Zuziu pewnie masz rację ale to tak wciąga...zresztą wiesz
To pstre to
gęsiówka macedońska variegata i tak się cieszę jak mam coś czego Ty nie masz

bo w drugą stronę to nawet nie myślę ....ale to już było
Iwonko i powiem Ci że to nie wszystkie ...jest ich dużo więcej ale niektóre u mnie znikają po zimie

Chyba faktycznie za dużo mam tej pracy
Margolciu wiem to co Wy wiecie, ale nie mam siły przestać i nie mam siły robić ....to co zrobić

Ale jak wracam do domu przez cały ogród i widzę jak się do mnie uśmiechają, to jeszcze od czasu do czasu się schylę i wyrwę tą niepotrzebną trawkę
Elu nie wiem która limonkowa bo ta ostatnia to od Emila jako meksykańska była kupiona
Hosty dostałam w jesieni takie wielkie kępy i teraz widać jaka ona śliczna

a widzisz czyli jeden Sambor a drugi po prostu żałobny? u mnie rozrasta się jak szalony ...po prostu wyrywam go.
Małgosiu różnie jedne ograniczam inne nie , te co są smaczne to wysadzam z doniczki, a i te pierwsze wsadziłam bez ograniczeń

czyli co myślisz że ta z ciemnymi gałązkami to czekoladowa? jeszcze jej nie próbowałam, a najbardziej do napojów i lodów lubię ta truskawkową i tą o karbowanych listkach
Grażynko ja świeżą miętę dodaję do wody w cytryną w lecie, suszoną parzę na herbatkę w zimie
