Tulipanowiec amerykański ( Liriodendron tulipifera)

[Marcin P]

Przecież to nie będzie drewno na deski.. a pokrzywiony pień dodać może nawet uroku drzewom... Grunt aby rósł i nie zamienił się w okropny krzaczor... choć i z tym bym sobie poradził

[beatazg]

Na moim tulipanowcu gałązki na końcach mają rozwinięte maleńkie listki , ale to chyba taka ich natura i mróz im raczej nie szkodzi . Zaszkodził dwa lata temu ale pniu .
Pozdrawiam Beata

[miki331]

Mam nadziję, że to kilkudniowe ochłodzenie nie wpłynie na kwitnienie tulipanowca

[Marcin P]

Ja mam pytanie do kogoś kto ma tę roślinę od wielu lat. " Przeżyje wiosenne przymrozki "
W Tamtym roku go posadziłem jesienią. Ładnie przykryłem na zimę bo to mikrusek był taki ok 1 metra. Po fali ciepła zaczęły mu się rozwijać listki i było wszystko fajnie do póki nie przyszły przymrozki i ich nie załatwiły. Teraz są czarne i przysychają. Jak myślicie. Będzie z niego coś jeszcze ???

[Mazowszanka09]

Tulipanowiec powinien zregenerować uszkodzenia przez przymrozki, tzn. wypuścić nowe listki, bo przecież zdrewniałe pędy nie zmarzły. Mojemu po silnych przymrozkach na początku maja w 2007 r. (a właściwie po uderzeniu mrozu -7 stopni C) wyrosły nowe liście na miejsce zmrożonych, a miał wtedy 3 lata i też około metra wzrostu.
Jeśli chodzi o kwiaty, to mój tulipanowiec ma 10 lat i dotychczas nie zakwitł.
Pozdrawiam
Basia B.

[joankaa]

u mnie była podobna sytuacja..sadziliśmy go jesienią i na wiosnę nie wyglądał za dobrze...jednak daliśmy mu dużo czasu i w końcu ładnie odbił i się rozwinął:) na razie może i nie jest okazem książkowym ale jednak mamy nadzieję że się u nas szybko zadomowi:)

[Marcin P]

Widzę że mój powoli odbija... Raczej nie będzie w tym roku super fajny... Najważniejsze że jest

[Moroszka]

witam, poszukiwałam wiadomość o tulipanowcach, zwłaszcza o tym jak je rozmnażać przez sadzonki. Niedaleko na działce teraz niezamieszkałej odkryłam przepiękne, kwitnące tulipanowce- z opowieści rodzinnych wiem ze na pewno mają ponad 50 lat. Dziś, ponieważ pogoda jest dość pochmurna i chłodna zebrałam gałązki na sadzonki i wsadziłam w donice na 2 różne sposoby: jedne na krótkich przyrostach ze zdrewniałą piętką zeszłorocznych, a drugie odłamane tegoroczne przyrosty. Zobaczę co z tego wyjdzie. Jeśli ktoś ma jakieś doświadczenia z sadzonkami chętnie poczytam porady

[beatazg]

Moroszka ,przykryj to woreczkiem foliowym a u dołu zwiąż . Ja daję ukorzeniacz , gałązki tego roczne 10-15 cm. i np. 3 tygodnie ukorzeniała się rajska jabłoń , bez czarny i koralowy perukowiec różanecznik czy magnolia parasolowata trochę dłużej . Trzymałam to w domu bo łatwiej kontrolować wilgotność i najlepsze są przeżroczyste butelki po wodzie bo widać kiedy puszcza korzenie . W ogrodzie też mam parę szczepek , ale są przykryte butelkami .
Życzę powodzenia w ukorzenianiu .
Pozdrawiam Beata

[Moroszka]

beatazg dziękuję, sadzonki oczywiście potraktowałam ukorzeniaczem, ale nie osłoniłam ich folią. Na razie dość chłodno jest i wilgotno no i stoją na tarasie zacienione ( taras mam wychodzący na północ) do jutra powinny przetrwać

[beatazg]

Przetrwał wiele , mrozy uszkodziły pień a wykończą go wiatry . W tym roku już 2 razy był złamany a najlepsze ,że rósł w innym miejscu mniej wietrznym , ale tam mało było miejsca i ledwo go wydarłam .
Pozdrawiam Beata

[bebeluch]

Batko ile on ma lat .
Ja co prawda 3 razy sadziłam i nigdy mi zimy nie przeżył
Gdzieś z tyłu głowy ciągle o nim marzę

[miki331]

Ja mojego T. okrywam co zimę i juz 4-ty rok ładnie rośnie

[bebeluch]

Ja też okrywałam u mnie to chyba coś z podłożem w zimie mu nie pasuje

[beatazg]

Będzie miał z 8-10 lat , ale kilka lat temu ,może trzy złamała się gałąż z przewodnikiem , i zrobił się tak gęsty ,że teraz przy mocniejszych wiatrach od zapory wyłamuje mu właśnie gałęzie z tej strony co wieje . Wczoraj poszła następna . Na wiosnę przytnę wszystkie na 60 cm. , więc zostanie z 10 konarów . Nigdy go nie okrywałam a po mrożnej zimie 3 lata temu pękła mu kora na pniu i zrobiła się rana 10 szerokości i pewnie 60 cm długości , leczę ją cały czas funabenem i smaruję jeszcze wapnem . Nigdy nie zmarzły mu liście na wiosnę a to dlatego ,że u nas wegetacja wielu roślin jest opóżniona o 2 tygodnie od cieplejszej części Polski .
Pozdrawiam Beata