Jiaogulan (Gynostemma) - doświadczenia,opinie
Re: Gynostemma
Witam,
hoduję gynostemkę od kilku lat, jedną kępę w dużej donicy, na zimę zakopuję w ogrodzie dość głęboko, zadołowana zimuje w idealnym stanie, drugą kępę posadziłem w gruncie w zeszłym roku, trochę głęboko, tuż przed przymrozkami kopczykowałem, znaczy, pędy leżące na ziemi zasypałem na jakieś 15 cm, przezimowała, teraz szaleje, nawet te zasypane pędy w wielu miejscach powychodziły.
Ta donica stała w jednym miejscu dłuższy czas na rabacie, no to się wkorzeniła w grunt i następnego roku powychodziły młode rośliny, ale później przemarzły.
Wydaje się też, że gdyby nie wrażliwość na temperatury poniżej zera, bo zaraz ginie, mielibyśmy do czynienia z niezwykle ekspansywnym chwastem....
hoduję gynostemkę od kilku lat, jedną kępę w dużej donicy, na zimę zakopuję w ogrodzie dość głęboko, zadołowana zimuje w idealnym stanie, drugą kępę posadziłem w gruncie w zeszłym roku, trochę głęboko, tuż przed przymrozkami kopczykowałem, znaczy, pędy leżące na ziemi zasypałem na jakieś 15 cm, przezimowała, teraz szaleje, nawet te zasypane pędy w wielu miejscach powychodziły.
Ta donica stała w jednym miejscu dłuższy czas na rabacie, no to się wkorzeniła w grunt i następnego roku powychodziły młode rośliny, ale później przemarzły.
Wydaje się też, że gdyby nie wrażliwość na temperatury poniżej zera, bo zaraz ginie, mielibyśmy do czynienia z niezwykle ekspansywnym chwastem....
- Kasienkar
- 500p
- Posty: 729
- Od: 18 cze 2013, o 14:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Grecja, Ateny
Re: Gynostemma
Bardzo możliwe, bo ta moja była mała i słaba jak ją kupiłam a teraz zrobił się taki busz z niej, który z dnia na dzień jest większy a te pędy to błyskawicznie się pojawiają
była przesadzana do większej doniczki 13 maja ( w dniu zakupu) a już znowu muszę przesadzać

była przesadzana do większej doniczki 13 maja ( w dniu zakupu) a już znowu muszę przesadzać

Pozdrawiam,
Kasia
Kasia
-
- 500p
- Posty: 583
- Od: 14 lip 2012, o 23:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Biskupca woj. Warmińsko - Mazurskie
Re: Gynostemma
To prawda
że szybko sie ukorzenia i równie szybko rośnie . Natomiast nie wiem jak sie ją zimuje ? W jakich warunkach ?

pozdrawiam serdecznie Gabrysia
-
- 100p
- Posty: 133
- Od: 25 sie 2011, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kiełczów/k. Wrocławia
Re: Gynostemma
Również kupiłam tą roślinę w Biedronce. Posadziłam w ogrodzie. Ostatnio zadzwoniała do mnie teściowa, że był cały program o tym pnączu typu Uwaga czy Interwencja, gdzie wypowiadali się lekarze i farmaceuci i informowali aby absolutnie nie jeść i nie pić naparu z tych liści. Czy ktoś coś wie na ten temat? A może ktoś oglądał program?
Pozdrawiam. Bianka
jak powstaje ogród pod starym modrzewiem
Każdy kto kocha rośliny musi byc dobrym człowiekiem...
jak powstaje ogród pod starym modrzewiem
Każdy kto kocha rośliny musi byc dobrym człowiekiem...
-
- 100p
- Posty: 133
- Od: 25 sie 2011, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kiełczów/k. Wrocławia
Re: Gynostemma
Pozdrawiam. Bianka
jak powstaje ogród pod starym modrzewiem
Każdy kto kocha rośliny musi byc dobrym człowiekiem...
jak powstaje ogród pod starym modrzewiem
Każdy kto kocha rośliny musi byc dobrym człowiekiem...
- Kasienkar
- 500p
- Posty: 729
- Od: 18 cze 2013, o 14:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Grecja, Ateny
Re: Gynostemma
Ja programu nie ogladałam ale tak z miesiąc temu w gazecie METRO (warszawska bezpłatna gazeta) na pierwszej stronie pisali o tym, że w Polsce ta roślina nie została przebadana i sprzedawcy, którzy reklamują to jako super "lekarstwo na wszystko" popełniają przestępstwo.
Zastanawiałam się, dlaczego wokół akurat tej rośliny zrobili takie wielkie "halo"
Zastanawiałam się, dlaczego wokół akurat tej rośliny zrobili takie wielkie "halo"

Pozdrawiam,
Kasia
Kasia
Re: Gynostemma
Drodzy moi mam ta roślinę od 2 lat , trochę podjadałam , trochę piła
Napiszę tak , na nić z moich bolączek nie pomogła
Jakieś działanie ma bo zmniejsza krzepliwość kwit , to wiem na pewno , jako osoba
chorująca na hemofilie , ciągle kontroluje poziom płytek krwi
I na swoim przykładzie wiem ,że to cudo obniża poziom płytek akurat w moim przypadku to nie jest wskazane .
Powiem tak leczenie ziołami to długotrwały proces ale zaszkodzić mogą szybko .
Trzeba mieć ogromną wiedzę aby bawić się w zioło lecznictwo .
Zioła tak jak leki mają dobry wpływ i zły
Napiszę tak , na nić z moich bolączek nie pomogła

Jakieś działanie ma bo zmniejsza krzepliwość kwit , to wiem na pewno , jako osoba
chorująca na hemofilie , ciągle kontroluje poziom płytek krwi
I na swoim przykładzie wiem ,że to cudo obniża poziom płytek akurat w moim przypadku to nie jest wskazane .
Powiem tak leczenie ziołami to długotrwały proces ale zaszkodzić mogą szybko .
Trzeba mieć ogromną wiedzę aby bawić się w zioło lecznictwo .
Zioła tak jak leki mają dobry wpływ i zły

Mędrzec potrafi uczyć się nawet od Głupca. Głupiec nie uczy się nigdy.
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Gynostemma
Reniu masz rację
Roślin pochodzących ze wschodu jest u nas sporo, dlaczego akurat o Gynostenmmie zaczęło być głośniej ...???
Uprawiam ja trzeci sezon, mieszkam w tej zimniejszej części kraju a ona całkiem dobrze daje sobie rade w gruncie . W tej chwili ( zdjęcia aktualne) zajmuje powierzchnię 60/60 cm i najwyższe pędy dochodzą do 100 cm. Lada dzień przytnę ja tak do 50 cm dla zagęszczenia choć już jest gęsta. Stawiam wokół i w środku 300 cm pędy bambusa i pod koniec sezonu wszystko pokryte pnączem.
W sezonie na bieżąco przycinania do spożywania. Używamy pędów nadziemnych i kłączy podziemnych.
Przed pierwszymi przymrozkami przycinam tuz nad ziemią a po nadejściu mrozów przyrzucam kompostem i to wszystko.


Nie wierzę w rośliny i leki które jak to mówią " leczą wszystko " bo to nierealne ale wypowiedź urzędnika nijak sie ma do wypowiedzi człowieka, którego darzę wielkim szacunkiem . Mam na myśli Dr Henryka Różańskiego ( twórca leków, medyk sądowy, biochemik...)
>>> http://rozanski.li/?p=2831
Warto też zajrzeć tutaj >> http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/m ... 34875.html
Z własnych obserwacji wiem, że roślina pozytywnie wpływa na ogólny stan zdrowia. Mam dziwnie spokojniejsze podejście do życia, natomiast ilość energii jaką mam w sobie jest trudna do określenia. To moje córki często mówią o zmęczeniu a ja nic takiego nie czuję...
Znajomość własnego zdrowia , rozsądek i nie uleganie emocjom to podstawa w zachowaniu dobrego stanu zdrowia.To co pomaga sąsiadce, nie zawsze nam pomoże
Pozdrawiam
dlatego do leczenia czymkolwiek trzeba podchodzić wyjątkowo rozważnie.Zioła tak jak leki mają dobry wpływ i zły
Roślin pochodzących ze wschodu jest u nas sporo, dlaczego akurat o Gynostenmmie zaczęło być głośniej ...???
Uprawiam ja trzeci sezon, mieszkam w tej zimniejszej części kraju a ona całkiem dobrze daje sobie rade w gruncie . W tej chwili ( zdjęcia aktualne) zajmuje powierzchnię 60/60 cm i najwyższe pędy dochodzą do 100 cm. Lada dzień przytnę ja tak do 50 cm dla zagęszczenia choć już jest gęsta. Stawiam wokół i w środku 300 cm pędy bambusa i pod koniec sezonu wszystko pokryte pnączem.
W sezonie na bieżąco przycinania do spożywania. Używamy pędów nadziemnych i kłączy podziemnych.
Przed pierwszymi przymrozkami przycinam tuz nad ziemią a po nadejściu mrozów przyrzucam kompostem i to wszystko.
Nie wierzę w rośliny i leki które jak to mówią " leczą wszystko " bo to nierealne ale wypowiedź urzędnika nijak sie ma do wypowiedzi człowieka, którego darzę wielkim szacunkiem . Mam na myśli Dr Henryka Różańskiego ( twórca leków, medyk sądowy, biochemik...)
>>> http://rozanski.li/?p=2831
Warto też zajrzeć tutaj >> http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/m ... 34875.html
Z własnych obserwacji wiem, że roślina pozytywnie wpływa na ogólny stan zdrowia. Mam dziwnie spokojniejsze podejście do życia, natomiast ilość energii jaką mam w sobie jest trudna do określenia. To moje córki często mówią o zmęczeniu a ja nic takiego nie czuję...

Znajomość własnego zdrowia , rozsądek i nie uleganie emocjom to podstawa w zachowaniu dobrego stanu zdrowia.To co pomaga sąsiadce, nie zawsze nam pomoże

Pozdrawiam
- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Jiaogulan - prośba o doświadczenia, opinie
Jakoś nikt nie pisze o Jiaogulanie a przecież to czas na przenosiny do cieplejszego miejsca lub zabezpieczania przed mrozem (w gruncie).
Ja część przeniosłam do domu. Stoi na parapecie, zniknęło z powierzchni ziemi i mam ból głowy - jest jeszcze tam w środku czy nie jest

Lwia część została w gruncie. Do zakopcowania.
Jak zimujecie swoje Gynostymy ?
Ja część przeniosłam do domu. Stoi na parapecie, zniknęło z powierzchni ziemi i mam ból głowy - jest jeszcze tam w środku czy nie jest

Lwia część została w gruncie. Do zakopcowania.
Jak zimujecie swoje Gynostymy ?
Re: Jiaogulan - prośba o doświadczenia, opinie
Wczesniej wykopywalam "fragment" i dla pewności przechowywałam go w mieszkaniu (w bloku) w miarę chłodnym miejscu. Ale od kiedy zauważyłam, że doskonale radzi sobie na działce niczym nię zabezpieczony, już tego nie robię.
Faktycznie , jesienią zanika, a wiosną znowu się "odradza"
i to zarówno w domu jak i w ogrodzie.
Faktycznie , jesienią zanika, a wiosną znowu się "odradza"

Pozdrawiam - Danuta
Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam :-)!
Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam :-)!
- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Jiaogulan - prośba o doświadczenia, opinie
Dzięki wielkie
Taka właśnie miałam nadzieję, że da sobie radę w gruncie
Zwłaszcza, że kupiłam go wczesną wiosną, w przysłanej do mnie doniczce było takie "byle co". Wyglądało tak, jak by zimowało na polu wkopane tylko w ziemię. Może nawet było ukopane z większej kępy
Tak zaczynało u mnie. Wnioskuję z terminu, że późnawo pojawia się nad powierzchnią ziemi

Co Ty na to danaa ?

Taka właśnie miałam nadzieję, że da sobie radę w gruncie

Zwłaszcza, że kupiłam go wczesną wiosną, w przysłanej do mnie doniczce było takie "byle co". Wyglądało tak, jak by zimowało na polu wkopane tylko w ziemię. Może nawet było ukopane z większej kępy

Tak zaczynało u mnie. Wnioskuję z terminu, że późnawo pojawia się nad powierzchnią ziemi
Co Ty na to danaa ?
Re: Jiaogulan - prośba o doświadczenia, opinie


Pozdrawiam - Danuta
Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam :-)!
Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam :-)!
- corazonbianco
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1644
- Od: 1 kwie 2012, o 11:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wschodnie Mazowsze
Re: Jiaogulan (Gynostemma pentaphyllum) - doświadczenia, opinie
Ja jedną sadzonkę uprawiam w dużej donicy na balkonie (zimuje na klatce schodowej), a druga w gruncie. Rosnąca w gruncie ma się znacznie lepiej od balkonowej. Bujniej się rozkrzewia i ma większe przyrosty. Także zbiory ziela były znacznie bardziej obfite z gruntowej sadzonki. Pnącze rośnie przy południowej ścianie w próchnicznej ziemi z dużą dawką obornika i jest grubo wyściółkowane słomą, co ma służyć nie tyle ograniczeniu rozwoju chwastów, co ograniczeniu parowania wody. Gynostemma nie lubi przesuszonego podłoża, zwłaszcza gdy rośnie na stanowisku słonecznym. Na zimę po ścięciu części nadziemnej dodatkowo dorzucam obornika i słomy. Tym sposobem roślina dobre przezimowała ostatnie lata, zobaczymy jak będzie w tym roku.
Odnośnie zastosowania: ziele zbieram kilka razy w trakcie sezonu, suszę w cieniu w temperaturze pokojowej, używam do przyrządzania alkoholowego ekstraktu ziołowego razem z innymi ziołami ( liście morwy, cytryńca, nashii, koleusa i inne mniej znane) oraz w postaci zmielonej do mieszanki ziołowo-przyprawowej (goździki, cynamon, ziele angielskie, cytryniec, szałwia peruwiańska, trawa cytrynowa, tymianek). Trudno mi ocenić, czy gynostemma ma jakieś właściwości lecznicze, bo nie cierpię na żadne schorzenia, nawet przeziębienie mnie się nie ima, cholesterol i cukier mam bardzo niskie, ciśnienie też, na pewno jest to zasługa zdrowej diety i "ziołowych" doń dodatków, aczkolwiek trudno tu wykazać związek z jakimś jednym konkretnym suplementem zielarskim. Przeglądając bazę artykułów naukowych z dziedziny medycyny na NCBI znajdziemy 174 pozycje traktujące o właściwościach leczniczych gynostemmy - http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/?term=gynostemma , można by pomyśleć, że to dużo, no ale np. o kurkumie jest ich aż 4566, a zwykły rozmaryn doczekał się ponad 7 tys. rozpraw naukowych...
Odnośnie zastosowania: ziele zbieram kilka razy w trakcie sezonu, suszę w cieniu w temperaturze pokojowej, używam do przyrządzania alkoholowego ekstraktu ziołowego razem z innymi ziołami ( liście morwy, cytryńca, nashii, koleusa i inne mniej znane) oraz w postaci zmielonej do mieszanki ziołowo-przyprawowej (goździki, cynamon, ziele angielskie, cytryniec, szałwia peruwiańska, trawa cytrynowa, tymianek). Trudno mi ocenić, czy gynostemma ma jakieś właściwości lecznicze, bo nie cierpię na żadne schorzenia, nawet przeziębienie mnie się nie ima, cholesterol i cukier mam bardzo niskie, ciśnienie też, na pewno jest to zasługa zdrowej diety i "ziołowych" doń dodatków, aczkolwiek trudno tu wykazać związek z jakimś jednym konkretnym suplementem zielarskim. Przeglądając bazę artykułów naukowych z dziedziny medycyny na NCBI znajdziemy 174 pozycje traktujące o właściwościach leczniczych gynostemmy - http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/?term=gynostemma , można by pomyśleć, że to dużo, no ale np. o kurkumie jest ich aż 4566, a zwykły rozmaryn doczekał się ponad 7 tys. rozpraw naukowych...
Nie lubię hortensji, zimy i śniegu oraz pastelowych kolorów w ogrodzie.
- Skoanna
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 980
- Od: 28 sty 2016, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Zioła - wysiew, sadzonkowanie, uprawa
Czy ktoś z Was uprawia Gynostemmę.

Kupiłam śliczną szczepkę wsadziłam do ziemi i zaczęła podwijać listki pod siebie. Nie wiem czy to za niskie temperatury, czy zbytnie nasłonecznienie (podobno lubi rozproszone światło a u mnie o takie trudno na tarasie), na razie w zimniejsze dni przykrywam ją kloszem, ale nie wiem czy robię dobrze.

To chińczyk niby nawet mrozoodporny więc nie wiem skąd taki problem. A może nie lubi przesadzania i musi odchorować. Nie mogę znaleźć bardziej szczegółowych porad co do uprawy, wszędzie zdawkowe kilka zdań

Kupiłam śliczną szczepkę wsadziłam do ziemi i zaczęła podwijać listki pod siebie. Nie wiem czy to za niskie temperatury, czy zbytnie nasłonecznienie (podobno lubi rozproszone światło a u mnie o takie trudno na tarasie), na razie w zimniejsze dni przykrywam ją kloszem, ale nie wiem czy robię dobrze.

To chińczyk niby nawet mrozoodporny więc nie wiem skąd taki problem. A może nie lubi przesadzania i musi odchorować. Nie mogę znaleźć bardziej szczegółowych porad co do uprawy, wszędzie zdawkowe kilka zdań
- Rzepka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2729
- Od: 30 mar 2014, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Zioła - wysiew, sadzonkowanie, uprawa
Aniu, mam gynostemmę w donicy, kupiłam w ubiegłym roku sadzonkę i nie zdążyłam posadzić do gruntu.
Początkowo też miała takie podwinięte listeczki, może też trochę ją wyziębiłaś, albo skoki temperatury, jest raczej bezproblemowa.
Ja zamierzam swoją wysadzić do gruntu, ale jak już zrobi się ciepło.

Pozdrawiam Irena
Początkowo też miała takie podwinięte listeczki, może też trochę ją wyziębiłaś, albo skoki temperatury, jest raczej bezproblemowa.
Ja zamierzam swoją wysadzić do gruntu, ale jak już zrobi się ciepło.

Pozdrawiam Irena