Krzewuszka ( Weigela ) - wymagania,uprawa,pielęgnacja
- 
				Aruns
 - 30p - Uzależniam się...

 - Posty: 38
 - Od: 10 sie 2013, o 23:59
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Wysoczyzna Gdańska
 
Re: Przemarźnięta krzewuszka
Moja "Variegata" przezimowała świetnie, niestety przemarzła w czasie tych majowych przymrozków. Pozostał jeden żywy, słaby pąk u nasady krzewu. I tylko ona jedna jest uszkodzona, rosnącym tuż obok delikatniejszym odmianom (np. Monet) dosłownie NIC się nie stało. Też nie rozumiem, o co tu chodzi.
			
			
									
						
										
						Re: Przemarźnięta krzewuszka
Mróz często idzie falowo. I tak dosłownie obok może coś rosnąc i nie zmarznie kiedy na jego ,,torze'' wszystko potem czarne, nawet to co wytrzymałe. Mróz przyszedł kiedy w dzień padało, soki już puściły rośliny . Jak zmarzł u mnie winobluszcz to czego tu się spodziewać ?  
			
			
									
						
							Zamiast mercedesa kupa zielska 
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
			
						Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Re: Przemarźnięta krzewuszka
Rośnie niby dobrze - w słońcu, w dużym słońcu, zasilana, podlewana. Posadzona w dużym dole z wymienioną ziemią. Rośnie ładnie..... do jesieni:( Z tego, co piszecie to chyba kapryśna odmiana. Czy jest szansa, że jak wreszcie przetrwa zimę, to już roślinka jakoś się zahartuje i nie będzie tak całkowicie wymarzać?
			
			
									
						
										
						Re: Krzewuszka ( Weigela )
A ja wczoraj patrzę, a moja mała wejgela, którą sobie kupiłam na bazarku miesiąc temu zakwitła.... białymi kwiatami. A pytałam się pana ze szkółki, czy to na pewno tw wejgela z różowymi...
Nawiasem Olympiada też okazała się mutantem jakimś, bo tez ka białe kwiaty....
A może wyrosną obie z tego i za rok będą kwitły jak pan Bóg przykazał, co ?
			
			
									
						
										
						Nawiasem Olympiada też okazała się mutantem jakimś, bo tez ka białe kwiaty....
A może wyrosną obie z tego i za rok będą kwitły jak pan Bóg przykazał, co ?
- Kasiula17
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 6320
 - Od: 18 lis 2013, o 22:22
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Dolnośląskie
 
Re: Krzewuszka ( Weigela )
Biała tez ładna. 
 
Raczej nie jest szczepiona więc chyba zostanie już biała.
			
			
									
						
										
						Raczej nie jest szczepiona więc chyba zostanie już biała.
- 
				miki331
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 1359
 - Od: 21 lis 2012, o 18:13
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Gliwice
 
Re: Krzewuszka ( Weigela )
Jak długo takie cudpo jest obsypane kwieciem ?
kwitnie drugi raz po przycięciu ?
			
			
									
						
										
						kwitnie drugi raz po przycięciu ?
- 
				magdusiadz
 - 30p - Uzależniam się...

 - Posty: 43
 - Od: 5 maja 2014, o 11:15
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 
Re: Krzewuszka ( Weigela )
Właśnie się dowiedziałam, że za kilkanaście dni dołączy do mnie kolejna krzewuszka (prezent od rodziców) Bristol Ruby, ależ się cieszę!!!
Ale mam do was pytanko, czy ktoś z was szczepił własnoręcznie krzewuszkę na pniu? jeśli tak to na jakiej podkładce, jaką metodą i kiedy?
Dostałam kilka dni temu kilka galązek półzdrewniałych krzewuszki "Victoria" (chyba) i zamierzam je ukorzenić. 6 sztuk zanurzyłam w ukorzeniaczu do sadzonek półzdrewniałych, 1 szt trzymam w słoiku z wodą w bardzo zacienionym miejscu i 2 ukorzeniam w ukorzeniaczu do zielonych. Sadzonki ukorzeniane przez ukorzeniacz trzymam pod folia i spryskuję obcięte kikutowate liście wodą.
Jakie mam szanse że sadzonki mi się przyją o tej porze roku (przełom wiosny i lata), po jakim czasie ukorzeniają się sadzonki trzymane w wodzie i w ukorzeniaczu?
czytałam gdzieś, że jeśli sadzonki mi się już ukorzenią to mają siedzieć w doniczce w ciepłym i jasnym miejscu do późnej jesieni, potem przenosimy je do chłodnego i raczej zacienionego miejsca by przezimowały. Na wiosnę zmieniamy na większą doniczkę i wkopujemy krzewuszki z doniczką do ziemi. A do gruntu wysadzamy młode sadzonki dopiero następnej wiosny. A to oznacza, że sadzonki mają siedzieć w doniczkach 2 lata. Czy w takim razie po wkopaniu krzewuszek z doniczką do ziemi na przyszłą wiosnę, na zimę mam je znowu zabrać do chłodnego miejsca czy już zostawić wkopane w ziemi na zimę?
			
			
									
						
										
						Ale mam do was pytanko, czy ktoś z was szczepił własnoręcznie krzewuszkę na pniu? jeśli tak to na jakiej podkładce, jaką metodą i kiedy?
Dostałam kilka dni temu kilka galązek półzdrewniałych krzewuszki "Victoria" (chyba) i zamierzam je ukorzenić. 6 sztuk zanurzyłam w ukorzeniaczu do sadzonek półzdrewniałych, 1 szt trzymam w słoiku z wodą w bardzo zacienionym miejscu i 2 ukorzeniam w ukorzeniaczu do zielonych. Sadzonki ukorzeniane przez ukorzeniacz trzymam pod folia i spryskuję obcięte kikutowate liście wodą.
Jakie mam szanse że sadzonki mi się przyją o tej porze roku (przełom wiosny i lata), po jakim czasie ukorzeniają się sadzonki trzymane w wodzie i w ukorzeniaczu?
czytałam gdzieś, że jeśli sadzonki mi się już ukorzenią to mają siedzieć w doniczce w ciepłym i jasnym miejscu do późnej jesieni, potem przenosimy je do chłodnego i raczej zacienionego miejsca by przezimowały. Na wiosnę zmieniamy na większą doniczkę i wkopujemy krzewuszki z doniczką do ziemi. A do gruntu wysadzamy młode sadzonki dopiero następnej wiosny. A to oznacza, że sadzonki mają siedzieć w doniczkach 2 lata. Czy w takim razie po wkopaniu krzewuszek z doniczką do ziemi na przyszłą wiosnę, na zimę mam je znowu zabrać do chłodnego miejsca czy już zostawić wkopane w ziemi na zimę?
- Kasiula17
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 6320
 - Od: 18 lis 2013, o 22:22
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Dolnośląskie
 
Re: Krzewuszka ( Weigela )
magdusiadz ja tak nie kombinuje. 
Ja ścinam gałązki, wsadzam w zacienione miejsce tam gdzie jest większa wilgoć i tak się ukorzeniają same
  po miesiącu, dwóch już widać która się przyjęła i tak zostawiam je do następnej wiosny , zimuję  w gruncie bez żadnych zabiegów. 
Wiosną następnego roku podkopuje i wysyłam w Polskę.
 Na pniu nie szczepiłam ale lepiej może wyprowadzić ukorzenioną na takie drzewko.Prowadzić jeden pęd a potem tylko ściąć czubek by się rozgałęził.Ja mam tak ukształtowaną wierzbę.
			
			
									
						
										
						Ja ścinam gałązki, wsadzam w zacienione miejsce tam gdzie jest większa wilgoć i tak się ukorzeniają same
Wiosną następnego roku podkopuje i wysyłam w Polskę.
- Jolek
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 3182
 - Od: 12 maja 2013, o 21:24
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: śląskie
 
Re: Krzewuszka ( Weigela )
Robię tak samo, ukorzeniam w ziemi i tak pozostają aż ukorzenione rozdam.
Kiedyś próbowałam z 1 pędu wyprowadzić na drzewko ale ciągle mi wybijały gałązki z pnia. Któregoś roku mróz rozsadził mi korę na wzdłuż. Pozostałam przy formie Krzaczastej. Mają solidną podstawę.
			
			
									
						
										
						Kiedyś próbowałam z 1 pędu wyprowadzić na drzewko ale ciągle mi wybijały gałązki z pnia. Któregoś roku mróz rozsadził mi korę na wzdłuż. Pozostałam przy formie Krzaczastej. Mają solidną podstawę.
- 
				x-Cz-a
 
Re: Krzewuszka ( Weigela )
Kwitnący żywopłot z krzewuszki mijam idąc na działkę, zatrzymuje wzrok każdego 
			
			
									
						
										
						- 
				Bea_ta
 - 50p

 - Posty: 98
 - Od: 7 wrz 2012, o 21:33
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Rybnik (śląskie)
 
Re: Krzewuszka ( Weigela )
Moja jeszcze nie kwitnie, ma dopiero zawiązki pąków. Ale problem mam z nią straszny bo jest po prostu oblepiona mszycami! A że była przycięta mocno to nowe pędy są krótkie, liście gęste i trudno jest mi ją nawet porządnie opryskać. Też macie takie problemy z krzewuszkami?
			
			
									
						
										
						- magduska81
 - 500p

 - Posty: 562
 - Od: 11 wrz 2012, o 22:16
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Nad Wisła-Ach Lubelskie :)
 
Re: Krzewuszka ( Weigela )
Moje  wszystkie 5 na razie ok ale sąsiedztwo róż może zaszkodzić,a mszyce opryskaj lub dogadaj się z biedronkami...
			
			
									
						
							Przez moj ogród przewineło się wiele osób... po każdym została jakaś pamiątka. Najdroższe są te, które pozostały w  sercu.  
Sprzedam/wymienię:Byliny Krzewy Kwiaty rustykalne
Moje małe co nieco
			
						Sprzedam/wymienię:Byliny Krzewy Kwiaty rustykalne
Moje małe co nieco
- 
				Bea_ta
 - 50p

 - Posty: 98
 - Od: 7 wrz 2012, o 21:33
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Rybnik (śląskie)
 
Re: Krzewuszka ( Weigela )
Biedronek u mnie jakoś teraz nie widać. Lezą do domu, ale żreć mszyc im się jakoś nie chce. O dziwo róże są zdecydowanie mniej zaatakowane, niektóre w ogóle nie mają szkodników. A krzewuszka zaczyna rozwijać pojedyncze pąki.
			
			
									
						
										
						Re: Krzewuszka ( Weigela )
Bea_ta  spróbuj zrobić miksturę na mszyce: 0,5 łyżeczki sody, 0,5 łyżeczki oleju, 1l ciepłej wody.  Ja pryskałam róże i mszyce się wyniosły i do dziś nie mam z nimi problemu.
			
			
									
						
										
						Re: Krzewuszka ( Weigela )
Łyżeczki? Tylko? A nie pół łyżki przynajmniej na litr? jakoś mało mi się wydaje...PUMA72 pisze:Bea_ta spróbuj zrobić miksturę na mszyce: 0,5 łyżeczki sody, 0,5 łyżeczki oleju, 1l ciepłej wody. Ja pryskałam róże i mszyce się wyniosły i do dziś nie mam z nimi problemu.




 
		
