Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
- rozmalinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1521
- Od: 7 sty 2013, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Jolu, jak długo Twoim zdaniem, trzeba czekać na kiełek dyni na wilgotnym waciku?
Pozdrawiam. Ania
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Na all.. w sklepach jeszcze nie ma w Łodzi, jeszcze nie widziałam. Za to w mieścinie koło mojej działki już ich taki wysyp że głowa mała. Problem w tym że rynek tam jest w środku tygodnia, także mogę sobie posłuchać jakie kto kupił na rynku. A ja muszę załatwiać sobie z innego źródła 

-
- 500p
- Posty: 834
- Od: 24 paź 2010, o 09:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
A ja mam prośbę, jak będziesz pozbywać się liści pomidorów, to ja bym z chęcią wzięła, ponoć odstraszają mrówki
.

- jode22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4174
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Moniko, melony w szklarni prowadzę przy ścianie na sznurkach, być może w gruncie też tak by można (skoro małe dynie tak uprawiają). Ogórki podkiełkowywałam na wacikach. Trwało to, nie wiem 2 czy 3 dni. Pamiętaj, żeby pojemnik z nasionami trzymać w torebce foliowej, żeby miały wilgotną atmosferę.
Madziu, gratulacje - a w przyszłym roku pewnie sama zrobisz sadzonki
. Kupowanie na rynku to kupowanie kota w worku (jeżeli chodzi o odmiany). Może na All.. będzie pewniejsze
.
Aniu, 2-3 dni. Jeżeli po 2 dniach nie widać kła, przykryj drugim mokrym wacikiem. Jak skorupka jest gruba i twarda, to kiełkowanie jest utrudnione.
Iwonko, o tym sposobie nie słyszałam. Ale liście usuwane rzadko kiedy są zdrowe (na początku tak, potem różnie to bywa), więc to ryzykowne używać je do czegoś w ogródku. Ja wywożę je do śmieci. A na mrówki lepiej użyć preparat w proszku. W zeszłym roku usiłowały robić gniazdo przy altance a nawet właziły do środka. Posypałam proszku na ich ścieżce i był spokój. Jak są gdzieś na działce to ich nie zwalczam, ale przy domku, to sorry
.
Madziu, gratulacje - a w przyszłym roku pewnie sama zrobisz sadzonki


Aniu, 2-3 dni. Jeżeli po 2 dniach nie widać kła, przykryj drugim mokrym wacikiem. Jak skorupka jest gruba i twarda, to kiełkowanie jest utrudnione.
Iwonko, o tym sposobie nie słyszałam. Ale liście usuwane rzadko kiedy są zdrowe (na początku tak, potem różnie to bywa), więc to ryzykowne używać je do czegoś w ogródku. Ja wywożę je do śmieci. A na mrówki lepiej użyć preparat w proszku. W zeszłym roku usiłowały robić gniazdo przy altance a nawet właziły do środka. Posypałam proszku na ich ścieżce i był spokój. Jak są gdzieś na działce to ich nie zwalczam, ale przy domku, to sorry

- rozmalinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1521
- Od: 7 sty 2013, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
-
- 500p
- Posty: 834
- Od: 24 paź 2010, o 09:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Nie chcę ich zabijać...próbuję metod naturalnych
.

- dorcia7
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12472
- Od: 13 lip 2011, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
A jak się ma hosta Ice Age trail ?
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4174
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Iwonko, ja też zasadniczo nie walczę z nimi. Ale czasem nie ma wyjścia
.
Dorotko, hosta rośnie zdrowo, ale czy to 'Ice Age Trail'
. Młode zawsze trochę inaczej wyglądają. Zrobiłam jej zdjęcia, może pokażesz u siebie swoją, to porównamy
.

Dzisiaj nie uwierzyłam, że będzie padać i pojechałam na działkę. Umyłam szklarnię i posadziłam paprykę. Przygotowałam też konstrukcję na szklarniowe melony
. Padać zaczęło dopiero po 15 a tak to było słoneczko i cieplutko, a w szklarni sauna
.

Dorotko, hosta rośnie zdrowo, ale czy to 'Ice Age Trail'




Dzisiaj nie uwierzyłam, że będzie padać i pojechałam na działkę. Umyłam szklarnię i posadziłam paprykę. Przygotowałam też konstrukcję na szklarniowe melony


- dorcia7
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12472
- Od: 13 lip 2011, o 13:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
DZięki Jolu-jutro będę szukać mojej
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Jolu no widzisz, nie dość że masz szklarnię dla pomidorków to i saunę dla siebie
. Tą szklarnię zostawiasz zamkniętą jak wyjeżdżasz czy otwartą? Jolu intensywnie myślę o tych moich pomidorach i papryce. Powiedz mi proszę czy kupienie czegoś takiego ............................ ma sens.
§ 4.8 Zabrania się zamieszczania linków do podstron i ogłoszeń z allegrooo, e-Bay i innych platform handlowych (ze względu na ich b.szybką dezaktualizację). Dotyczy to również linków "zamaskowanych"
Moderator-jokaer

§ 4.8 Zabrania się zamieszczania linków do podstron i ogłoszeń z allegrooo, e-Bay i innych platform handlowych (ze względu na ich b.szybką dezaktualizację). Dotyczy to również linków "zamaskowanych"
Moderator-jokaer
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4174
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Madziu, moderator pogroził więc nie wiem o co ci chodziło, ale przypuszczam że o szklarnię
. Ja kupiłam ją dlatego, że nie mam siły co jakiś czas zwijać i rozwijać folię na tunelu (miałam takowy przez wiele lat). Jak jest zimno w nocy, to szklarnia jest zamknięta. Od marca rosły w niej sałata i rzodkiewka i mimo czasami upałów, dawała sobie radę. Jak było sporo cieplej, uchyliłam okienko na stałe, natomiast wietrzenie było tylko jak przychodziłam. Teraz jak posadziłam paprykę, dodatkowo rozsunęłam trochę drzwi - szpara na 5 cm. To na obecną porę wystarczy do przewietrzania. Potem (ale to pewnie dopiero od czerwca) oczywiście okno będzie maksymalnie otwarte a drzwi to szerokość otwarcia też zależnie od pogody
.


Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Zaglądam tutaj czasami. Tak po cichutku. I podziwiam wspaniałe wyniki, jakie osiąga właścicielka tej działeczki.
Jolu, piękne masz to wszystko, takie zadbane. A ziemia nie wygląda aż na taką piaszczystą. Chyba lepsza niż ta moja zlewna.
Jolu, piękne masz to wszystko, takie zadbane. A ziemia nie wygląda aż na taką piaszczystą. Chyba lepsza niż ta moja zlewna.
- jonatanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3386
- Od: 4 mar 2012, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Kolorków bardzo dużo u Ciebie.Moja papryczka bardzo mała zobaczymy czy coś z niej będzie a pomidorki w lesie chyba dlatego że miały za zimno.Jolu mam starego paprykowego z akcji
Może pokażesz swoje pomidorki i papryczkę?

- jode22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4174
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Dzisiaj połowę pomidorów wysadziłam do gruntu
. Straszyli deszczem, a poza tym musiałam wcześniej wrócić. Posadziłam też heliotropy.
Grania, moja ziemia jest z natury piaszczysta, ale oczywiście przez 40 lat jej uprawiania (ja 20 i mój poprzednik 20) jakość się podniosła. Taka ziemia ma swoje wady i zalety. Podstawową wadą jest to, że wszystko przez nią błyskawicznie przelatuje: i woda i składniki mineralne. Jak długo i mocno pada, to wszystko wypłukuje
. Natomiast zaletą jest to, że woda po deszczu nie stoi i w zimie też roślinki dobrze się mają
.
Joasiu, zdjęć nie porobiłam, bo się spieszyłam, ale obiecuję że przy następnej bytności (chyba w środę) jak już posadzę resztę pomidorów, to zdjęcia porobię
.
A to jeszcze stojące na balkonie sadzonki

No i uprawa balkonowa w donicach. Zaczynają się rozwijać kwiaty
.


Grania, moja ziemia jest z natury piaszczysta, ale oczywiście przez 40 lat jej uprawiania (ja 20 i mój poprzednik 20) jakość się podniosła. Taka ziemia ma swoje wady i zalety. Podstawową wadą jest to, że wszystko przez nią błyskawicznie przelatuje: i woda i składniki mineralne. Jak długo i mocno pada, to wszystko wypłukuje


Joasiu, zdjęć nie porobiłam, bo się spieszyłam, ale obiecuję że przy następnej bytności (chyba w środę) jak już posadzę resztę pomidorów, to zdjęcia porobię

A to jeszcze stojące na balkonie sadzonki

No i uprawa balkonowa w donicach. Zaczynają się rozwijać kwiaty


- Ruda_Zaba
- 1000p
- Posty: 1137
- Od: 28 cze 2012, o 19:29
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Zielonka
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
No śliczne sadzonki pomidorów 
