Targi ogrodnicze na Renku to już przemiłe wspomnienie.
Udało się nam spotkać z koleżankami z naszego regionu i z Warmii.
Były zakupy, wymiana własnych roślin i dodatkowo spotkanie na działce u wspaniałej Eli Elam, zakończone
skubaniem jej roślin.
Do domu wróciłam z nowymi roślinami, chociaż nie planowałam aż takiej ilości.
Przez pozostałą część weekendu głowa pękała mi od kombinowania, gdzie to wszystko posadzić.
Przyznaję , męczyłam się z tym aż do dzisiaj . Po powrocie z pracy nagle doznałam olśnienia i już wszystko nowe rośnie. No może jeszcze nie wszystko ale wszystko z Renku i od koleżanek.
Jagódko 
masz murowany sukces zapewniony, musisz tylko pilnować , bo bardzo chętnie zabierają się za
takie przechowywane rośliny jakieś robale, mszyce i pajączki. U mnie jest trochę kłopot, bo oprócz roślin są tam
przechowywane 2 samochody, które na zmianę to wyjeżdżają, to wjeżdżają a czasami zdarzy się , że ktoś przez
nieuwagę zapomni zamknąć bramę, gdy panuje siarczysty mróz. Tak straciłam już np oleandra.
Ewuniu 
tak spojrzałam w tę stronę i ten widok też mnie urzekł. Jeszcze piękniej było, gdy sypały się płatki z czereśni a kwitły dwie czereśnie i zaczynała Kanzan. Takie momenty trzeba utrwalać na zdjęciach, żeby sobie później,
kiedy smętnie na duszy poprawić humor.
Aniu Annes77 
koniecznie musisz spełnić swoje marzenie. Tym bardziej, że w Twoim regionie będzie dobrze rosła taka piwonia drzewiasta. W odpowiedzi na Twój kolejny post - wygląda na to, że drzewiaste w żółtych odcieniach są najcenniejsze. Ale pozostałe, można już kupić np LM za około 35 do 40 zł.
Asiu camellio 
dla mnie jest to dość przykre, bo liczyłam na dobrą różę w tym miejscu, gdzie ona rośnie. Tymczasem np teraz jej zupełnie nie widać. Za to rosnąca kawałek dalej Nevada prezentuje się olśniewająco. Gdybym posadziła w miejsce
Westerland Margaret Hilling miałabym dwie olśniewające róże w tej części ogrodu.
Izabelko 
kupowałam ten świerk bez nazwy . Podejrzewam , że to Inversa.
Ewcia 
bardzo ucieszyłam się, że udało się nam to spotkanie. Drzewiasta u Eli pięknie wyglądała a najbardziej podobał mi się jej kwiat i ten kolor. Jeszcze uda Ci się kupić taką piwonię, oczywiście z kolorem kwiatów to jednak loteria.
Szkoda, że nasi sprzedawcy są tak niefrasobliwi sprzedając nam w końcu nie tak tanie rośliny.
Justynko 
kolorowych snów Ci życzę. Cieszę się , że udało nam się zebrać wszystkich do kompletu i doprowadzić do takiego fajnego spotkania u Eli. Trochę miałam wyrzuty sumienia, że Ela i Ala poniosły cały ciężar tego spotkania. Ale postaramy się w najbliższym czasie jakoś im to zrekompensować.

Trzymam kciuki za Twoją donicę .
Asiu asma,

zaraz pokażę Susan w całej okazałości i inne roślinki też.
Iza 
też żałowałyśmy, że nie mogłaś być z nami.

Moja pierwsza drzewiasta też nie przeżyła pierwszej zimy.
Jak widać, trzeba do takiego zakupu podchodzić dwa razy.

Ale nie odmawiaj sobie i spróbuj jeszcze raz.
CDN.....