Pomidory - choroby i szkodniki - cz.1

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
Mała254
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 27 lip 2008, o 22:29
Lokalizacja: pomorskie

Post »

Dziękuję,chociaż u mnie to dopiero początek zbiorów ale mam nadzieję, że nic już się nie wydarzy,bo zielonych pomidorów jest jeszcze dużo. A może to zasługa oprysków pokrzywą, czosnkiem, skrzypem, rozcieńczonym mlekiem/ mikstura Erazma/ i regularnego nawożenia? Może bez tych zabiegów byłoby gorzej?
Erazm
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6996
Od: 17 sie 2005, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: centrum

Post »

Liście z plamami zerwij.
Mała254 pisze:|...pryskam pomidory mlekiem zgodnie z Twoimi zaleceniami i korzystam bardzo dużo z opinii innych użytkowników forum, chociaż przegapiłam jeden termin. |...
Ja w ubiegłym roku opóźniłem sie z opryskiem o 2 dni i weszła choroba - zaraza. W tym roku wykonuję opryski systematycznie i liście pomidorów są zdrowe.
Pozdrawiam Andrzej.
Mała254
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 27 lip 2008, o 22:29
Lokalizacja: pomorskie

Post »

Liście oberwałam i na razie spokój,ale znowu na pomorzu od dwóch dni jest bezwietrzny i duszny dzionek - "parówa". Pomidorki czerwienieją i są pyszne.
|A jeśli chodzi o Twoją mleczną miksturę - to rzeczywiście kłopoty z liśćmi zaczęły się po przegapieniu terminu, spóźniłam się chyba 4 dni/.
Mała254
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 27 lip 2008, o 22:29
Lokalizacja: pomorskie

Czy to już koniec zbiorów pomidorów w tym roku?

Post »

Pozostało wiele zawiązanych pomidorów na krzakach,mnóstwo małych zielonych pomidorków na pozwijanych łodygach,niewiele liści bo pod folią - klimat niesprzyjający rozwojowi, doczekałam się zarazy, alternariozy a jeden pomidor wyglądał jakby się pienił a to wszystko za sprawą 2 tygodniowej nieobecności - szkoda. Nie mniej jednak doczekałam się bardzo smacznych,pysznych i okazałych zbiorów, jedzonych przez około dwóch miesięcy, zebrałam ogromną ilość potężnych zielonych malinówek i przepięknych kiści koralików, które mam nadzieję dojrzeją powoli w domu.
Dziękuję za cenne rady wszystkim Forumowiczom!
Jednak co dalej? Pryskać czymś? Mikstura Erazma już chyba nie pomoże,chociaż chorych pomidorów było tylko 6 na 25 krzaczków, niektóre z nich mają ciemne plamy na łodygach, co robić?....szkoda.... bo pomidory nadal kwitną. Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2189
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Post »

Teraz naturalne mikstury nie pomogą . Można jeszcze coś uratować , ale trzeba działać natychmiast . Trzeba wykonać dwa opryski w krótkich odstępach czasu ( 4 dni ) , odczekać karencję po drugim i zebrać wyrośnięte owoce do przechowania . Jeśli nie będzie przymrozków mniejsze owoce nadal mogą rosnąć . W tym czasie skuteczne będą trzy środki - Acrobat , Amistar i Curzate M ( nie Cu).
Część owoców na pewno jest już porażona choć tego nie widać ( te zerwane też ). Plamy zarazy pojawią się na owocach za jakiś czas.
Po opryskach też dla części owoców będzie już za późno , ale nie dla wszystkich. Mała254 , jeśli chcesz na przyszłość mieć pomidory do przymrozków ok. 10 września zerwij zielone same najlepiej wyrośnięte owoce , a krzaki opryskaj którymś z wymienionych środków. Jeśli ten zabieg jest wykonany profilaktycznie , następny wystarczy wykonać po dwóch tygodniach , a nawet później jeśli jest słoneczna pogoda . Przy bardzo późnych zbiorach trzeba rośliny opryskać , bo wtedy zawsze już są choroby , które wychodzą w czasie przechowania . Do ostatniego oprysku nadaje się Amistar , ponieważ on działa dobrze w niskich temperaturach .
Mała254
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 27 lip 2008, o 22:29
Lokalizacja: pomorskie

Post »

Dziękuję Ci Kozula...,tak myślałam,że ciężko będzie przywrócić poprzedni stan pomidorów. Mam Curzate, także spryskam pozostałe krzaczki i zobaczę co będzie dalej, zgodnie z Twoimi radami. Rzeczywiście wczoraj musiałam wyrzucić kilka dojrzewających pomidorów.Może uda mi się jutro zrobić zdjęcia chorych pomidorów ( a może jeszcze dzisiaj), dla przykładu - innym użytkownikom. Wiem, że to bardzo ważne jak wygląda chory owoc, czy wcześniej liść. Pierwszy raz w tym roku uprawiam pomidory i miałam nie lada kłopot jaką postawić diagnozę.
Mała254
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 27 lip 2008, o 22:29
Lokalizacja: pomorskie

Post »

Oto zdjęcia kiepskiej jakości niestety: Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2189
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Post »

Wszystko widać , zaraza i alternarioza kwitną . Zebrane owoce trzeba często przeglądać i wyrzucać chore . Zaraza przerasta z chorych owoców do zdrowych w skrzynkach , czy w czymkolwiek leżą . W Twoim przypadku Mała254 lepiej było zrobić najpierw opryski , potem zebrać , byłoby więcej zdrowych owoców.
Pozdrawiam . kozula
elalek
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 27
Od: 22 wrz 2008, o 15:57
Lokalizacja: Tychy

Pomidory - załamywanie gron z owocami

Post »

Jaka jest przyczyna załamywania się szypułek z owocami :?: Pomidory miały tą przypadłość i w szklarni i na powietrzu.
tadeusz48
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3394
Od: 5 wrz 2007, o 17:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Post »

ELALEK, ciesz się że jeszcze coś masz z pomidorów na gruncie lub w szklarni, w zasadzie , przy bardzo ograniczonym stosowaniu chemii( 2-3 opryski), już wszystkie pędy pomidorów są zaatakowane chorobami grzybowymi, i jeżeli coś zostało z owoców to należy je zerwać i przechowywać z dala od pędów krzaka pomidora, by powoli dojrzewały.
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2189
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Post »

Elalek , skoro grona załamywały się zarówno w gruncie jak i w szklarni stawiam na niedobór potasu . Jeśli takie zjawisko wystąpiłoby tylko w szklarni , przyczyny mogłyby być różne . Z tego co widać na fotkach u różnych forumowiczów , pomidory na działkach są nagminnie przeazotowane , lub jak kto woli niedonawożone potasem. Bierze się to z błędnego przekonania , że obornik i wszelkiego rodzaju gnojówki są dla pomidorów wystarczające. Owszem , są to doskonałe nawozy , ale pomidory potrzebują jeszcze więcej potasu ( lub mniej azotu ) niż nawozy naturalne zawierają . Skoro nie da się umniejszyć azotu trzeba dodawać potasu , albo sadzić takie odmiany które radzą sobie z niewłaściwymi proporcjami składników.
Pozdrawiam . kozula
tadeusz48
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3394
Od: 5 wrz 2007, o 17:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Post »

Bierze się to z błędnego przekonania , że obornik i wszelkiego rodzaju gnojówki są dla pomidorów wystarczające
KOZULA, a czy Ty kiedykolwiek jadłeś te " przeazotowane", czy " niedonawożone potasem" pomidory, jeżeli nie to zachęcam. Pozdrawiam. Tadeusz.
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2189
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Post »

Oczywiście że jadłam , co nie zmienia faktu że pomidorom nawożonym wyłącznie nawozami naturalnymi potasu brakuje . Średnio proporcja N - K w oborniku wynosi 1 - 1,28 i to jest bardzo dobre dla młodych roślin , ale jak zaczynają rosnąć owoce proporcja azotu do potasu właściwa dla pomidorów posadzonych w ziemi wynosi 1 - (2,5 - 3) . Nie są to moje wymysły , tylko ogólne prawidła uprawy pomidorów . Tadeuszu48 , tego że pomidory nawożone naturalnie mają lepsze aromaty niż sztucznie , nie mam zamiaru negować .
Pozdrawiam .kozula
tadeusz48
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3394
Od: 5 wrz 2007, o 17:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Post »

Nie są to moje wymysły , tylko ogólne prawidła uprawy pomidorów
Mało kto z ogrodników amatorów zna te Twoje( a może i nie Twoje) prawidła uprawy pomidorów, a mają pomidory o smaku że "palce lizać". Pozdrawiam. Tadeusz.
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2189
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Post »

Tadeusz48 , troszkę się rozmijamy w temacie . Elalek pytał o przyczynę załamywania gron pomidorów , więc odpowiedziałam . To , że amatorzy ( niektórzy) nie znają dokładnie potrzeb pomidorów jest jak najbardziej naturalne , w końcu nie z tego żyją . Tutaj podpowiadam tylko co można zrobić żeby pomidory były jeszcze lepsze . Jeśli nie będą miały zielonych plamek czy twardych niedojrzewających piętek naprawdę smaku im to nie ujmie , a dołoży . Niżej pokazuję zbyt późno dokarmione potasem pomidory . Były posadzone po ogórkach i miały zbyt dużo azotu . Z braku czasu nie zauważyłam w porę co się dzieje , więc poprawiło się dopiero na wyższych gronach. Obrazek Obrazek
Pozdrawiam . kozula
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”