Ogródek gagawi cz.2
- gagawi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2446
- Od: 20 gru 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Jestem przybita
, bo nie wiem , czy dam radę uzdrowić papużkę. Stres i siłowe traktowanie może doprowadzić do zawału, a trzeba jej wkraplać antybiotyk do oczka. Myślałam, że samo jej przejdzie, bo wygląda to na uszkodzenie raczej mechaniczne. ale stan zapalny jest silny... i niestety najwyższa pora zadziałać antybiotykiem.

- gagawi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2446
- Od: 20 gru 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Nie wiem. Najprawdopodobniej próbowała dziobem otworzyć drzwiczki z klatki ( teraz zamykane dodatkowo na kłódkę ) i wciskając łebek przez szparkę zahaczyła dolną powieką o pręt. Klatka niby bezpieczna, a jednak można znaleźć takie niebezpieczne zakończenia prętów.
Na ciałku oka widać jakąś zrolowaną błonkę, ale oko na szczęście się nie wylało. Powieka napuchnięta. Źle widzi.
Dzisiaj jakby była troszkę weselsza, a powieka mniej zaczerwieniona.
Wkraplanie antybiotyku jest bez sensu, do środka oka nie da sobie, a z powieki zaraz strzepnie.
Ewentualnie antybiotyk "dodziobnie" przemycając np w bananie.
Ech, biedny głupiutki ptaszek nie jest w stanie zrozumieć, że się chce mu pomóc.
Na ciałku oka widać jakąś zrolowaną błonkę, ale oko na szczęście się nie wylało. Powieka napuchnięta. Źle widzi.
Dzisiaj jakby była troszkę weselsza, a powieka mniej zaczerwieniona.
Wkraplanie antybiotyku jest bez sensu, do środka oka nie da sobie, a z powieki zaraz strzepnie.
Ewentualnie antybiotyk "dodziobnie" przemycając np w bananie.
Ech, biedny głupiutki ptaszek nie jest w stanie zrozumieć, że się chce mu pomóc.
- gagawi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2446
- Od: 20 gru 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Nimfy są łagodniejsze i nie maja takiego potężnego dzioba... ( dałam się jej pogryźć, ale i tak nam sie nie udało nic wkroplić do środka )
Hmm, może maść byłaby lepsza- nie strzepnie jej tak szybko.
Dodziobny lek to ostateczność - niszczy jak u człowieka układ pokarmowy, i lecz tu potem znowu taką papuge panikarę.
Hmm, może maść byłaby lepsza- nie strzepnie jej tak szybko.
Dodziobny lek to ostateczność - niszczy jak u człowieka układ pokarmowy, i lecz tu potem znowu taką papuge panikarę.
no to rzeczywiście masz problem ..gagawi pisze:Nimfy są łagodniejsze i nie maja takiego potężnego dzioba... ( dałam się jej pogryźć, ale i tak nam się nie udało nic wkroplić do środka )
Hmm, może maść byłaby lepsza- nie strzepnie jej tak szybko.
Dodziobny lek to ostateczność - niszczy jak u człowieka układ pokarmowy, i lecz tu potem znowu taką papuge panikarę.
z uśmiechami Iza
u liski
u liski