Agrestowa
Cieszę się, że mogłam pomóc. No to pójdź raz jeszcze i poczaruj sprzedawcę, aby Ci przywiózł więcej. Może kupił jeden egz. na próbę, żeby zobaczyć jakie będzie zainteresowanie ? Kupił zapewne w jakiejś hurtowni, więc z następnymi chyba nie byłoby kłopotu.
Co do obsadzania, to myślę że ładnie wyglądałby w misach. Dzwonki generalnie chyba nie mają dużego systemu korzeniowego, bo to małe roślinki, w naturze rosnące z reguły

w trudnych warunkach, w górach i nie należą do wymagających ani kapryśnych, a są urokliwe. Trzeba by więcej poczytać i pooglądać jak inni je prowadzą.Tamten tylko podlewałam, oszczędnie, a kwitł jak szalony,
zimą, w domu 
Lekko przewieszał się z doniczki. Mam fotki, ale jeszcze nie umiem tu wklejać.
Właściwie to dzięki, że mi przypomniałaś, pomyślę o nim, tamten umknął mi z głowy. To był epizod, przypadek, gdy smutną szarą jesienią zobaczyłam w kwiaciarni te jego fiołkowe dzwoneczki i ujął mnie. Sprzedawczyni nawet nie wiedziała jak się nazywa, dzwonek i już, wyszukałam go w necie i poszłam jej powiedzieć co sprzedaje.