Dzięki, dzięki
Co do wyjazdu, przynajmniej nie był nudny

a co do Dubena, bardzo sympatyczny i miły, myślę, że widział, że nas na wiele nie stać i nawet nie wymawiał ceny, żeby nam nie robić przykrości.
Lepiej powiedzieć, że nie są na sprzedaż

(przynajmniej dla nas

)
Niestety tak się traktuje Polaków. Ciekawe jaką by zrobił minę gdyby Asia wyskoczyła z kilkoma zerami z tyłu i walutą euro

i zabrała mu tego największego bałwankowatego tefraczka, ja mówiąc dla mnie cena nie gra roli zabrałabym drugiego

można sobie pomarzyć

Dzisiaj wreszcie słonko i jest kwiatuszek
Gymnocalycium valniceckianum
Przyszła też paczka od Andrzeja, całe pudło mrozaków
Podsumowując kwiatuszek+

+ nowe nabytki= bardzo udany dzień