JanuszKR pisze:majs pisze:
Pozdrawiam.
Majs z tą wysokością słupa cieczy masz rację, jednak drenaż na dole spowoduje ucieczkę wody do podlewania truskawek na zewnątrz. Może by się tak zastanowić nad skróceniem rury nawadniającej metodą prób? Najpierw podciągnąłbym rurę do góry o 1/4. Jak znowu będzie problem z wypychaniem najniższych truskawek, to stopniowo skracałbym rurę. Dolne truskawki mogą kapilarnie pobrać wodę z misy, jeżeli od góry jej nie dostaną.
Nie chodzi mi o całkowite odprowadzenie wody, drenaż można wykonać z kamyków na dnie donicy. Obojętnie co zrobimy nadmiar wody i tak będzie spływał w dolne partie konstrukcji, a dzięki drenażowi truskawki w tej dużej donicy nie będą miał zbyt mokro.
Może spróbować na szczycie zainstalować taką samą donicę jak na dole,lub inny pojemnik połączony z kawałkiem rurki kropkującej umieszczone w rurze. Donica będzie służyć za zbiornik na wodę, ( czasami można też tą samą drogą zasilić truskawki ) a taśma kropkująca oddawać będzie wodę bardziej równomierni niż jakaś ponawiercana rurka (chyba). powierzchnia do odparowania wody jest bardzo ograniczona, dlatego też nie będą one potrzebować jakiś wielkich ilości wody.
niewiele jest powierzchni którą mogłaby
-- 11 maja 2014, o 17:23 --
aga_zg pisze:Macie pewnie rację.No i jutro czekam mnie ponowna rozbiórka całości ze wzgledu na to ,że po podlewaniu tak wszystko siadło, że niektóre truskawki częciowo mi się schowały a właściwie to rura je wchłonęła,agrowłóknina mi się zwinęła ,zrolowała,ziemia się wysuwa na zewnatrz,masakra.Jest gorzej niż było.Sama nie wiem juz jak zrobić ,żeby było dobrze,może faktycznie rura za wysoka....może powinna być o połowę krótsza???
Zasyp rurę ziemią i porządnie zlej wodą od góry, uzupełnij braki ziemi i ponownie woda, po kilku razach rura będzie pełna ziemi i nie będzie jej ubywać przy podlewaniu.