Witajcie.
Mam problem i proszę o jak najszybszą odpowiedź.
Czy jeśli wsadzę gałązkę winobluszczu do ukorzeniacza, a potem do ziemi, to czy się przyjmie? Jakiś typek (i niech go krew nagła zaleje) wrzucił mi do ogródka butelkę po 0,5 i trafił akurat w winobluszcz
Najprościej spróbować, przecież nie masz już nic do stracenia
Ale generalnie powinno się przyjąć, winobluszcz rozmnaża się m.in. ze sztobrów. Tylko nie jestem pewien, cz to będzie dobra pora na to. Zdrewniałe sadzonki powinno się przygotowywać jesienią, po zgubieniu liści.
Trzeba się liczyć z tym, że część się nie przyjmie. Najlepiej próbować ukorzenić jak największą liczbe gałązek. Ja tak rozmnażałem winobluszcz ok 3 miesiące temu i z 6-7 gałązek przyęły się 2. Już ładnie rosną.
Jestem zielony, dlatego się nie udzielam. Za to nie waham się zapytać:)
Bartek
Ja robiłam sadzonki wczesną wiosną. I przyjęły się wszystkie.
Teraz faktycznie część może paść, ale i tak przecież nie masz innego wyjścia.
Będę trzymać kciuki!
A jakby co - na wiosnę mogę znowu ciachnąć mój balkonowy winobluszcz
i przesłać Ci pędy do ukorzenienia.
O ile oczywiście mowa o winobluszczu pięcioklapowym.
Winobluszcz rozmnożyliśmy:)wspólnie z małżonką odcinając zdrewniałe odcinki i wsadzając je do ziemi.Na wiosnę pięknie się przyjęły i ganek mojego teścia pięknie wygląda.
Waw! Ty chyba już pokazywałeś gdzieś to swoje cudo z winobluszczem i pamiętam, że bardzo byłam
ciekawa jak wygląda jesienią.
A kiedy zaczyna Ci się przebarwiać, bo u mnie, na płocie, od południowej strony - już! jest czerwony!
Vega - niestety nie pomogę, bo robiłam szczepki wiosną (patrz wyżej) i cięłam wszystkie równo, nie
patrząc, czy jest zdrewniała czy nie.
Wisienka pisze:
Waw! Ty chyba już pokazywałeś gdzieś to swoje cudo z winobluszczem
Zdjęcia już były wrzucone, bodajże w ub. roku, a co do przebarwienia to u mnie jeszcze zielony, ale trzeba poczekać do chłodniejszych temperatur (szczególnie w nocy) i utrzymuję się pełnia koloru kolorowych liści do pierwszych przymrozków.
Michał napisz z jakiej dzielnicy jesteś, być może jesteśmy sąsiadami?
Mam pytanie jestem młodym działkowcem więc wiedze mam marną . A więc mam straszną ochotę zrobić na swojej działce parawan odgradzający moją działke od widoku beczek i innych takich widoczków, bardzo spodobał mi się winobluszcz.Zona zaś zapragneła mieć winogrono więc moje pytanie brzmi czy można na zmiane wsadzić,winobluszcz,winogron i tak daleji .
A drugie pytanie to co szybciej rosnie winogrono czywinobluszcz, i czy ten winobluszcz to w ogóle doby pomysł dzięki za odpowiedzi
POZDRAWIAM
Poprawiłam temat na bardziej sensowny, samo słowo "POMOCY", nawet pisane dużymi literami, nic nikomu nie mówi. Nalewka
W tej sytuacji postawiłabym na winną latorośl, czyli winogrona.
Masz i liście i owoce.
Kolory i smaki jednocześnie.
Ozdobny parawan z liści i użytkową roślinę, w jednym.
Nie ma sensu dosadzać " dzikiej" formy winorosli, bo będzie stanowiła
tylko konkurecję korzeniową/ pokarmową.
Tempo wzrostu- takie samo, jak form owocujących.