Witam w poniedziałkowy zimny i deszczowy wieczór

.
Kasiu, chyba nie ma ogrodu, w którym nie nożna by się zachwycać pełnią wiosny.
Dziękuję za miłe słowa.
Złotokap nadrabia za glicynię, która już 4 czy 5 rok nie ma zamiaru zaszczycić choćby jednym kwiatostanem

.
Chyba namówię M i zrobimy jak radzi pan w zaprzyjaźnionej szkółce-"do donicy i do piwnicy".
Zawsze boli, gdy odchodzą przyjaciele, a tym bardziej domownicy

.
Najtrudniej Małemu, Billu był z nami prawie całe jego życie odkąd sięga pamięcią, a teraz musi oswoić śmierć i brak psiaka.
Moniko, witam i cenię, że zechciałaś zajrzeć
Niestety w niektórych sytuacjach jesteśmy bezradni, tak było tym razem.
Molly już w dobrej kondycji, nie może tylko nadwyrężać łapy. Szczególnie na nierównej powierzchni. Unikamy spacerów po leśnych ostępach. Trochę jest nieswoja i chyba też tęskni za Billem. Zdecydowanie więcej przebywa z nami, szuka naszej obecności i domaga się pobytu na kolankach

.
Jadziu, ich niewinny wygląd w ogrodzie, to tylko kamuflaż. Trzeba mieć na oku, bo kopią do Chin.
Ale fajnie, gdy M przynosi z kurnika kilka świeżych jajek. Dzisiaj były 4.
Pozdrawiam
Jagodo, jak wiesz motywacja pazernego na zielone (piszę o sobie) może być bardzo pokrętna, np. tego typu:

,
takiego nie mam 
.
Liczę, że do soboty coś się w tym temacie wyklaruje. Czekam cierpliwie.
Myślałaś może o możliwości odbioru stoliczka piątek?
Pozdrawiam zziębnięta
Krysiu, bardzo mi schlebia określenie, że ogród romantyczny

.
Sama nie ośmieliłabym się go tak nazwać, dla mnie jest ciągle
potargany.
Ale nie ukrywam, że jest już kilka miejsc, które w nim szczególnie lubię i uważam za prawie skończone.
Są i takie, które bardzo denerwują.
No cóż, życie niesienie nam różne wydarzenia. Czasem tak smutne, jak niespodziewana utrata bliskich
małych braci 
.
Myślę, że za tęczowym Mostem może gonić kury, aż lecą pióra

.
Iwonko, fotki kurakowe ustawiane. Wyraźnie dały do zrozumienia, gdzie one mają tę babę z aparatem
Myślałam, że złotokap już i zaraz popłynie kaskadą złota...a tu trzeba jeszcze poczekać. Zimno i deszczowo, więc trochę przyhamował.
