Nasza działeczka- kolejne etapy powstawania
Z przykrością stwierdzam, że u nas caluteńki tydzień pada i zimno jak ch.....więc na działce nie byłam..../i już mnie nosi, że nie mogę iść/. A z drugiej strony to w zasadzie dobrze że pada, bo miałam więcej czasu, który mogłam poświęcić córce, a M i tak miał popołudniówki. Iza altana nie jest jeszcze skończona. Dach altany i tarasu jest odeskowany i czekamy na gościa, który położy nam papę. Jak zrobię zdjęcia to pokażę. Do skończenia jeszcze daleko. Dzisiaj też padało to byłiśmy w Opolu w OBI, ale nic ciekawego nie było. Nie mogłam się tylko oprzeć cebulkom chociaż nie zamierzałam kupować cebul w tym roku, bo nie bardzo jeszcze wiem co i jak z tymi cebulowymi się robi, nie wiem gdzie je posadzę i mam nornice. Kupiłam tulipany, anemony, cebulice. I jeszcze jakieś dwa płożące iglaki pod nazwą "mix iglakowy"...tu.ja pisze:Chyba znów ostro zabraliście się do pracy i na wizyty na Forum nie starcza już sił...Jak znajdziecie chwilę to pokażcie co już zrobiliście. Chciałabym zobaczyć wykończoną Waszą altankę.

Bishop to obrzeże rzeczywiście ciekawe......Może kiedyś wymienię...
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8926
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Różne firmy różnie podają, ale to jest tak jak mówisz obwód cebulki. Poniekąd od niego zależy głębokość sadzenia.
Co do preferencji smakowych nornic to czosnków raczej nie lubią i nie podgryzają. Czy ta roślina je odstrasza raczej trudno jednoznacznie to stwierdzić. A powiedz mi Jolu co chcesz zrobić z tymi świecami dymnymi?
Co do preferencji smakowych nornic to czosnków raczej nie lubią i nie podgryzają. Czy ta roślina je odstrasza raczej trudno jednoznacznie to stwierdzić. A powiedz mi Jolu co chcesz zrobić z tymi świecami dymnymi?
Poszłam dzisiaj na działkę... Przychodzę i co widzę....? Skupione blisko siebie kopce - sztuk 10
oraz kopce na moich truskawkach!!aż agrowłóknina uniesiona do góry, bo pod spodem kopce
Ale się wkurzyłam
aha i jeszcze jedna nowa dziura po nornicy...




No właśnie te świece to na kreta .../chyba, że coś z nazwą pokręciłam/. Brat męża mówił że taką świecę wkłada się do dziurki kreta, odpala lont i..... dym leci do jego korytarzy .... Jutro idę kupić i sprawdzę jak to dokładnie działa... To krecisko mnie wykończytu.ja pisze: A powiedz mi Jolu co chcesz zrobić z tymi świecami dymnymi?

- jollla500
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10625
- Od: 26 cze 2008, o 23:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Witaj Joluś,widzę że masz problem z kretami.Ja dostałam parę nasionek od znajomej, ponoć z nich mają wyrosnąć roślinki których korzenie mają odstraszający zapach.Ja też borykam się z tym ,więc mam nadzieję że te roślinki podziałają.poza tym słyszałam że to co proponują w ogrodniczych ,te różne odstraszacze to działają ale na krótko.Pozdrawiam milutko




Jolu przeczytałam o Twoich perypetiach z kretami, jak bym to czytała o sobie, tak samo walczyłam i nic nie pomogło, wkładałam do dziur karbit, śledzie, szmaty nasączone naftą no i świece dymne, pomagało na kilka dni ale później było tyle samo kopców w innym miejscu, że już nie liczyłam. Ktoś z sąsiadów wymyślił te wiszące butelki, postawiliśmy ich dziesięć, tyle mieliśmy prętów i to dopiero dało efekt, kretów nie mamy ale butelki muszą być cały czas, nie upiększają one działki ale jest spokój. Życzę wytrwałości w walce. Pozdrawiam.
Jollla500, Irena37, Tess - bardzo Wam dziękuję za wszelkie rady jak wypędzić to krecisko
U nas dzisiaj po południu się wypogodziło...15 stopni i słoneczko. Wymarzona pogoda na działeczkę..Po drodze zakup świec i do dzieła..
Jedną M odpalił kretowi i jedną nornicy :P Zobaczymy...żeby chociaż na trochę ich wykurzyć..
A kolega właśnie dzisiaj przyniósł nam rośline odstraszającą krety, ale nie wiedział jak się nazywa. Ma takie bordowe liście i kwitnie też na bordowo..
Oczywiście inne Wasze sposoby też na pewno wypróbuję
Irenko butelki na prętach mam postawione ale tylko 3 i zupełnie w innym miejscu niż teraz mi porył. Powiedz tylko jak rozmieścić te butle na działce...czy pojedyńczo, czy po parę sztuk w jednym miejscu i czy tam gdzie kopie czy w różnych miejscach? I czy ma znaczenie głębokość wbicia pręta w ziemię? Dzięki
Do boju

U nas dzisiaj po południu się wypogodziło...15 stopni i słoneczko. Wymarzona pogoda na działeczkę..Po drodze zakup świec i do dzieła..

A kolega właśnie dzisiaj przyniósł nam rośline odstraszającą krety, ale nie wiedział jak się nazywa. Ma takie bordowe liście i kwitnie też na bordowo..
Oczywiście inne Wasze sposoby też na pewno wypróbuję

Do boju

- aanula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2742
- Od: 21 cze 2007, o 10:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Białystok
Witaj Jolu
i ja dotarłam w końcu do Ciebie
Zapowiada się u Ciebie piękna działeczka. Z takim entuzjazmem pracujesz na swojej działce, że aż miło patrzeć. Wiem jak to jest, bo sama jestem taki raptus i chciałabym już a nie potem
Zazdroszczę Ci, że masz tak taką dużą działkę, moje jest o połowę mniejsza i ubolewam nad tym
bo po 5 latach użytkowania zaczyna brakować mi miejsca na kolejne "chciejstwa"
a tych jest coraz więcej ... i więcej ...
Jolu, walkę z kretami, nornicami i innymi podjadaczami każdy musi przejść
nie ma innej możliwości
I w większości to nie my wygrywamy a oni
Najrozsądniej jest "polubić" nasze podziemne zwierzątka, bo one i tak, wcześniej czy później dadzą o sobie znać. Horror z kretami przeszłam dwa lata temu, kiedy to wykopały mi na trawniku ponad sto kopców
Możesz sobie wyobrazić co czułam jak to zobaczyłam ...
Lekko nie było ...
Od tamtej pory, po wypróbowaniu wszystkich mozliwych sposobów, mam w ziemi tylko dwa "wibratory" na baterie i nadzieję, że nie nakopią mi więcej takiej ilości kretowisk
Po tej setce, dwadzieścia, które były w ub. roku to już pikuś ... prawda?
Życzę Ci duuuużo siły i wytrwałości w urządzaniu działki
Trochę pracy to kosztuje i bólów pleców, ale wierz mi, że warto ... 



Zapowiada się u Ciebie piękna działeczka. Z takim entuzjazmem pracujesz na swojej działce, że aż miło patrzeć. Wiem jak to jest, bo sama jestem taki raptus i chciałabym już a nie potem

Zazdroszczę Ci, że masz tak taką dużą działkę, moje jest o połowę mniejsza i ubolewam nad tym



Jolu, walkę z kretami, nornicami i innymi podjadaczami każdy musi przejść






Od tamtej pory, po wypróbowaniu wszystkich mozliwych sposobów, mam w ziemi tylko dwa "wibratory" na baterie i nadzieję, że nie nakopią mi więcej takiej ilości kretowisk

Po tej setce, dwadzieścia, które były w ub. roku to już pikuś ... prawda?

Życzę Ci duuuużo siły i wytrwałości w urządzaniu działki


Witaj Jolu!
Spacerując po forumowych ogródkach trafiłam i do ciebie. Jestem pełna podziwu ile zrobiliście już w tym roku na działce. Robiąc wszystko samemu, to jest to naprawdę dużo
Jeśli chodzi o krety to faktycznie żaden sposób nie jest tak do końca skuteczny niestety! Ja radzę wsadzić dużo cebul szachownicy (nie musi byc koniecznie cesarska - bo ta jest droga, ale można posadzić kratkowaną) - zapach tych cebul jest najlepszym naturalnym odstraszaczem dla kretów.
Pozdrawiam cieplutko - Monika
Spacerując po forumowych ogródkach trafiłam i do ciebie. Jestem pełna podziwu ile zrobiliście już w tym roku na działce. Robiąc wszystko samemu, to jest to naprawdę dużo

Jeśli chodzi o krety to faktycznie żaden sposób nie jest tak do końca skuteczny niestety! Ja radzę wsadzić dużo cebul szachownicy (nie musi byc koniecznie cesarska - bo ta jest droga, ale można posadzić kratkowaną) - zapach tych cebul jest najlepszym naturalnym odstraszaczem dla kretów.
Pozdrawiam cieplutko - Monika
Amatorka....z sercem do roślin
Zapraszam do mojego ogrodu
Zapraszam do mojego ogrodu