Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
- maniusika
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5968
- Od: 18 mar 2009, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
Myszy krety te nie robią dużych szkód to mogą sobie ryć ale na ogrodzie . W domu mam porozkładane trutki bo nie chciałabym spółki z nimi w kaszy lub mące .. Natomiast nornicom bym nie przepuściła bo zjadły by mi wszystkie cebulki .. Szczęście że ich u mnie nie ma . Zginęła mi kotka i to ta najłowniejsza ,, pewnie znowu sąsiad ją zabił bo ma gołębie i zawsze myśli że koty mu je łapią .
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
Witam serdecznie
W tym roku prace ogrodnicze idą bardzo ciężko. Brak porządnej zimy sprawił, że chwaściory nie pomarzły i z wielką zaciekłością zaatakowały mój ogródek. Wszędzie chwasty, chwast i tylko chwast. Już nie daję im rady. Jedne wykopię to wyrastają inne. Za to bardzo mało pojawia się myszowatych. Prawie ich w tym roku nie ma, jak na razie! Śmiechu warte ale jakąś myszowatą mam w spiżarni. Zjadła mi prawie wszystkie batoniki musli. Mamy żywo-łapkę, włożyliśmy odrobinę karmy psiej ale... się nie złapała. Dzisiaj wymienimy na...czekoladę. Bo chyba w słodyczach gustuje.
Na liściach orlika, spod spodu mam malutkie zielone gąsieniczki, które wyżerają mi listki, czy Ktoś mi może pomóc i poradzić, bo nie wiem jak się ich pozbyć. Ja kocham orliki i żal wielki mnie bierze jak widzę co te paskudy robią.
Pracy w ogrodzie dużo, siły już mniej ale niech tam, co dam radę to robię, a ze mało widać to trudno.
A na koniec...:
Rozmawia dwóch kumpli:
- I jak tam twoja żona, zdała to prawo jazdy?
- No coś ty, ona myśli, że oblała prawko w momencie,
w którym nie zatrzymała się przed zebrą,
a to się już stało w chwili, gdy wjechała przez zamkniętątą bramę do zoo!!!


W tym roku prace ogrodnicze idą bardzo ciężko. Brak porządnej zimy sprawił, że chwaściory nie pomarzły i z wielką zaciekłością zaatakowały mój ogródek. Wszędzie chwasty, chwast i tylko chwast. Już nie daję im rady. Jedne wykopię to wyrastają inne. Za to bardzo mało pojawia się myszowatych. Prawie ich w tym roku nie ma, jak na razie! Śmiechu warte ale jakąś myszowatą mam w spiżarni. Zjadła mi prawie wszystkie batoniki musli. Mamy żywo-łapkę, włożyliśmy odrobinę karmy psiej ale... się nie złapała. Dzisiaj wymienimy na...czekoladę. Bo chyba w słodyczach gustuje.
Na liściach orlika, spod spodu mam malutkie zielone gąsieniczki, które wyżerają mi listki, czy Ktoś mi może pomóc i poradzić, bo nie wiem jak się ich pozbyć. Ja kocham orliki i żal wielki mnie bierze jak widzę co te paskudy robią.
Pracy w ogrodzie dużo, siły już mniej ale niech tam, co dam radę to robię, a ze mało widać to trudno.
A na koniec...:
Rozmawia dwóch kumpli:
- I jak tam twoja żona, zdała to prawo jazdy?
- No coś ty, ona myśli, że oblała prawko w momencie,
w którym nie zatrzymała się przed zebrą,
a to się już stało w chwili, gdy wjechała przez zamkniętątą bramę do zoo!!!



Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
... no to jeszcze jeden:
Kelner do gościa:
- Specjalnością naszej restauracji są duże, tłuste ślimaki.
- Wiem, wiem, w zeszłym tygodniu taki jeden mnie obsługiwał.
Na razie nie pada ale się boję co będzie bo zapowiadają masę deszczu. Ogródek mam tak położony, że od strony zachodniej jest spad i woda po ogromnych opadał tam stoi. Jednego roku wszystko, co miałam posadzone w zagrożonym kątku - pogniło.
Kelner do gościa:
- Specjalnością naszej restauracji są duże, tłuste ślimaki.
- Wiem, wiem, w zeszłym tygodniu taki jeden mnie obsługiwał.


Na razie nie pada ale się boję co będzie bo zapowiadają masę deszczu. Ogródek mam tak położony, że od strony zachodniej jest spad i woda po ogromnych opadał tam stoi. Jednego roku wszystko, co miałam posadzone w zagrożonym kątku - pogniło.
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- trzynastka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12857
- Od: 8 paź 2009, o 18:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
No to nie jesteś sama u mnie też mnóstwo chwastów jak wyplewię jedną strone za chwilę zaczynam z drugą
a gąsienice zjadły mi kosodrzewinę
i zjadają cholerny żywopłot a spryskać się nie da bo non stop pada 



-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6699
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
Witaj Stasieńko.
Cieszę się, że otwarłaś już sezon wiosenny.
Czas na ślimory super, woda i wilgoć to dla nich raj. Ale jak tylko słoneczko zawita to korzystniejszy czas będzie, dla nas też, nawet chwaściory nam humorów nie popsują.
U mnie też leje równo.

Cieszę się, że otwarłaś już sezon wiosenny.
Czas na ślimory super, woda i wilgoć to dla nich raj. Ale jak tylko słoneczko zawita to korzystniejszy czas będzie, dla nas też, nawet chwaściory nam humorów nie popsują.
U mnie też leje równo.
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
Tutaj jak nie padało tak nie pada. Ciągle straszą burzami i gradem i ja się boję wysadzać do ziemi pomidory aby je nie połamało. Już sama nie wiem co robić? Do tego jest duży wiatr, który bardzo wysusza ziemię. Noszę więc te konewki z wodą a ziemi ciągle mało. Jak sucho było tak sucho jest. Do tego parno i duszno, trudno oddychać.
Jednym mogę się "pochwalić": tak wyrosły pokrzywy że mam już własną gnojówkę z pokrzyw. Nawet dwie butelki 1,5 litrowe dałam sąsiadce. Ale radocha! Ślimorów golasów jest jakby mniej, no i dobrze.
Czy na brzoskwini powinny być już zalążki owoców? Bo u mnie na dwóch drzewkach nie ma ani śladu i nie wiem co powinnam myśleć? Czyżby w tym roku brzoskwiń u mnie nie było?? Czy co???
Pozdrawiam

Rozmawiają dwaj panowie:
- Kiedy palę na balkonie, nigdy nie wyrzucam niedopałków. Boję się, że pet, niesiony wiatrem, wpadnie do jakiegoś mieszkania i spowoduje pożar. Mogą zginąć ludzie. Policja zacznie śledztwo i dojdzie, że to moja wina. Skażą mnie na więzienie, pokaże mnie telewizja i mama się dowie, że palę!!
Jednym mogę się "pochwalić": tak wyrosły pokrzywy że mam już własną gnojówkę z pokrzyw. Nawet dwie butelki 1,5 litrowe dałam sąsiadce. Ale radocha! Ślimorów golasów jest jakby mniej, no i dobrze.
Czy na brzoskwini powinny być już zalążki owoców? Bo u mnie na dwóch drzewkach nie ma ani śladu i nie wiem co powinnam myśleć? Czyżby w tym roku brzoskwiń u mnie nie było?? Czy co???
Pozdrawiam


Rozmawiają dwaj panowie:
- Kiedy palę na balkonie, nigdy nie wyrzucam niedopałków. Boję się, że pet, niesiony wiatrem, wpadnie do jakiegoś mieszkania i spowoduje pożar. Mogą zginąć ludzie. Policja zacznie śledztwo i dojdzie, że to moja wina. Skażą mnie na więzienie, pokaże mnie telewizja i mama się dowie, że palę!!
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- trzynastka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12857
- Od: 8 paź 2009, o 18:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
Stasiu a u nas 3 dzień pada z przerwami, wody w brud... mam nadzieję że ślimory nie zeżrą mi wszystkiego codziennie chodzę i zbieram gady wrrrr... Podeślę ci te chmurki co? podleją za ciebie a burze spokojne , takie jak pamiętam z dzieciństwa , da się wytrzymać 

- maniusika
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5968
- Od: 18 mar 2009, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
U mnie też już trzeci dzień pada i nie mogę popatrzeć na przekwitające irysy a tak pięknie zaczęły kwitnąć , piwonie leżą na ziemi a trawa rośnie jak szalona ,zielsko też .. . Moja brzoskwinia też nie będzie miała owoców ,chyba kwiaty przemarzły bo kwitła jak był mrozek ..
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
Witam serdecznie w ten pochmurny, deszczowy dzień.
U mnie pada, pada i pada. Trzeci dzień. Piwonie kwitną i leżą na ziemi. Masakra. Wczoraj byłam u mojej córci, 30 kilometrów w jedną stronę. Deszcz był bardzo duży i córcia ma 1/3 ogrodu pod wodą. Na głębokość ok. 30 cm. Gmina u nich robi chodniki i uliczki, wzięli średnią (?) i porobili takie wysokie chodniki, że woda z posiadłości nie chce schodzić i zalega. Do tego ziemia gliniasta, nieprzepuszczająca wody w głąb. Truskawek w tej wodzie prawie już nie widać. Tylko płakać. W Głuchołazach, gdzie kiedyś często bywałam, woda zalała domy i ulice. Coś okropnego. Oglądam w telewizji i nie chce mi się wierzyć że to się dzieje!
Dzisiaj powynosiłam kwiaty doniczkowe z domu na podwórko aby deszcz je umył, choć tyle. Nawet psy nie chcą wychodzić, chyba że tylko za potrzebą. A ja mam jeszcze do posadzenia pomidory. Najpierw się bałam burz z gradem bo ciągle je zapowiadali i tak przetrzymałam sadzonki w domu do dzisiaj a tu deszcz i nie mogę je wysadzić do ziemi. Za to w tym roku mam pełno sadzonek aksamitek, nasiona wspaniale przezimowały (lekka zima) i teraz mam ich mnóstwo. Sadzonka w ogrodniczym kosztuje 1,40 zł. a ja rozdaję garściami za darmo.
Aha, przedwczoraj, wieczorem zbierałam ślimory golasy. Nazbierałam ich 168 szt. Ohyda! Fuj!! Dałam mężowi, niech z nimi zrobi co chce, a on wyniósł je do lasu - ok. pół kilometra i to w deszcz. Ot, jaki z niego bohater, prawda?!
Przeczytałam w wp.pl, że w tym roku lato ma u nas być bardzo gorące i suche, no i co jest lepsze???
Pozdrawiam, pa-pa, całusów 102!!!

U mnie pada, pada i pada. Trzeci dzień. Piwonie kwitną i leżą na ziemi. Masakra. Wczoraj byłam u mojej córci, 30 kilometrów w jedną stronę. Deszcz był bardzo duży i córcia ma 1/3 ogrodu pod wodą. Na głębokość ok. 30 cm. Gmina u nich robi chodniki i uliczki, wzięli średnią (?) i porobili takie wysokie chodniki, że woda z posiadłości nie chce schodzić i zalega. Do tego ziemia gliniasta, nieprzepuszczająca wody w głąb. Truskawek w tej wodzie prawie już nie widać. Tylko płakać. W Głuchołazach, gdzie kiedyś często bywałam, woda zalała domy i ulice. Coś okropnego. Oglądam w telewizji i nie chce mi się wierzyć że to się dzieje!
Dzisiaj powynosiłam kwiaty doniczkowe z domu na podwórko aby deszcz je umył, choć tyle. Nawet psy nie chcą wychodzić, chyba że tylko za potrzebą. A ja mam jeszcze do posadzenia pomidory. Najpierw się bałam burz z gradem bo ciągle je zapowiadali i tak przetrzymałam sadzonki w domu do dzisiaj a tu deszcz i nie mogę je wysadzić do ziemi. Za to w tym roku mam pełno sadzonek aksamitek, nasiona wspaniale przezimowały (lekka zima) i teraz mam ich mnóstwo. Sadzonka w ogrodniczym kosztuje 1,40 zł. a ja rozdaję garściami za darmo.
Aha, przedwczoraj, wieczorem zbierałam ślimory golasy. Nazbierałam ich 168 szt. Ohyda! Fuj!! Dałam mężowi, niech z nimi zrobi co chce, a on wyniósł je do lasu - ok. pół kilometra i to w deszcz. Ot, jaki z niego bohater, prawda?!
Przeczytałam w wp.pl, że w tym roku lato ma u nas być bardzo gorące i suche, no i co jest lepsze???
Pozdrawiam, pa-pa, całusów 102!!!
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22158
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
STASIU WITAJ
~
Przegapiłam Twój powrót na forum,wybacz
Ale jak mogłam ,sama nie wiem.
Gratuluję z całego serca ślicznego wnusia,toż to za chwilkę on będzie miał roczek przecież!!
Ale śliczny kawaler musi już być z niego.
Babcia jeszcze bardziej wypiękniała przy nim i cała Rodzina radosna i szczęśliwa i cudnie...
Do czasu...
Stasiu bardzo serdecznie współczuję odejścia mamy .
Mamuśka - tak zawsze pisałaś o swojej Mamie...
Taka nasza dola...jedni się rodzą a inni muszą stąd odejść.
Wiem co czujesz,przeżyłam to samo i tylko czas uśmierzy Twój ból bo tęsknota już zawsze będzie nam towarzyszyć.
Mamę ma się jedną ,już nawet Twój maleńki wnusio potrafi to docenić.
Widzisz jaki jest mądrala z niego rośnie...
Pozdrawiam Cię serdecznie
a czytając o liczbie zebranych ślimorów
doznalam niekontrolowanych dreszczy wwwrwrwrwrwwr 

Przegapiłam Twój powrót na forum,wybacz

Ale jak mogłam ,sama nie wiem.


Gratuluję z całego serca ślicznego wnusia,toż to za chwilkę on będzie miał roczek przecież!!

Ale śliczny kawaler musi już być z niego.
Babcia jeszcze bardziej wypiękniała przy nim i cała Rodzina radosna i szczęśliwa i cudnie...
Do czasu...
Stasiu bardzo serdecznie współczuję odejścia mamy .


Mamuśka - tak zawsze pisałaś o swojej Mamie...
Taka nasza dola...jedni się rodzą a inni muszą stąd odejść.
Wiem co czujesz,przeżyłam to samo i tylko czas uśmierzy Twój ból bo tęsknota już zawsze będzie nam towarzyszyć.
Mamę ma się jedną ,już nawet Twój maleńki wnusio potrafi to docenić.

Widzisz jaki jest mądrala z niego rośnie...
Pozdrawiam Cię serdecznie

a czytając o liczbie zebranych ślimorów


- asiula13
- 1000p
- Posty: 1320
- Od: 16 cze 2009, o 11:15
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Mielca, nieopodal lasu ;)
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
Witaj Stasieńko
Dawno mnie tutaj nie było - pozdrawiam Cię serdecznie i uciekam nadrabiać zaległości 


- maniusika
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5968
- Od: 18 mar 2009, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
A ja nie mam aksamitek w tym roku ,nie powschodziły , a cha jedna wzeszła .. Ślimaków też nie mam , kilka widziałam w trawie ale na rabaty nie mogą się dostać bo trocina ich nie wpuszcza ..
Tak jest na tym świecie jedni odchodzą a nowi się rodzą , dzisiaj pochowaliśmy sąsiada Też przeżył prawie 90 lat i jak sam mówił czas już w lepsze miejsce gdzie nie ma bólu .. Bo bez bólu można żyć nawet do setki jak moja sąsiadka z drugiej strony ,ma już 94 ale zdrowie jej dopisuje i jeszcze piele warzywa .. Piękny wiek ale to ludzie przedwojenni jak mówi mój mąż zahartowani i długowieczni .. Dlatego ciesz się wnukiem bo oni znowu za szybko rosną i ani się obejrzysz jak pójdą do szkoły a później to już będą miały inne zainteresowania a o dziadkach przypomną sobie raz na jakiś czas jak moja kawalerka ..
Tak jest na tym świecie jedni odchodzą a nowi się rodzą , dzisiaj pochowaliśmy sąsiada Też przeżył prawie 90 lat i jak sam mówił czas już w lepsze miejsce gdzie nie ma bólu .. Bo bez bólu można żyć nawet do setki jak moja sąsiadka z drugiej strony ,ma już 94 ale zdrowie jej dopisuje i jeszcze piele warzywa .. Piękny wiek ale to ludzie przedwojenni jak mówi mój mąż zahartowani i długowieczni .. Dlatego ciesz się wnukiem bo oni znowu za szybko rosną i ani się obejrzysz jak pójdą do szkoły a później to już będą miały inne zainteresowania a o dziadkach przypomną sobie raz na jakiś czas jak moja kawalerka ..
- skorpion811-51
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7253
- Od: 21 lis 2009, o 17:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie Milicz
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
Witaj Stasiu doczytałam się u Ciebie i miłej wiadomości o wnusiu ,ale tez
nieprzyjemnej wiadomości przyjmij kochana wyrazy współczucia ode mnie z
powodu odejścia Twojej mamy bardzo przykre ale taka jest kolej rzeczy.
Ogród u Ciebie jak zwykle piękny z powodu kwiatów jak i ozdób w postaci
zwierzątek zarówno sztucznych i żywych ,jak to robisz że te zwierzęta do
Ciebie się kleją, ale chyba czują dobre serducho
nieprzyjemnej wiadomości przyjmij kochana wyrazy współczucia ode mnie z
powodu odejścia Twojej mamy bardzo przykre ale taka jest kolej rzeczy.
Ogród u Ciebie jak zwykle piękny z powodu kwiatów jak i ozdób w postaci
zwierzątek zarówno sztucznych i żywych ,jak to robisz że te zwierzęta do
Ciebie się kleją, ale chyba czują dobre serducho

Rzekła pszczółka do motyla nikt nie widzi więc zapylaj.
MOJE LINKI , Pusta miska -kliknij
SERDECZNIE ZAPRASZAM STASIA
MOJE LINKI , Pusta miska -kliknij
SERDECZNIE ZAPRASZAM STASIA
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
Kochane Dziewczyny
Bardzo dziękuję za odwiedziny i mądre słowa. To prawda, że ciężko jest i to bardzo ciężko, jak odchodzi ktoś bardzo bliski a co dopiero jak odchodzi ta jedyna, najdroższa osoba MATKA. Cóż, takie jest życie. Mamuśka odeszła ale Bóg dał mi wnusia, który jest oczkiem w mojej głowie. Kochany malec.
W tym roku jest bardzo gorąco i ciężko mi pracować w ogródku, lata lecą i siły brakuje. Podlewam raniutko, wieczorem plewię i jakoś leci do przodu. W tym roku rośnie u mnie pełno takiej dziwnej "trawy". Nie mogę się jej pozbyć a wyrasta dosłownie wszędzie. Jak powynosiłam doniczki na podwórze na "letnie wczasy" to nawet w nich rośnie to coś! Może ktoś mi doradzi jak się tego paskudztwa pozbyć?
Mam jakiś kłopot z Fotosikiem: zapłaciłam za pół roku, kwota się zgadzała ale nie napisałam że na 1/2 roku, trudno się z nimi skontaktować, więc dopłaciłam do opłaty rocznej i tak napisałam: dopłata do opłaty rocznej. i Fotosik tego nie widzi? Nie wiem? Ciągle mi wychodzi, że mam brak limitu w Fotosiku a drogą mailową piszą , że mam dopłacić. Ile, co za co? Nie wiem.
Pozdrawiam serdecznie

Kowalski do kolegi:
- Wyobraź sobie: wracam wczoraj do domu i zastaję żonę w łóżku z Francuzem.
- I co powiedziałeś?
- A co miałem powiedzieć? Przecież wiesz, że nie znam francuskiego...
- Wiesz Stefan, że dla zdrowia warto chodzić na bosaka?
- Wiem, wiem... Za każdym razem, gdy budzę się rano w butach, strasznie boli mnie głowa!

Ciekawostka:
"Bóg stwarza kobietę, był to już jego 6 dzień pracy i w dodatku po godzinach.
Pojawił się anioł i spytał:
- Czemu tyle czasu Ci to zajmuje?
Bóg mu odpowiedział:
- Widziałeś zamówienie? Musi być całkowicie zmywalna, ale nie plastikowa, ma 200 ruchomych części, wszystkie
wymienne, działa na kawie i resztkach jedzenia, ma łono, w którym się mieści 2 i więcej dzieci naraz, ma taki pocałunek, który leczy każdą rzecz- od startego kolana do złamanego serca.
Anioł starał się powstrzymać Boga:
- To jest za dużo pracy na jeden dzień, lepiej poczekać ze skończeniem do jutra.
- Nie mogę - powiedział Bóg.- Jestem tak blisko skończenia tego dzieła, które jest tak bliskim memu sercu.
Anioł zbliżył się i dotknął kobiety:
- Ale zrobiłeś ją taka miękką?
- Ona jest miękka, ale zrobiłem ją także twardą. Nawet nie wiesz ile może znieść lub osiągnąć.
- Będzie myśleć? - Spytał anioł.
Bóg odpowiedział:
- Nie tylko będzie myśleć, ale rozumować i negocjować.
Anioł zauważył coś z bliska i dotknął policzka kobiety.
- Wydaje się, że ten model ma skazę. Powiedziałem Ci, że starałeś się dać za wiele rzeczy.
- To nie jest skaza - sprzeciwił się Pan - to jest łza.
- A po co są łzy? - Zapytał anioł.
Bóg powiedział:
- Łza jest formą, którą kobieta wyraża swoją radość, wstyd, rozczarowanie, samotność, ból i dumę.
Anioł był pod wrażeniem.
- Jesteś geniuszem, pomyślałeś o wszystkim, to prawda, że kobiety są zdumiewające.
- Kobiety mają siłę, która zdumiewa mężczyzn. Rodzą dzieci, przezwyciężają trudności, dźwigają ciężary, ale obstają
przy szczęściu, miłości i radości. Uśmiechają się, kiedy chcą krzyczeć, śpiewają - kiedy chcą płakać, płaczą - kiedy są szczęśliwe i śmieją się - kiedy są zdenerwowane.
Walczą o to, w co wierzą, sprzeciwiają się niesprawiedliwości, i walczą kiedy się na nią zgadzają, zawsze wierzą, że jest lepsze rozwiązanie. Nie kupią sobie nowych butów, ale swoim dzieciom - tak.
Ida do lekarza z przestraszonym przyjacielem, kochają bezwarunkowo, płaczą - kiedy ich dzieci osiągają sukcesy
i cieszą się - kiedy przyjaciele odnoszą sukcesy.... Takie są kobiety!"


Huraaaaa!!! Wreszcie Fotosik u mnie działa!!!!!!

Bardzo dziękuję za odwiedziny i mądre słowa. To prawda, że ciężko jest i to bardzo ciężko, jak odchodzi ktoś bardzo bliski a co dopiero jak odchodzi ta jedyna, najdroższa osoba MATKA. Cóż, takie jest życie. Mamuśka odeszła ale Bóg dał mi wnusia, który jest oczkiem w mojej głowie. Kochany malec.
W tym roku jest bardzo gorąco i ciężko mi pracować w ogródku, lata lecą i siły brakuje. Podlewam raniutko, wieczorem plewię i jakoś leci do przodu. W tym roku rośnie u mnie pełno takiej dziwnej "trawy". Nie mogę się jej pozbyć a wyrasta dosłownie wszędzie. Jak powynosiłam doniczki na podwórze na "letnie wczasy" to nawet w nich rośnie to coś! Może ktoś mi doradzi jak się tego paskudztwa pozbyć?
Mam jakiś kłopot z Fotosikiem: zapłaciłam za pół roku, kwota się zgadzała ale nie napisałam że na 1/2 roku, trudno się z nimi skontaktować, więc dopłaciłam do opłaty rocznej i tak napisałam: dopłata do opłaty rocznej. i Fotosik tego nie widzi? Nie wiem? Ciągle mi wychodzi, że mam brak limitu w Fotosiku a drogą mailową piszą , że mam dopłacić. Ile, co za co? Nie wiem.
Pozdrawiam serdecznie


Kowalski do kolegi:
- Wyobraź sobie: wracam wczoraj do domu i zastaję żonę w łóżku z Francuzem.
- I co powiedziałeś?
- A co miałem powiedzieć? Przecież wiesz, że nie znam francuskiego...
- Wiesz Stefan, że dla zdrowia warto chodzić na bosaka?
- Wiem, wiem... Za każdym razem, gdy budzę się rano w butach, strasznie boli mnie głowa!



Ciekawostka:
"Bóg stwarza kobietę, był to już jego 6 dzień pracy i w dodatku po godzinach.
Pojawił się anioł i spytał:
- Czemu tyle czasu Ci to zajmuje?
Bóg mu odpowiedział:
- Widziałeś zamówienie? Musi być całkowicie zmywalna, ale nie plastikowa, ma 200 ruchomych części, wszystkie
wymienne, działa na kawie i resztkach jedzenia, ma łono, w którym się mieści 2 i więcej dzieci naraz, ma taki pocałunek, który leczy każdą rzecz- od startego kolana do złamanego serca.
Anioł starał się powstrzymać Boga:
- To jest za dużo pracy na jeden dzień, lepiej poczekać ze skończeniem do jutra.
- Nie mogę - powiedział Bóg.- Jestem tak blisko skończenia tego dzieła, które jest tak bliskim memu sercu.
Anioł zbliżył się i dotknął kobiety:
- Ale zrobiłeś ją taka miękką?
- Ona jest miękka, ale zrobiłem ją także twardą. Nawet nie wiesz ile może znieść lub osiągnąć.
- Będzie myśleć? - Spytał anioł.
Bóg odpowiedział:
- Nie tylko będzie myśleć, ale rozumować i negocjować.
Anioł zauważył coś z bliska i dotknął policzka kobiety.
- Wydaje się, że ten model ma skazę. Powiedziałem Ci, że starałeś się dać za wiele rzeczy.
- To nie jest skaza - sprzeciwił się Pan - to jest łza.
- A po co są łzy? - Zapytał anioł.
Bóg powiedział:
- Łza jest formą, którą kobieta wyraża swoją radość, wstyd, rozczarowanie, samotność, ból i dumę.
Anioł był pod wrażeniem.
- Jesteś geniuszem, pomyślałeś o wszystkim, to prawda, że kobiety są zdumiewające.
- Kobiety mają siłę, która zdumiewa mężczyzn. Rodzą dzieci, przezwyciężają trudności, dźwigają ciężary, ale obstają
przy szczęściu, miłości i radości. Uśmiechają się, kiedy chcą krzyczeć, śpiewają - kiedy chcą płakać, płaczą - kiedy są szczęśliwe i śmieją się - kiedy są zdenerwowane.
Walczą o to, w co wierzą, sprzeciwiają się niesprawiedliwości, i walczą kiedy się na nią zgadzają, zawsze wierzą, że jest lepsze rozwiązanie. Nie kupią sobie nowych butów, ale swoim dzieciom - tak.
Ida do lekarza z przestraszonym przyjacielem, kochają bezwarunkowo, płaczą - kiedy ich dzieci osiągają sukcesy
i cieszą się - kiedy przyjaciele odnoszą sukcesy.... Takie są kobiety!"







Huraaaaa!!! Wreszcie Fotosik u mnie działa!!!!!!
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.3
Niestety,
dziś znowu nie działa





Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.