Grażka...Ania ma 3 egzemplarze Ghislaine tworzący jedną wielką,splątaną całość,widok uroczy...U mnie Morgengruss już nie taka ukwiecona ,co 2 lata temu...Podejrzewam ,że nornice maczały w tym swoje
zęby....
Andrzej ...to cały urok ogrodnictwa ,bez zmian byłoby nudno...przynajmniej FO nas mobilizuje do takich przemian,choć nieraz chciałabym troche odpocząć w ogrodzie...ale czy taki czas nastanie.../!?
Aga Aloha zawsze taka fotogeniczna ,chyba ,że strugi deszczu na nią polecą...a ,że taka wyprostowana na baczność ,zbiera wodę w swoją
czarkę...
Cześć Moniko Paul Transon ,to rambler bardzo wytrzymały na mrozy...jest u mnie od 2011 i nie zdarzyło jej sie przemarznąć nawet cm...W pierwszym roku wypuściła długie wiotkie pędy ,z niewielkimi haczykowatymi kolcami...,w drugim roku pojawiły się kwiaty,a teraz to istny spektakl...Co do strefy z HMF ,to pewnie wymieniona jest strefa właścicieli,Polaków tam nie ma...chyba...
I to dziwne ,bo Alberich Barbier ,który wg HMF ma strefę 4... przemarzał mi corocznie ,i w końcu wyekspediowałam go za działkę pomiędzy tuje i tam w końcu ujrzałam parę kwiatów...
Wracając do Paul Transon...ma niewielkie pąki ,a z niego wyrasta całkiem dorodny kwiat...który z początkiem jest morelowo-różowy,w miarę przekwitania zmienia na bardziej wyblakły...ale w całości tworzy fajny widok.Liście ma małe ,błyszczące ,koronkowe,w zasadzie nie choruje....Liście pozostają na pędach do wiosny następnego roku...

No...to chyba wszystko o niej...
Morgengrus
Danka Alohę ukorzeniałam rok temu ,mam nadzieję ,że będziesz miała z niej pociechę..., w Twoich rękach ,a raczej w Twojej glebie przy swojej troskliwości
Ewcia taki rozrośnięty busz jaki posiadam nie jest łatwy do ujarzmienia,teraz się o tym przekonuję ,wciąż trzeba przywiązywać, przycinać ,aby można było spokojnie przejść ,nie pokłutym przez kolce..
Ritausma u mnie osiągnęła rozmiary dość spore po kilku latach ,mam ją od 2009.
I tak ogólnie...widok z tarasu
