Pomidory - choroby i szkodniki - cz.1
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6996
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
Liście z plamami zerwij.
Ja w ubiegłym roku opóźniłem sie z opryskiem o 2 dni i weszła choroba - zaraza. W tym roku wykonuję opryski systematycznie i liście pomidorów są zdrowe.Mała254 pisze:|...pryskam pomidory mlekiem zgodnie z Twoimi zaleceniami i korzystam bardzo dużo z opinii innych użytkowników forum, chociaż przegapiłam jeden termin. |...
Pozdrawiam Andrzej.
Czy to już koniec zbiorów pomidorów w tym roku?
Pozostało wiele zawiązanych pomidorów na krzakach,mnóstwo małych zielonych pomidorków na pozwijanych łodygach,niewiele liści bo pod folią - klimat niesprzyjający rozwojowi, doczekałam się zarazy, alternariozy a jeden pomidor wyglądał jakby się pienił a to wszystko za sprawą 2 tygodniowej nieobecności - szkoda. Nie mniej jednak doczekałam się bardzo smacznych,pysznych i okazałych zbiorów, jedzonych przez około dwóch miesięcy, zebrałam ogromną ilość potężnych zielonych malinówek i przepięknych kiści koralików, które mam nadzieję dojrzeją powoli w domu.
Dziękuję za cenne rady wszystkim Forumowiczom!
Jednak co dalej? Pryskać czymś? Mikstura Erazma już chyba nie pomoże,chociaż chorych pomidorów było tylko 6 na 25 krzaczków, niektóre z nich mają ciemne plamy na łodygach, co robić?....szkoda.... bo pomidory nadal kwitną. Pozdrawiam.
Dziękuję za cenne rady wszystkim Forumowiczom!
Jednak co dalej? Pryskać czymś? Mikstura Erazma już chyba nie pomoże,chociaż chorych pomidorów było tylko 6 na 25 krzaczków, niektóre z nich mają ciemne plamy na łodygach, co robić?....szkoda.... bo pomidory nadal kwitną. Pozdrawiam.
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2189
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Teraz naturalne mikstury nie pomogą . Można jeszcze coś uratować , ale trzeba działać natychmiast . Trzeba wykonać dwa opryski w krótkich odstępach czasu ( 4 dni ) , odczekać karencję po drugim i zebrać wyrośnięte owoce do przechowania . Jeśli nie będzie przymrozków mniejsze owoce nadal mogą rosnąć . W tym czasie skuteczne będą trzy środki - Acrobat , Amistar i Curzate M ( nie Cu).
Część owoców na pewno jest już porażona choć tego nie widać ( te zerwane też ). Plamy zarazy pojawią się na owocach za jakiś czas.
Po opryskach też dla części owoców będzie już za późno , ale nie dla wszystkich. Mała254 , jeśli chcesz na przyszłość mieć pomidory do przymrozków ok. 10 września zerwij zielone same najlepiej wyrośnięte owoce , a krzaki opryskaj którymś z wymienionych środków. Jeśli ten zabieg jest wykonany profilaktycznie , następny wystarczy wykonać po dwóch tygodniach , a nawet później jeśli jest słoneczna pogoda . Przy bardzo późnych zbiorach trzeba rośliny opryskać , bo wtedy zawsze już są choroby , które wychodzą w czasie przechowania . Do ostatniego oprysku nadaje się Amistar , ponieważ on działa dobrze w niskich temperaturach .
Część owoców na pewno jest już porażona choć tego nie widać ( te zerwane też ). Plamy zarazy pojawią się na owocach za jakiś czas.
Po opryskach też dla części owoców będzie już za późno , ale nie dla wszystkich. Mała254 , jeśli chcesz na przyszłość mieć pomidory do przymrozków ok. 10 września zerwij zielone same najlepiej wyrośnięte owoce , a krzaki opryskaj którymś z wymienionych środków. Jeśli ten zabieg jest wykonany profilaktycznie , następny wystarczy wykonać po dwóch tygodniach , a nawet później jeśli jest słoneczna pogoda . Przy bardzo późnych zbiorach trzeba rośliny opryskać , bo wtedy zawsze już są choroby , które wychodzą w czasie przechowania . Do ostatniego oprysku nadaje się Amistar , ponieważ on działa dobrze w niskich temperaturach .
Dziękuję Ci Kozula...,tak myślałam,że ciężko będzie przywrócić poprzedni stan pomidorów. Mam Curzate, także spryskam pozostałe krzaczki i zobaczę co będzie dalej, zgodnie z Twoimi radami. Rzeczywiście wczoraj musiałam wyrzucić kilka dojrzewających pomidorów.Może uda mi się jutro zrobić zdjęcia chorych pomidorów ( a może jeszcze dzisiaj), dla przykładu - innym użytkownikom. Wiem, że to bardzo ważne jak wygląda chory owoc, czy wcześniej liść. Pierwszy raz w tym roku uprawiam pomidory i miałam nie lada kłopot jaką postawić diagnozę.
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2189
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Wszystko widać , zaraza i alternarioza kwitną . Zebrane owoce trzeba często przeglądać i wyrzucać chore . Zaraza przerasta z chorych owoców do zdrowych w skrzynkach , czy w czymkolwiek leżą . W Twoim przypadku Mała254 lepiej było zrobić najpierw opryski , potem zebrać , byłoby więcej zdrowych owoców.
Pozdrawiam . kozula
Pozdrawiam . kozula
Pomidory - załamywanie gron z owocami
Jaka jest przyczyna załamywania się szypułek z owocami
Pomidory miały tą przypadłość i w szklarni i na powietrzu.

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
ELALEK, ciesz się że jeszcze coś masz z pomidorów na gruncie lub w szklarni, w zasadzie , przy bardzo ograniczonym stosowaniu chemii( 2-3 opryski), już wszystkie pędy pomidorów są zaatakowane chorobami grzybowymi, i jeżeli coś zostało z owoców to należy je zerwać i przechowywać z dala od pędów krzaka pomidora, by powoli dojrzewały.
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2189
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Elalek , skoro grona załamywały się zarówno w gruncie jak i w szklarni stawiam na niedobór potasu . Jeśli takie zjawisko wystąpiłoby tylko w szklarni , przyczyny mogłyby być różne . Z tego co widać na fotkach u różnych forumowiczów , pomidory na działkach są nagminnie przeazotowane , lub jak kto woli niedonawożone potasem. Bierze się to z błędnego przekonania , że obornik i wszelkiego rodzaju gnojówki są dla pomidorów wystarczające. Owszem , są to doskonałe nawozy , ale pomidory potrzebują jeszcze więcej potasu ( lub mniej azotu ) niż nawozy naturalne zawierają . Skoro nie da się umniejszyć azotu trzeba dodawać potasu , albo sadzić takie odmiany które radzą sobie z niewłaściwymi proporcjami składników.
Pozdrawiam . kozula
Pozdrawiam . kozula
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2189
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Oczywiście że jadłam , co nie zmienia faktu że pomidorom nawożonym wyłącznie nawozami naturalnymi potasu brakuje . Średnio proporcja N - K w oborniku wynosi 1 - 1,28 i to jest bardzo dobre dla młodych roślin , ale jak zaczynają rosnąć owoce proporcja azotu do potasu właściwa dla pomidorów posadzonych w ziemi wynosi 1 - (2,5 - 3) . Nie są to moje wymysły , tylko ogólne prawidła uprawy pomidorów . Tadeuszu48 , tego że pomidory nawożone naturalnie mają lepsze aromaty niż sztucznie , nie mam zamiaru negować .
Pozdrawiam .kozula
Pozdrawiam .kozula
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2189
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Tadeusz48 , troszkę się rozmijamy w temacie . Elalek pytał o przyczynę załamywania gron pomidorów , więc odpowiedziałam . To , że amatorzy ( niektórzy) nie znają dokładnie potrzeb pomidorów jest jak najbardziej naturalne , w końcu nie z tego żyją . Tutaj podpowiadam tylko co można zrobić żeby pomidory były jeszcze lepsze . Jeśli nie będą miały zielonych plamek czy twardych niedojrzewających piętek naprawdę smaku im to nie ujmie , a dołoży . Niżej pokazuję zbyt późno dokarmione potasem pomidory . Były posadzone po ogórkach i miały zbyt dużo azotu . Z braku czasu nie zauważyłam w porę co się dzieje , więc poprawiło się dopiero na wyższych gronach.

Pozdrawiam . kozula


Pozdrawiam . kozula