Tak się zdarza czasami, u mnie tak listek Fickle Flirt puszczał sadzonki na spodzie liścia. Ja bym akuratnie oddzieliłam sadzonkę i dałam do torfu ( i w woreczek foliowy), za kilka dni sadzonka da korzenia.lorimmel pisze:Kochani, wie ktoś może, co zrobić z taką sadzonką? Czy ona w ogóle ma jakieś szanse na przeżycie? Wyrasta z samego szczytu listka... A normalnych sadzonek nie puściłNie wiem dlaczego :/
Jest jakiś sposób na zmuszenie go, żeby puścił korzonki?
Ale postanowiłam jeszcze trochę poczekać, bo ta sadzonka przez dłuższy czas stała w miejscu, a teraz w ciągu paru dni urosła o połowę. Jak tylko zauważę, że znów staje w miejscu, oddzielam i do podłoża 
Ani zalanie , ani nadmierne jednorazowe podlanie nie są dobre dla fiołków. Więc i takie zbyte , długo trzymające wilgoć podłoże też nie jest dla nich dobre. Ja mieszam ziemię do wysiewów z perlitem i kokosem w proporcji około 1:1:1 . Niektórzy dodają sfagnum ( czyli mech), seramis, wermikulit..., czyli różne "rozluźniacze. No i nie używa się zbyt dużych doniczek też w takim celu, żeby podłoże nie trzymało zbyt długo wody.Lady-r pisze:Czy fiołki to padają od nadmiaru wody jednorazowo czy od zalania, zmoczenia rozetki? I jeszcze spytam jaką ziemię najlepiej do nich stosować, moja mam uprawia w zwykłej ziemi z kretowiska torfowego.
tylko powiedz mi gdzie te produkty można kupić. Mieszkam na takim "zadupiu" 
że w moim ogrodniku nie będą wiedzieli co to jest. I jeszcze mam jedno pytanie czy dobre są do rozmnażania fiołków szklarenki podgrzewane? 
albo wysyłkowo. . Nie miałam tyle perlitu, żeby wymieszać z ziemią 1:1, więc dałam część ziemi i tak 3/4 objętości ziemi dałam mieszankę perlit + wermikulit ( więc prawie było 1:1 ). Kokos dodam do ziemi do sadzonek. 
