Kamyki odsunęłam od pnia. Zdrowy jest bez oznak choroby. Ale przypomniałam sobie, że jak ją nawoziłam, to obok była dziura po nornicy

Musiała ją podgryźć.
Po nawiezieniu, widać że piwonia się wzmocniła. Nowe liście są dalej poskręcane, ale przynajmniej większe.
Jak uważacie, w przyszłym roku, jak się zregeneruje, może wyglądać normalnie?
Przeleczyłabym ją, ale nie wiem na co, a nie chce jej dodatkowo bez potrzeby męczyć chemią.