Na pewno,
Ewuniu,sama przynosiłam z cmentarza

Zimowała w ciemnej piwnicy,ale rwała się do życia,że hej...Zbielałe pędy przeniosłam do większego światła i pozwoliłam rozpocząć sezon.Kolejne mają już pąki.Orliki są tak różne,samych jasnych wyliczyłabym kilka.Różowe w trzech tonacjach co najmniej,to samo z ciemno różowymi.Do Sulejowa mogę zabrać sadzonki z okolic tych białych,ale glowy nie dam,że trafię
Robercie orliki do ogrodu zaprosisz raz,a potem tylko je ograniczasz

W tym roku wyjątkowo dorodne.Teraz grają pierwsze skrzypce w ogrodzie.
Cóż tam u mnie jeszcze...

Umęczony mszycami hibiskus

Leśny,ale jakże uroczy żarnowiec

Prowadzę go jak szczepiony na paliku.Po kwitnieniu znowu przytnę.

Złotlin sprawił mi w tym roku wielką radość swoim kwitnieniem
