
Przedwczoraj niestety straciłam większość ostróżek, piwonii i naparstnice - połamał je wiatr i grad podczas burzy




Na pocieszenie kwitną róże - z każdym dniem coraz więcej odmian



i powojniki

Tak, Aniu, już częściowo przycięłam i czekam na ponowne kwitnienie - ciekawe, czy wyrosną równie okazałeAnnes 77 pisze:Moni szkoda ostróżek,ale one takie wysokie rosną i podczas ostrych burz mogą się połamaćPrzytniesz i może znów zakwitną?
Na szczęście róże są bardziej wytrzymałe na wiatry
Monisiu, kolorków na tych rabatkach nie brakuje - właśnie zakwitają przetaczniki i lawendy, są też już paki na białych złocieniach i jeżówkach, róże zaczynają otwierać pąkiRozeta pisze:Moniś,
róże to jednak stalowe damy, bo nie dały się żywiołom!!! Nasze cudne ulubienice
.
Współczuję Ci straty kwitnących byliek. Na szczęście odrosną, ale przez jakiś czas będzie pusto bez nich. Może kup i posadź jakieś jednoroczne, żeby dodać koloru rabatom. Jest coraz więcej przecen na te jednoroczniaki
.
Majeczko, ja znów uważam, ze układanie jest proste, tylko gorszy problem z tym, że u mnie wciąż perz lubi przerastać w szczelinach, pomimo mocnego przygotowania podłoża z odpowiedniej podsypkimajka411 pisze:Moniczko.... szkoda, że tak się stało, ale jak je obetniesz, to one ponownie zakwitną.
Może nie takimi kwiatostanami jak te pierwsze, ale zawsze.![]()
Świetnie położyłaś kostkę , kurcze jesteś zdolna. Zrobić taki krąg, wcale nie jest takie proste
vertigo pisze:![]()
Nie ma co marudzić - trzeba się cieszyć tym, co jestHagaart pisze:Ojej jakie straty .To musiało nieźle wiać i jeszcze grad do tego.Bardzo Ci współczuję Moniczko wszyscy chwalili i wychwalili.Niestety zapowiadali zmianę pogody u mnie dwa razy się tylko zachmurzyło i ani kropli deszczu. Chciałam trochę ponarzekać na to słoneczko ,ale po tym co zobaczyłam u Ciebie już nie będę marudzić.
Muszę zamówić jakieś podpory do ostróżek i naparstnic - chyba sobie sprawię takie, jakie ma Kasia - Robaczej - pręty z kulkami na czubku - ładne i praktyczneAnaAn pisze:Monia, współczuję strat. Trzeba będzie odczekać parę tygodni aż odrosną
Elwirko, to Rosarium Uetersen - jest bardzo wielka i obficie kwitnąca Jedyny jej minus to plamistość, którą u mnie łapie zawsze po kwitnieniu - widocznie zbytnio wysila się na kwitnienie i brak jej później sił na odpornośćElwi pisze:Moni, bardzo współczuję strat burzowych, ale pozytyw jest jeden-nacieszyłaś się tymi ostróżkami już wcześniej, nie zniszczyły się w pierwszym dniu kwitnieniaMoje ostróżki w tym roku kwitną bardzo słabo bo coś je zwyczajnie zeżarło
U Ciebie nawet bez ostróżek jest przepięknie
![]()
A co to za róża na tym zdjęciu?
Róże w większości jeszcze w pąkach, ale też spora część już kwitnie i z każdym dniem pojawiają się kolejne kwiaty, co niezmiernie mnie cieszySosenki4 pisze:Post wcześniej i tak wspominałaś o cięciu ostróżek, widać matka natura się pospieszyła i wyręczyła Cię z robotą, albo tej roboty dołożyła. Widok połamanych kwiatów dołujący jednak. Cóż, róże starają się jak mogą i wynagradzają CI straty. W tym roku róże są przepiękne, a u Ciebie są dodatkowo wyeksponowane, więc nalezy patrzeć i podziwiać