzieścia, może ciut więcej.
Rośnie w pełnym słońcu i tam pokazuje się z całej gamy przebarwień, co lubię.
Drugi krzew mam w cieniu, też rośnie, ale nie uzyskuje takich ptrzebarwień i jest w nich bardziej stabilna.
Ale też gorzej nieco rośnie i szybciej zapada na choroby niż ta rosnąca w słonku.
Wg mnie mozna z niej śmiało zrobić zarówno pnąca jak i krzew, to tylko kwestia cięcia.
Shida - oj piękne, gdybyś widziała w realu jak trzepocze płatkami na lekkim wietrze Sally, to byś przepadła z kretesem.
Ona i Nevada to najpiękniejsze u mnie róże z tzw. pustych.
Chociaż inne maluszki też są przeurocze, zwłaszcza w połączeniu z tymi o wielkich kwiatach lub z polnymi.
Jak zdecydujesz co dalej z martagonem to napisz, mam kilka różowych to mogę się zamienić.
Elwirko - a wyobraż sobie ponad setkę obsypaną kwieciem.
Co do tych dwóch róż to Blue For You ciutek inaczej się przebarwia.
Z początku jest bardziej różowa a potem im starsza tym bardziej "niebieska" i jak na razie nie "płowieje" tak jak Rhapsody.
Ale dokładnie powiem Ci w przyszłym roku, kiedy już zakwitnie dobrze ukorzeniona.
Bo mam ją dopiero od jesieni i to jej pierwsze kwitnienie.
Jacku - dzwonki to moja jakby trzecia słabość.
A te łąkowe to w szczególności.
Za ich delikatność i zwiewność, którą uwielbiam.
Chryzantemy po wiosennej walce z ślimakami spisują się aż za dobrze.
Nie spodziewałam się, że tak szybko zakwitną.
Ale to pewnie skutek zimowania w szklarni.
Ciekawa jestem jak przezimują i przyznam że trochę się tego boję.
Są piękne i nie chciałabym ich stracić, tym bardziej że z serca darowane.
Desperado może jeszcze zakwitnie, bo to terminator.
Ciekawa jestem jak pokaże się Inherited, mam nadzieję, że z najlepszej strony czyli wielgachną falbaną.
Justysiu - takie łąki kiedyś były w każdym gospodarstwie.
Teraz to faktycznie wielka rzadkość.
I chyba niestety w zaniku.
Aniu77 - nie ma sprawy.
Jak tylko przekwitnie to się przypomnij czyli tak za miesiąć, bo tyle mniej wiecaj trwa jej kwitnienie przy dobrej pogodzie.
Aguś - no nieskromnie nie zaprzeczę.
Ale sama jestem w szoku z takiej ilości kwiecia.
To pirwszy taki rok w moim życiu z taką ilością kwiatów.
A do tego ten wszędzie docierający zapach......istny raj.
Na weekend zostawiam wam moje bukieciki rózane.
Miłego odpoczynku w waszych ogrodach.


Dzisiaj zakwitł mi pierwszy liliowiec odmianowy poza Stellą de Oro, bo ta kwitnie już od tygodnia.

Aneczko - prawdziwy raj teraz na ogrodzie.
Nigdy nie miałam aż tak ukwieconego ogrodu.
Więc może sie zorganizujecie na mały wypad.....

Przykro mi, że karczowniki tak się uwzięły na twój ogródek.
Pogoń ich jak najdalej, bo kiedy się zagnieżdżą to może być jeszcze gorzej.
Ogrodniczko - dziękuję.

Taruś - sprawdziłam , ale niestety nie.
A już sie ucieszyłam, że może wreszcie dostanie swoje imię.
Schneewittchen mam, w dodatku w formie CL.
Aż się boję co będzie jak się rozrośnie.

Krysiu - nie tylko przyszła, ale już wcześniej pisałam, że ten sezon będzie wyjątkowy nie tylko dla róż.
Trochę obawiałam się o liliowce, ale niepotrzebnie.
Idzie tyle pączków ze szok po prostu.
Jeszcze nigdy nie miałam tylu kwiatów na ogrodzie co teraz.
Tosiu - masz rację.
Mimo jej kaprysów zostaje, bo nigdzie takiej nie widziałam.
Nawet zrobiłam sobie z niej sadzonkę na wszelki wypadek i posadziłam pod okapem, żeby oszczędzić kwiaty w czasie deszczy.
A radochy to mam w tym roku tyle, że aż w głowie się kręci.

Gabiś - Rhapsody u mnie ma około metr dwadzieścia, może ciut więcej.
Rośnie w pełnym słońcu i tam pokazuje się z całej gamy przebarwień, co lubię.
Drugi krzew mam w cieniu, też rośnie, ale nie uzyskuje takich ptrzebarwień i jest w nich bardziej stabilna.
Ale też gorzej nieco rośnie i szybciej zapada na choroby niż ta rosnąca w słonku.
Wg mnie mozna z niej śmiało zrobić zarówno pnąca jak i krzew, to tylko kwestia cięcia.
Shida - oj piękne, gdybyś widziała w realu jak trzepocze płatkami na lekkim wietrze Sally, to byś przepadła z kretesem.
Ona i Nevada to najpiękniejsze u mnie róże z tzw. pustych.
Chociaż inne maluszki też są przeurocze, zwłaszcza w połączeniu z tymi o wielkich kwiatach lub z polnymi.
Jak zdecydujesz co dalej z martagonem to napisz, mam kilka różowych to mogę się zamienić.
Elwirko - a wyobraż sobie ponad setkę obsypaną kwieciem.

Co do tych dwóch róż to Blue For You ciutek inaczej się przebarwia.
Z początku jest bardziej różowa a potem im starsza tym bardziej "niebieska" i jak na razie nie "płowieje" tak jak Rhapsody.
Ale dokładnie powiem Ci w przyszłym roku, kiedy już zakwitnie dobrze ukorzeniona.
Bo mam ją dopiero od jesieni i to jej pierwsze kwitnienie.
Jacku - dzwonki to moja jakby trzecia słabość.
A te łąkowe to w szczególności.
Za ich delikatność i zwiewność, którą uwielbiam.
Chryzantemy po wiosennej walce z ślimakami spisują się aż za dobrze.
Nie spodziewałam się, że tak szybko zakwitną.
Ale to pewnie skutek zimowania w szklarni.
Ciekawa jestem jak przezimują i przyznam że trochę się tego boję.
Są piękne i nie chciałabym ich stracić, tym bardziej że z serca darowane.

Desperado może jeszcze zakwitnie, bo to terminator.
Ciekawa jestem jak pokaże się Inherited, mam nadzieję, że z najlepszej strony czyli wielgachną falbaną.

Justysiu - takie łąki kiedyś były w każdym gospodarstwie.
Teraz to faktycznie wielka rzadkość.
I chyba niestety w zaniku.
Aniu77 - nie ma sprawy.
Jak tylko przekwitnie to się przypomnij czyli tak za miesiąć, bo tyle mniej wiecaj trwa jej kwitnienie przy dobrej pogodzie.
Aguś - no nieskromnie nie zaprzeczę.
Ale sama jestem w szoku z takiej ilości kwiecia.
To pirwszy taki rok w moim życiu z taką ilością kwiatów.
A do tego ten wszędzie docierający zapach......istny raj.

Na weekend zostawiam wam moje bukieciki rózane.
Miłego odpoczynku w waszych ogrodach.

















































Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12787
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Letnie klimaty wiosną......
@ Kogra ? bakcyla połknąłem tylko częściowo. Z róż podoba mi się Rhapsody in Blue (już mam, rośnie, ale jeszcze nie kwitnie) i właśnie Blue Eyes. I te dwie sobie sprawiłem. Reszta to pomysły małżonki, które focę niejako z obowiązku, bo wcale mi się nie podobają. 
Pozdrawiam!
LOKI

Pozdrawiam!
LOKI
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Letnie klimaty wiosną......
Grażynko tyle kwitnących róż to i mnie zachwyca, widoki muszą być wspaniałe, o zapachach nie wspomnę
Ta pnąca biała nn wygląda cudownie żeby jej nie przeszkadzały deszcze do końca jej kwitnienia
Czy Twoja Zoic też ma białe przebarwienia na płatkach
wygląda z tym ładnie ale czy tak powinno być 

Ta pnąca biała nn wygląda cudownie żeby jej nie przeszkadzały deszcze do końca jej kwitnienia

Czy Twoja Zoic też ma białe przebarwienia na płatkach


- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5197
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Letnie klimaty wiosną......
I znowu przyszłam nasycić wszystkie zmysły pięknymi różycami.
Wybacz, Lidzia gdzieś się zapodziała, może Nestor miał inne plany.



Wybacz, Lidzia gdzieś się zapodziała, może Nestor miał inne plany.

- mar33
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6370
- Od: 13 mar 2012, o 16:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Letnie klimaty wiosną......
Grażynko
dobrze że mam okulary i moje oczęta się zatrzymują na szkłach
co jedna to ładniejsza a co to będzie jak zaczną kwitnienie liliowce
dzisiaj dopisałam Tea Clipper 




Pozdrawiam Maria "Przyroda jest lekarstwem w każdej chorobie" Hipokrates
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
- Tosia1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12603
- Od: 13 mar 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Chorzów
Re: Letnie klimaty wiosną......

Ja też lubię dzwonki, mniej bodziszki (dziś wycięłam wielką kępę), bo strasznie walą na boki.
Oj muszę z paru roślin zrezygnować. Będzie przesadzanie!!!!
Co zasiejesz, to zbierzesz
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.