Na posadzonych jesienią dwóch ligolach zauważyłem poskręcane liście z przysychającymi czubkami w taki oto sposób:
Poza tym na jednym drzewku liście są wyraźnie mniejsze niż na drugim (ta sama odmiana). Podejrzewam pryszczarki i mam zamiar prysnąć niebawem przeciwko nim ale zastanowiło mnie jeszcze jedno. Otóż postanowiłem obejrzeć sobie takiego liścia pod mocną lupą i stwierdziłem, że o ile spodnia strona jest czysta to na wierzchu wzdłuż nerwu głównego są dziesiątki maleńkich białych jajeczek (tak to przynajmniej wygląda):
Wygląda to tak:
Tutaj powiększyłem kawałek z najlepszym fokusem, widać trochę lepiej:
Poczytałem trochę ale nie byłem w stanie znaleźć szkodnika jabłoni, który składa jaja w ten sposób. Taki sposób składania jaj jest charakterystyczny natomiast dla
Nimułki różanej, która atakuje róże i rododendrony. Co ciekawe widziałem na drzewie owada, który wyglądał podobnie do dorosłej nimułki. Niestety było już dość ciemno, więc równie dobrze mógł to być leń marcowy albo coś podobnego. Nie mam w pobliżu ani róż ani rododendronów. Zastanawiam się nad dwoma rzeczami: czy nimułka może atakować jabłonie oraz jeżeli to nie nimułka to co?