Moje miejsce na ziemi... cz.2.

[baasik]

Asmo to już ostatnie występy






Patusia Zapraszam, choć teraz jeszcze mogłabyś mieć kłopoty z napełnieniem brzuszka, ale jeszcze chwila i będzie co przegryzać




Pepsi niestety ostatnie już rozkwitły, kolejny pokaz za rok (mam nadzieję).
Pierwszy zakwitł powojnik President.



Katex a u mnie rozkwitły już te najpóźniejsze



Eleka




Leszczyno witaj serdecznie i rozgość się



Bratku witam i zapraszam częściej na spacery



Anabuko też mam od jesieni 4 nowe, małe piwonie drzewiaste i jedna z nich (ta żółta) już zakwitła. Myślę, że góra 1-2 lata i też będziesz miała pierwsze pąki. Kwitnący powojnik to President.




Margo dlatego, że rh czasem przemarzają pąki i jest mało kwiatów. Z azaliami bywa podobnie. Moja piwonia drzewiasta pierwszy raz kwitnie tak obficie, widać ciepła zima jej się przysłużyła, bo niestety i jej zwykle część pąków przemarza.

[UlaL]

Basiu
często jestem u Ciebie, ponieważ z przyjemnością oglądam Twoje roślinne aranżacje, masz dużo przestrzeni, bo i ogród dość spory. Zaciekawiły mnie lewizje posadzone w naczyniu, ciekawa jestem jak one Ci zimują, bo u mnie (miałam kilka lat wstecz) wyginęły, bo może miały zbyt mokro.
Czy pamiętasz Basiu, że u mnie czeka kaktus liściasty
Pozdrawiam

[baasik]

Witaj Ulka, cieszę się, że zaglądasz do mnie Oczywiście pamiętam o kaktusie i nawet ostatnio kombinowałam, kiedy by się do Ciebie wybrać, ale na razie nic sensownego nie wymyśliłam.
Moje Lewizje mam dopiero drugi rok. Wiem, że nie lubią wilgoci, zwłaszcza zimą, dlatego często stosuje się sadzenie ich na pochyłości i przykrywanie szybą.

[asma]

BASIU skoro to ostatni spektakl to siadaj i nasyć oczy i duszę widokiem
Pięknie Mój fioletowy rh też zachwyca,a kolejny -Nova Zembla dozuje swe piękno
Fiolet ma nad "głową"mega parasol co by mu deszczyk za szybko nie zniszczył cudnych kwiatuchów

Masz lewizje w donicy,przepiękne.
Moja jena cudnie kwitnie-w półcieniu,ale dwie pod świerkiem ładne ,zielone,ale bez kwiatków
Parasol przed zalaniem to świerkowa korona.
Swoim dawałaś szybkę?Zimowałaś je na zewnątrz?

[wsiania]

O mamciu, jakie piękności... Tak, będę miała dużo rh i azalii - choćby dla kilku dni takich widoków. Ileż u Ciebie kolorów - niby się człowiek przyzwyczaił, że tu zawsze pięknie, ale za każdym razem szczękę zbiera

[patusia336]

Specjalnie dla Ciebie

[baasik]

Asmo na rh gapię się ile wlezie, bo nie wiem, czy za rok znów będą takie piękne Te Lewizje w doniczce zimowały na dworze (ale co to za zima była) tuż przy oknie ogrodu zimowego. Szyby nie potrzebowały, bo tam jest mały daszek. Posadziłam 3 nowe Lewizje na pochyłości na skalniaku i tam zamierzam szybkę zastosować One lubią słoneczko, może dlatego te dwie Ci nie zakwitły



Wsianiu dzięki za miłe słowa Mi też przybyło rh i azalii, ale boję się, ze po sroższej zimie nie będzie mi do śmiechu



Patusia dziękuję Ale śliczny jest Mój różowy ma wreszcie pierwszy kwiatek Tak wygląda

[123katex]

Ależ pięknie i cudna kalina u mnie zaatakowana przez mszyce .

[JaSNa]

Cudna kalina, dorodne ma pomponiki. Ja układałam pod moją skórki bananowe. Nie wiem czy to możliwe, ale o dziwo mszyc w tym roku nie było. Doradził mi tak mój wujek wieloletni działkowiec. Najważniejsze, że kalinie pomogło.

[PEPSI]

Basiu, wszystko u Ciebie tak ślicznie kwitnie. I te ule w tle....Bajka

[baasik]

Katex kaliny mam trzy i zawsze którąś napadają mszyce, ta tym razem się uchowała.









Jasna Uwielbiam te kalinowe pompony. Nie słyszałam żeby skórki bananowe chroniły przed mszycą , myślałam, że chodzi o nawożenie.





Pepsi ule to nowa pasja mojego M-ałża. Postawił mi je przy samym warzywniku teraz w ogrodowych pracach mam stałe towarzystwo

[eleka]

Widoczki piękne, kwitnie wszystko obficie, ale te "piszczółki" jak mawiała mała dziewczynka, troszkę ich dużo.

[patusia336]

Kochana co do dyptamu to chętnie oddam jedną kępę

[wsiania]

Basiu, pozwolisz że udam, że nie widziałam tych pięknych irysów Gdzie nie spojrzę, to widzę co raz to inne, chyba jakaś nowa choroba mnie napada. Ale nie mogę pominąć widoku skrzydlatych - mój małż od niespełna miesiąca też ma pasiekę, tzn. zaczątki takowej Ale u nas podstawowym warunkiem było umieszczenie pszczół daleko od domu, bo mam uczulenie na jad pszczeli Natomiast sama idea hodowli bardzo do mnie przemawia, a jak widzę radochę w oczach eMa, kiedy wraca po przeglądzie uli... Przecież po to się żyje, prawda?

[baasik]

Eleka dużo, to fakt, ale jeszcze żadna mnie nie dziabnęła

Patusia przyjmę z otwartymi ramionami W zamian proś o co chcesz

Wsianiu teraz iryskowy czas, moje to takie "kundelki" ale mnie to zupełnie nie przeszkadza
Nasze pszczółki też dopiero od wiosny są u nas. Mój eMek biega koło nich zadowolony i nawet wybrał już pierwszy mód (rzepakowy)
I ja widzę u niego objawy "lekkiego obłędu", ale masz rację, po to się żyje by robić coś co wprawia nas w taki stan