Marysiu, mam ostatnio nerwowy czas, zarówno w pracy, jak i z nowym domem, dlatego ogród stał się taką moją odskocznią. Nie wiele pomogę w układaniu płytek, czy paneli, więc zajmuję się ogrodem. Wieczorami się uczę. Studia, które rozpoczęłam bardzo mnie wciągnęły, więc tym bardziej z chęcią zaglądam do notatek.
Dorotko, Tobie odpowiem to samo. Wystarczy, że codziennie na godzinę zajrzę do ogrodu, bo czasami na dłużej nie ma czasu i jest lepiej, a kawałek ogródka jest uporządkowany

.
Aguś, wczoraj poszedł w ruch spray na mszyce i dziś jest już cicho. Trudno, szkoda mi róż, bo już pączki były zaatakowane.
Wczoraj udało nam się postawić foliak. Zeszło się trochę, bo "podobno" konstrukcja była skomplikowana

. Najważniejsze, że stoi i rosną już w nim pomidorki (wczoraj posadziłam z mamą, bo sama pewnie bym do północy sadziła

).
Dziś zrobiłam kilka nowych zdjęć, żeby pokazać, co dzieje się w moim ogrodzie

.
Kocimiętka prawie prawie

Ligustr

Podstrzyżona wczesną wiosną lawenda

Chryzantemy od Jadzi

.

Bialutko

I kilka widoczków z ogrodu

I jeszcze warzywnik

Moja sałata kozulowa (na którą dmucham i chucham )

I foliaczek
Pozdrawiam i miłego oglądania

.