
Mój mały ogród...
- Ewelina7
- 200p
- Posty: 459
- Od: 28 mar 2012, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Mój mały ogród...
Dlatego też zamierzam go stopniowo likwidować i poszerzać rabaty...


Ewelina
Mój mały ogród...
Mój mały ogród...
- Pacynka
- 500p
- Posty: 892
- Od: 16 lis 2012, o 19:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Mój mały ogród...
Hmmm, tak naprawdę to potwierdzić Ci powinnam kiedy moja angielska zakwitnie, tak gwoli pewności
Czy Twoja koreańska pachnie mocno?
Co do orlików, właściwie bardziej przyglądałam się kształtom liści. U mnie rosną koło siebie 3 różne i każdy ma inne listki. Ku memu wielkiemu zaskoczeniu oczywiście.

Co do orlików, właściwie bardziej przyglądałam się kształtom liści. U mnie rosną koło siebie 3 różne i każdy ma inne listki. Ku memu wielkiemu zaskoczeniu oczywiście.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Mój mały ogród...
Nie słyszałam o kwiatku stefanotis. Ale wujek google pokazuje mi bardzo ładne cudeńko
to Ci się udało. Ja LM mam w centrum miasta i nigdy mi się nie chce tam pchać. Kiedyś jeszcze pojechałam, a odkąd wyprowadziłam się do bardziej spokojnej okolicy wyjazd w centrum mnie doprowadza do szału.

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2353
- Od: 11 cze 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Mój mały ogród...
Angielską kalinę widziałam na targach w "ogrodniku".
- nemezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2230
- Od: 18 kwie 2007, o 10:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Re: Mój mały ogród...
Ewelinko ależ kolekcja tulipanów i żurawek. A magnolia
. Piękna jest ta Twoja. Żółciutka!
Przetaczniki - bardzo ładna roślina. Nie znałam
. No i uświadomiłaś mi, że orliki już powinny miec pąki jeśli myślą o kwitnieniu. Moje widocznie nie myślą:)

Przetaczniki - bardzo ładna roślina. Nie znałam

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Mój mały ogród...
Ja na razie zastanawiam się kiedy mój biały zakątek popłynie, tak caly czas pada, a górka niczym nie zabezpieczona, trawa pływa a mój "staw"
pełny, a fiołki te fiołkowe szybko się sieją- z tym mam doświadcznie , trzeba pilnować bo po przekwitnięciu nie stanowią takiej ozdoby a sieją się wszędzie.Magnolia śliczna dziękuję

- czar_na
- 1000p
- Posty: 1245
- Od: 17 kwie 2012, o 15:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Mój mały ogród...
Mandragora pisze:O, to to o moim - zresztą sama widziałaśmój trawnik rośnie trojako - bardzo bujnie, średnio i w ogóle.W dodatku mam teraz miejsca z "irokezami" - tam, gdzie nie zdążyłam dojechać. Po prostu cud-miód-malina
mogę się podpiąć do tego opisu ? jakbym o swoim czytała

Pierwszą żurawkę masz na stanie ? Czy pierwsza kwitnie ? Bo jak pierwszą w ogóle to nie wróżę ,że ten stan utrzyma się długo

Nie znam pełnika ale bardzo mi się u Ciebie spodobał

- Pacynka
- 500p
- Posty: 892
- Od: 16 lis 2012, o 19:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Mój mały ogród...
'Orlik lada chwila' to już chyba jest w tej lada chwili, prawda ? No nie przekomarzaj się z nami, pokaż tę wdzięczną roślinkę jak kwitnie 
Wiem, że już o to pytałam, ale nie jestem pewna czy zanotowałam odpowiedź. Co z daliami, posadzone ?

Wiem, że już o to pytałam, ale nie jestem pewna czy zanotowałam odpowiedź. Co z daliami, posadzone ?
- Ewelina7
- 200p
- Posty: 459
- Od: 28 mar 2012, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Mój mały ogród...
Pacynko, mówisz i masz. Pierwsze orliki:
Blue Barlow i Black Barlow:

i, eee, pusty Barlow?

Nie muszę dodawać, że miały być wszystkie takie same? Dobrze, ze chociaż kolorystycznie są w miarę jednorodne.

Zaczynają tez kwitnąć orliki pospolite:

I bardzo dobrze, że zaczynają, bo jak na razie kolorów w ogrodzie mało, głównie zielono.
A dalie posadziłam już dawno, w okolicach świąt chyba. Dzisiaj zauważyłam, że zaczynają wyłazić.
Aniu, jasne, że żurawka pierwsza kwitnąca. Mam więcej... i zamierzam mieć jeszcze więcej
Karolinko, Dorotko, dziękuję za uznanie dla magnolii. Kwitnie dalej:

I jeszcze będzie kwitła zeszłoroczna Nigra - zrobiła mi niespodziankę, myślałam, że w tym sezonie jednak nie zakwitnie. Ma tylko dwa pąki - chociaż, może aż dwa?

Powoli rozkręcają się rododendron i azalie:


Madziu stefanotis "chodził" za mną od jakiegoś czasu, pojawia się ten kwiatek w jednej z ostatnich powieści Marka Krajewskiego, zaciekawiła mnie i postanowiłam go mieć. Udało się, teraz tylko pozostaje mieć nadzieję, że się u mnie utrzyma.
Nieśmiało się przyznam, że lubię mieć rośliny, które występują w literaturze, róża Nuits de Young może tu być dobrym przykładem.
I chaberki:

Robinia już ma liście, jak ja lubię te powykręcane gałązki:

Miłego dnia życzę, mam nadzieję, że będzie słoneczny!
Blue Barlow i Black Barlow:

i, eee, pusty Barlow?


Nie muszę dodawać, że miały być wszystkie takie same? Dobrze, ze chociaż kolorystycznie są w miarę jednorodne.

Zaczynają tez kwitnąć orliki pospolite:

I bardzo dobrze, że zaczynają, bo jak na razie kolorów w ogrodzie mało, głównie zielono.
A dalie posadziłam już dawno, w okolicach świąt chyba. Dzisiaj zauważyłam, że zaczynają wyłazić.
Aniu, jasne, że żurawka pierwsza kwitnąca. Mam więcej... i zamierzam mieć jeszcze więcej

Karolinko, Dorotko, dziękuję za uznanie dla magnolii. Kwitnie dalej:

I jeszcze będzie kwitła zeszłoroczna Nigra - zrobiła mi niespodziankę, myślałam, że w tym sezonie jednak nie zakwitnie. Ma tylko dwa pąki - chociaż, może aż dwa?

Powoli rozkręcają się rododendron i azalie:


Madziu stefanotis "chodził" za mną od jakiegoś czasu, pojawia się ten kwiatek w jednej z ostatnich powieści Marka Krajewskiego, zaciekawiła mnie i postanowiłam go mieć. Udało się, teraz tylko pozostaje mieć nadzieję, że się u mnie utrzyma.
Nieśmiało się przyznam, że lubię mieć rośliny, które występują w literaturze, róża Nuits de Young może tu być dobrym przykładem.
I chaberki:

Robinia już ma liście, jak ja lubię te powykręcane gałązki:

Miłego dnia życzę, mam nadzieję, że będzie słoneczny!
Ewelina
Mój mały ogród...
Mój mały ogród...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Mój mały ogród...
Kolekcjonowanie roślin z literatury to w sumie fascynujące
Ja np jak czytam jakąś książkę i jest opisywane jakieś realne miejsce, postać itd. to zaraz muszę zagooglować. Rodki bardzo ładnie u Ciebie się prezentują. Nigra to siostra Susan którą posiadam, także kibicuję jej ze zdwojoną siłą. Bardzo mi się one podobają. Barwa ich kwiatu, zwłaszcza w pąku mi się tak podoba że ah...

- Pacynka
- 500p
- Posty: 892
- Od: 16 lis 2012, o 19:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Mój mały ogród...
Orliczki ciekawe, ciekawe ... Tylko czemu takie ciemne
Mam nadzieję, że ani one, ani właścicielka nie pogniewają się, że nie zapałam uczuciem do ciemnych kwiatów. No jeszcze bez środka
Pastele, pastele, pastele ... chyba najbardziej do orlików wydają się stworzone, nie uważasz ? Choć mam bordowego z żółtym środkiem i właściwie nawet mi się bardzo podoba
Bardzo ciekawy pomysł na kolekcjonowanie roślin wymienianych w literaturze. Tylko nie zacznij czytać encyklopedii roślin




Bardzo ciekawy pomysł na kolekcjonowanie roślin wymienianych w literaturze. Tylko nie zacznij czytać encyklopedii roślin

- nemezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2230
- Od: 18 kwie 2007, o 10:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Re: Mój mały ogród...
Ewelinko i u CIebie też orliki. Gdzie nie wstąpię tam ich popis
. A marzą mi się i strasznie podobają.

- Ewelina7
- 200p
- Posty: 459
- Od: 28 mar 2012, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Mój mały ogród...
Madziu, widziałam Twoją śliczną Susan, masz do niej wyraźną słabość, prawda?
Nie dziwię się zresztą, zdecydowanie te ciemnoróżowe magnolie mają dużo uroku. Patrz, a moja Nigra uparcie w pąku:

Pacynko, kochana, przecież się nie będziemy o gusty spierać... Zwłaszcza, że i ja lubię pastelowe orliki. Tylko jakoś ich nie mam
; Co należy obowiązkowo nadrobić...
Przyznasz mi rację, Karolinko, prawda? Aż musiałam sprawdzić w Twoim ogrodzie, byłażby to prawda, że ich nie masz? Za to masz Calsapa, który zaczyna za mną chodzić...
Tak czy inaczej, orliki mieć trzeba:

Tymczasem ogród łapie oddech przed różanym szaleństwem. Ciekawa jestem, która zakwitnie pierwsza w tym roku?
Czy prześliczna Souvenir de La Malmaison obroni zeszłoroczny tytuł pierwszej kwitnącej róży?

Pewnie by obroniła, ale urwałam jej pierwszy pąk, nie żeby specjalnie, ale zwyczajnie przez nieuwagę, więc zagrozić jej mogą:
Biedermeier:

Mme Luise Odier:

Lub Mme Isaac Pereire:

Okaże się już niedługo...
Przy okazji dywagacji na temat literackich natchnień różanych wyznam nieśmiało, że zdarzyło mi się zwrócić uwagę na różę ze względu na jej nazwę (no dobra, kupić mi się też zdarzyło). Albo historię, którą nazwa opowiada...
Bo jakże nie mieć takiej Souvenir de La Malmaison (słyszycie tę melodię i rytm? A i historia ładna) Innych Souvenirów? Tych wszyskich Mesdames, pięknych i dźwięcznych? Nie ukrywam, że francuskie nazwy darzę szczególną estymą. Angielskie są mniej wdzięczne, a niemieckich nie umiem wymówić, muszę je sobie tłumaczyć. Tacy na przykład Muzykanci z Bremy, sam szał, prawda?
A angielska (bo to musiała być Angielka) Tea Clipper? Pewnie gdyby była róża Cutty Sark też bym ją musiała mieć. Ciekawe swoją drogą czy ktoś kiedyś nazwie jakąś różę Różą Wiatrów...
Nie wspomnę już o seriach: arturiańskie Harknessa na przykład, renesansowe Poulsena, krasnoludki i ich królewny.
To jest dopiero żenujące, prawda? Pół biedy jeszcze, że przeważnie są to bardzo piękne róże i łatwo można ukryć zachwyt nad nazwą eksponując zachwyt nad różą.


Pacynko, kochana, przecież się nie będziemy o gusty spierać... Zwłaszcza, że i ja lubię pastelowe orliki. Tylko jakoś ich nie mam

Przyznasz mi rację, Karolinko, prawda? Aż musiałam sprawdzić w Twoim ogrodzie, byłażby to prawda, że ich nie masz? Za to masz Calsapa, który zaczyna za mną chodzić...
Tak czy inaczej, orliki mieć trzeba:

Tymczasem ogród łapie oddech przed różanym szaleństwem. Ciekawa jestem, która zakwitnie pierwsza w tym roku?
Czy prześliczna Souvenir de La Malmaison obroni zeszłoroczny tytuł pierwszej kwitnącej róży?

Pewnie by obroniła, ale urwałam jej pierwszy pąk, nie żeby specjalnie, ale zwyczajnie przez nieuwagę, więc zagrozić jej mogą:
Biedermeier:

Mme Luise Odier:

Lub Mme Isaac Pereire:

Okaże się już niedługo...
Przy okazji dywagacji na temat literackich natchnień różanych wyznam nieśmiało, że zdarzyło mi się zwrócić uwagę na różę ze względu na jej nazwę (no dobra, kupić mi się też zdarzyło). Albo historię, którą nazwa opowiada...
Bo jakże nie mieć takiej Souvenir de La Malmaison (słyszycie tę melodię i rytm? A i historia ładna) Innych Souvenirów? Tych wszyskich Mesdames, pięknych i dźwięcznych? Nie ukrywam, że francuskie nazwy darzę szczególną estymą. Angielskie są mniej wdzięczne, a niemieckich nie umiem wymówić, muszę je sobie tłumaczyć. Tacy na przykład Muzykanci z Bremy, sam szał, prawda?
A angielska (bo to musiała być Angielka) Tea Clipper? Pewnie gdyby była róża Cutty Sark też bym ją musiała mieć. Ciekawe swoją drogą czy ktoś kiedyś nazwie jakąś różę Różą Wiatrów...
Nie wspomnę już o seriach: arturiańskie Harknessa na przykład, renesansowe Poulsena, krasnoludki i ich królewny.
To jest dopiero żenujące, prawda? Pół biedy jeszcze, że przeważnie są to bardzo piękne róże i łatwo można ukryć zachwyt nad nazwą eksponując zachwyt nad różą.
Ewelina
Mój mały ogród...
Mój mały ogród...
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Mój mały ogród...
Oj kochana
Przepadłaś z kretesem. Ale jak nieco ograniczysz bodziszki, miejsca masz duuuużo
Tylko ich nie wyrzucaj...


- Ewelina7
- 200p
- Posty: 459
- Od: 28 mar 2012, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Mój mały ogród...
Tak się właśnie domyślałam, że przepadłam.
Bodziszków nie wyrzucę, ręka by mi uschła... Jakby ktoś był chętny to zapraszam.
Wprawdzie porastają, jak zresztą wiesz, skarpy, a to średnie miejsce dla róż, skupiam się więc na ograniczaniu w słusznym celu trawnika.

Bodziszków nie wyrzucę, ręka by mi uschła... Jakby ktoś był chętny to zapraszam.
Wprawdzie porastają, jak zresztą wiesz, skarpy, a to średnie miejsce dla róż, skupiam się więc na ograniczaniu w słusznym celu trawnika.
Ewelina
Mój mały ogród...
Mój mały ogród...