Julek, tak to bywa z sąsiadami. Ja zbliżam się do końca ogrodzenia, tego co mam samodzielnie czyli na szczęście wszystkie trzy strony

Została część z sąsiadką i nie wiem jak się zabrać do tematu. Chyba tylko poinformuję co robię i do dzieła. Nie mam ochoty się użerać
Nowa kompozycja też ciekawa, ale mimo wszystko chyba tamta bardziej mi się podobała
Persymona, Rose de Rescht ma niewielki kwiat. Zdecydowanie mniejszy niż piwonia ale jest niezwykle napakowany, no i ten zapach... bardzo godna polecenia, choć u mnie pierwsze kwitnienie dopiero. No i szukam dla niej miejscówki. Póki co jest zadołowana w dużej donicy.
Aga, fajne hasło:
Dzień, plan, realizacja, spełnienie , faktycznie może to dawać dużo radości.
Mebelki nie są nowe, zaanektowane od syna
Aniu, cieszę się że lubisz pieski bo ten mniejszy lubi od razu wskakiwać obok i łepek kłaść na kolana. Całe szczęście że ten duży nie ma tego nawyku
To co? opowiesz o tej różyczce? Chyba muszę najpierw zajrzeć do ciebie bo może już coś napisałaś a ja się tu upominam

Bo pytanie jest jak najbardziej na serio.
Fotele wypożyczone od syna z tarasu, on też nie ma czasu używać...Pożyczone na próbę ale chyba zostaną bo bardzo mi się podobają. Tylko poduchy uszyję niebieskie, bo w zestawie są czarne....
Niunia, nie przejmuj się, ja się jeszcze też nie u wszystkich ogarnęłam

Co chwila odnajduję wątek w którym nie byłam w tym sezonie
Ale fajnie że zajrzałaś

Zapraszam
Elwi, mebelki nie są nowe. Syn sobie kupił w zeszłym roku, i tak jakoś od czasu do czasu stawia w tym miejscu

Chyba mu zarekwiruję bo mi tak przypasowały a jemu kupię coś innego. Zmienię kolorek poduch i będzie super dla gości
Czy Nova Zembla to zbyt duża żarówa? Chyba nie, ona trochę zmienna kolorystycznie róż, purpura, trochę czerwieni. Zależy od światła. Miałam ją na słońcu to była różowa. Ale wiatr i słońce jej nie służyły więc przesadziłam teraz w cień. Jest ciemniejsza i zaczyna się odbudowywać. Ale inni sobie ją chwalą.
50 lili nabyłaś

Super, uwielbiam lilie. Ciekawa jestem odmian. Taniocha, sadź szybko, na jesieni będziesz miała kwiaty. A jak nie to będą przynajmniej cebule budowały

Ale myślę że zdążą.
Marto,
Aniu Anym, zapraszam na fotele...podać mochito ze świeżą miętką?
Gosiaczku, to z pewnością Jacqueline, identyczna jak na plakietce z nazwą. Może na fotce odrobinę inne kolorki mi wyszły. Niedługo rozwinie kolejny kwiat to będzie można stwierdzić. Zresztą zobacz, teraz jak przekwita ma czerwone.

i nowy pączuś

taka porcelanowa z rumieńcem.

The President jest śliczny. To jego pierwszy sezon, dopiero posadzony ale pokładam w nim wielkie nadzieje

Niedługo zakwitną Icebergi i będzie fajny kontrast Rhapsody i Presidenta z różami

A teraz długo oczekiwany rambler Lykkefund. W zeszłym roku nie było ani kwiateczka, wiadomo, kwitnie na dwuletnich. A teraz szykuje się morze kwiecia. Może niepozornego ale uroczego

Zmordowane przez deszcz te pierwsze kwiatki, ale jak wyjdzie słonko....

Gdzieś pomiędzy krzakami czai się moja Edenka

I zanosi się na to że dziś jak wrócę do domu to już będzie

Gonią ją kolejne krzaczki edenkowe...

A oto Leonardo da Vinci, był łaskaw pokazać kolorek

Indigoletta, na ponad 30 pąków. W zeszłym roku były dwa kwiatki.
A teraz ta dam.....

Louise Odier, na raz dwa kwiaty a reszta dziś lub jutro.

Mme Isaac Pereire

I powojnik Piilu. Dwa kwiatki zupełnie różne od siebie
