Sosna z nasion, uprawa siewek,zimowanie Pinia (Pinus Pinea)
- rozmalinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1521
- Od: 7 sty 2013, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Sosna pinia
A jaką ziemię stosowałaś do siewu? Na zimę gdzie umieścisz maleństwa?
Pozdrawiam. Ania
- Viola K
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2356
- Od: 14 mar 2013, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Trzebnicy
Re: Sosna pinia
Ziemię miałam uniwersalną do kwiatów ... pewnie pierwszą zimę będzie w domu...(W CHŁODNYM POMIESZCZENIU ) ...na kolejną wystawię jedną sosnę na dwór.
... Kolega Piotr zimuje już trzeci rok i mu nie zmarzły ,więc trzeba będzie spróbować też tak zrobić
... Kolega Piotr zimuje już trzeci rok i mu nie zmarzły ,więc trzeba będzie spróbować też tak zrobić

- rozmalinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1521
- Od: 7 sty 2013, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Sosna pinia
A nie zastosowałaś kwaśnej ziemi do iglaków? No właśnie, nie ma co się zamartwiać,przecież we Włoszech też są mrozy 

Pozdrawiam. Ania
- rozmalinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1521
- Od: 7 sty 2013, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Viola K
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2356
- Od: 14 mar 2013, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Trzebnicy
Re: Sosna pinia
Aniu no super ... pokażesz jakieś zdjęcia ? przy okazji jak byś mogła , chętnie bym zobaczyła Twoje pinie



- rozmalinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1521
- Od: 7 sty 2013, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Sosna pinia
Violu, mam teraz zepsuty aparat. Jak tylko będę mogła to wstawię. Chciałabym trochę poeksperymentować i zastanawiam się do jakiej temperatury one wytrzymują. Może okrywać na zimę jak róże?
Pozdrawiam. Ania
- Viola K
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2356
- Od: 14 mar 2013, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Trzebnicy
Re: Sosna pinia
Tak ja okryję , ale do gruntu dam chyba na drugi rok ...
- rozmalinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1521
- Od: 7 sty 2013, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Sosna pinia
Ja potraktuję je jak rośliny tarasowe i po prostu na zimę pójdą do widnej piwnicy. Natomiast 1 - 2 do gruntu i będzie eksperyment ;-)
-- 6 cze 2014, o 08:58 --
Violu, a Ty masz już je na zewnątrz?
-- 6 cze 2014, o 08:58 --
Violu, a Ty masz już je na zewnątrz?
Pozdrawiam. Ania
- Viola K
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2356
- Od: 14 mar 2013, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Trzebnicy
Re: Sosna pinia
- rozmalinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1521
- Od: 7 sty 2013, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Sosna pinia
Widzę, że dobrze jej u Ciebie. Już coś tam w środku się pokazuje. Ale mamy fajną przygodę śródziemnomorską 

Pozdrawiam. Ania
- Viola K
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2356
- Od: 14 mar 2013, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Trzebnicy
Re: Sosna pinia
Aniu myślę ,że dadzą radę nasze sosenki spokojnie, tylko trzeba zadbać ... Mam kilka roślin z cieplejszych krajów które zimowały bez problemowo 

- rozmalinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1521
- Od: 7 sty 2013, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Sosna pinia
Tylko żal, że takiej formy, o którą tutaj chodzi już nie dożyjemy... 

Pozdrawiam. Ania
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22047
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Sosna czarna i jeffreya
A może zacznijcie od początku z tymi nasionami?
Polecam gorąco ten temat http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=33&t=13625

Polecam gorąco ten temat http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=33&t=13625
- rozmalinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1521
- Od: 7 sty 2013, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Sosna pinia
I przyszedł czas na bilans. Z 10 nasion Vilmorin (tyle było w torebce) wzeszły 4. Rosną sobie teraz każda osobno w małych doniczkach. Jedną z nich mam zamiar posadzić do gruntu. Zastanawiam się, w jakim wieku musi być sadzonka, żeby zaryzykować ? Jaka pora roku będzie najlepsza na posadzenie? Czy ziemia musi być taka typowa jak dla iglaków, czyli kwaśna?
Pozdrawiam. Ania
- damek1718
- 1000p
- Posty: 1223
- Od: 20 mar 2012, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Sosna pinia
Ja wysiałem nasiona z tej szyszki (prawdopodobnie pinii). 
Wykiełkowały 4. Nasiona były duże (podobne jak na Waszych zdjęciach) i brudzące. Szyszkę przywiozła mi siostra z wakacji z basenu Morza Śródziemnego.
Wysiałem nasiona jesienią poprzedniego roku. Nie wiedziałem jak je potraktować, czy potrzebowały stratyfikacji. Posiane były do skrzynki , którą zadołowałem w ziemi i przykryłem stroiszem.
W tym roku sam byłem na urlopie w Hiszpanii i tam też rosła sosna, która posiadał podobne szyszki. Podpisana była: sosna pinia. Siewki również są podobne do Waszych, czyli mają takie zielono-niebieskie igły.
Gleba pod pokrywą śnieżną ma ok. 5 st. Może dlatego nasiona przeżyły. Nie wiem jak z roślinami, ale na pewno je przechowam w jasnym i chłodnym pomieszczeniu. Potem, jak podrosną, poeksperymentuję na zewnątrz i zobaczymy czy przetrwa na Lubelszczyźnie.
(choć mam wątpliwości).

Wykiełkowały 4. Nasiona były duże (podobne jak na Waszych zdjęciach) i brudzące. Szyszkę przywiozła mi siostra z wakacji z basenu Morza Śródziemnego.
Wysiałem nasiona jesienią poprzedniego roku. Nie wiedziałem jak je potraktować, czy potrzebowały stratyfikacji. Posiane były do skrzynki , którą zadołowałem w ziemi i przykryłem stroiszem.
W tym roku sam byłem na urlopie w Hiszpanii i tam też rosła sosna, która posiadał podobne szyszki. Podpisana była: sosna pinia. Siewki również są podobne do Waszych, czyli mają takie zielono-niebieskie igły.
Gleba pod pokrywą śnieżną ma ok. 5 st. Może dlatego nasiona przeżyły. Nie wiem jak z roślinami, ale na pewno je przechowam w jasnym i chłodnym pomieszczeniu. Potem, jak podrosną, poeksperymentuję na zewnątrz i zobaczymy czy przetrwa na Lubelszczyźnie.

Radość z kwiatów - to resztki raju w nas. Ogród z "historią"; Sprzedam rośliny pojemnikowe, na taras