marmod "Do dyspozycji mam miedzian, amistar i herbatkę tymiankową. Ktoś coś doradzi jak się tego pozbyć?"
jeśli da się to odratować to raczej żadnym z tych środków !
miedzian środek działa tylko powierzchniowo
amistar środek wybitnie prewencyjny, nie służy do zwalczania tylko zapobiegania
a co do herbatki to jest zasada nie jeść, nie pić i nie palić podczas pracy chemikaliami
użyj środka działającego systemiczne/układowo/wgłębnie (np cała gama środków opartych na substancji czynnej MANKOZEB).
zrób tak: "szczyptę" takiego środka rozrób w "kropli" wody, żeby powstało średnio gęste "mazidło" (na tyle płynne aby można było smarować i na tyle gęste żeby w miarę trzymało się rośliny) i dokładnie posmaruj miejsca infekcji i potem opryskaj. można użyć np przykład pędzelka lub piórka, zawsze jakieś gołębie się kręcą więc można jakiegoś puchnąć
jako że niedziela wiec nie kupisz, z dwojga złego wybierz miedzian, a amistarem zrób oprysk.
jeśli roślina będzie marna próbuj uratować to co już jest, czyli cięcie pod porażeniem ze skosa i wypuszczenie wilka.
w zeszłym roku nie szło u mnie w okolicy ogórków utrzymać, nic nie pomagało, zarówno w gruncie jak i szklarniowych. na tym szklarniowym, też łodyga została zaatakowana, prawdopodobnie trochę pomogło, bo nawet jakieś ogórki potem były nim roślina padła ...